reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porod w szpitalu Ujastek

Nie nakręcaj się na forach, bo to tylko spotęguje Twój strach, a on niestety się potem odbija, ja jestem tego przykładem.
Poród jest do zniesienia jeśli jesteś z bliską osobą, mnie mój mąż niesamowicie wspierał, oddychał ze mną, nie wiem jak bym sobie dała radę bez niego. Jeśli się boisz nie wahaj się wziąć znieczulenia, to dziecku nie szkodzi, a Tobie pozwoli wspominać poród przyjemniej. Przygotuj sobie relaksująca muzyczkę i słuchaj ją już przed porodem. Mnie przy skurczach pomagało "odcięcie się", wyobrażałam sobie, że już za rok jesteśmy razem w trójkę na plaży, szum morza i inne bajery, może ktoś się śmiać, ale przynosiło ulgę, jakoś dawałam radę od skurczu do skurczu, niestety na partych to już nie działa :D
I wiem, że to wkurzające co napiszę, ale jak dostaniesz dzidzię na brzuch to momentalnie wszystko zapominasz i budzą się w Tobie takie uczucia, których nie da się opisać, pragnę wspomnieć, że jestem tym typem kobiety, którą nie kręciła ciąża i te klimaty, a poród uważała za coś baardzo "fe". Pomimo dłuuugiego i dosyć skomplikowanego porodu nie boję się następnego. Gorzej wspominam połóg :p
Głowa do góry, nie nakręcaj się, lepiej zajmij głowę zakupami dla dzidzi, jest tyle do kupienia a różnice w cenach takie duże :D

boshe właśnie przeczytałam to co napisałam, ale się wymądrzam, jakbym co najmniej 10 dzieci urodziła :D mądry polak po szkodzie hehe.
 
reklama
mlodamama94 A czy sama chciałaś mieć cięcie czy masz jakiś konkretny powód? Ja przez całą ciążę nastawiałam się na poród drogami natury, ale wiedziałam że jest ryzyko cesarki ze względu na mięśniaka macicy. Ale mieśniak tak się ułożył że całą ciążę lekarka mówiła że bedę mogła rodzić naturalnie i tak też sie nastawiałam. A tu pod koniec ciąży zaczęła się zastanawiać czy jednak nie cesarka...Dla mnie to było nie na rękę, ale ona nie miała pewności i zleciła konsultację z ordynatorem na Ujastku, a ten zakwalifikował mnie do cięcia:szok: Za dwa tygodnie zapisał mnie na cięcie...To był dla mnie i mojego męża koszmar, wogóle sie nie nastawialiśmy na takie rozwiązanie:-( Wtedy tak jak Ty zaczęłam przeglądać forum i czytać każdy opis cięcia i szukać w nim pozytywów...Ale nic nie pomagało i nie byłam do niego przekonana. Tydzień przed operacją trafiłam przypadkiem do innego lekarza bo moja gin sie rozchorowała i ten stwierdził że nie widzi żadnych podstaw do cięcia i ze spokojnie mogę rodzić naturalnie...I znowu szok:szok: Już sama nie wiedziałam co mam zrobić i poszłam do trzeciego lekarza, który też stwierdził że mogę rodzić naturalnie, to mnie przekonało żeby nie dać się pociąć. Cesarke miałam zaplanowaną na środę 21.08 ale nie zgłosiłam się na nią. Nastawiałam się że pewnie mnie "weźmie" po terminie i bedę wyczekiwać, a tu jeszcze tej nocy zaczęło się!!!! I na następny dzień o 13.55 mój synek przyszedł na świat. Nie chce nawet sobie przypominać tego bólu, jest nie do opisania i nie do porównania do czegokolwiek!!! W trakcie bóli żałowałam że jednak nie załatwiłam tego dzień wcześniej...Cesarki nie chciałam też ze względu na dłuższe dochodzenie do siebie po porodzie. Urodziłam naturalnie i jestem ponad tydzień po wszystkim a teraz borykam się z okropnym bólem kości ogonowej i hemoroidem:-( Czyli tak czy siak jestem przykuta do łóżka, płakać mi sie chce bo nie mogę w pełni cieszyć sie moim dzieciątkiem:-(W szpitalu jak tylko próbowałam wstać od razu mdlałam z bólu...Coś strasznego, myślałam ze jak przeżyje poród to będzie już z górki, a tu takie coś...Także głowa do góry, cesarka chyba nie jest taka zła, mysląc o drugim dziecku tylko takie przychodzi mi do głowy rozwiązanie...
 
Niestety to nie był mój wybór... Mam nadciśnienie ciążowe i moja lekarka boi sie komplikacji.. Też chciałam na początku rodzić naturalnie ale po 2 tyg spędzonych na tamtejszej patologii chyba ciesze się że tak się stało.. Boje się tylko ze coś sie może źle potoczyć.. albo ze mi znieczulenie nie zadziała.. a tu coraz bliżej mam termin na środę..
 
Wiem co czujesz, też miałam takie obawy. A lekarkę masz z Ujastka? A jeśli chodzi o opiekę poporodową to jestem zadowolona, wszyscy się interesowali moim stanem zdrowia, nie zlekceważono mojego bólu i szukali przyczyny omdleń, robili mi różne badania, ale wszystko wychodziło dobrze, stwierdzono że mój organizm tak reagował na ból. Na pewno wszystko się dobrze potoczy, głowa do góry, najważniejsze jest myśleć pozytywnie:-)
 
Tak lekarke mam z Ujastka. Chociaż tyle ze bedzie mnie szyła :D bo przynajmniej mam do niej jakies zaufanie po tych 9 miesiącach :D Ale strasznie juz chciałabym być po bo koniec strasznie męczący :( tym bardziej że od dwóch dni mam straszne skurcze ale nie zapowiada się jeszcze na akcje porodową chyba ;d No ze mną będą mieli przechlapane bo jestem strasznie słaba na ból :D
 
mlodamama94 nie masz sie czego bac i ja ci to gwarantuje. Ja zaplacilam za cesarke i nie zaluje. Podczas ciecia nic nie czulam, gdy anestezjolog wbijala igle ze znieczuleniem to czulam ze wbija ale to nie bolalo. Po 20h wstalam z lozka. To bylo gorsze od samej cesarki. Ale gdy pierwszy raz sie wstalo potem to juz byl pikuś. Przez dwa dni poruszalam sie niby zgieta (tak mi narzeczony mowil) ale to bardziej z obawy ze mi szwy pekna :)-D:-D:-D:-D) niz z bolu. Do piatku profilaktycznie bralam co 6\8h paracetamol (nie bolalo ale balam sie ze zacznie :-D:-D:-D) a jak po tygodniu sciagnieli mi szwy to calkowicie zapomnialam ze wogole cos tam mi ktos cial :)
 
dehaira- Tamara Wilk.

Ja już jestem po wszystkim wzięło mnie wcześniej chyba ze strachu.. W niedziele w nocy odeszły mi wody w poniedziałek rano młody był na świecie ;) nie było tak źle tylko teraz mam takie dziwne wrażenie przy odawaniu moczu .. ale chyba przez cewnik.. Jednak nie taki diabeł straszny ;)
 
reklama
mlodamama94 - nie wypowiadam się na temat szczegółów porodu naturalnego i połogu następującego po nim żeby nie nakręcać, ale powiem Ci jedno - zazdroszczę cesarki, gdybym wiedziała, że poród naturalny wcale nie jest taki naturalny ... :-(
Ominie Cię cała "przyjemność" porodu, ponoć blizna po cesarce boli, ale ja po nacięciu krocza tydzień nie umiałam siedzieć, a drugi jeszcze chodziłam jak na szczudłach, połóg wspominam gorzej niż poród, może ból nie aż tak silny, ale tu doba, a tam 14... :-)
głowa do gory!
 
Do góry