marika 8 moim lekarzem prowadzącym był P. Wojas
reklama
marika8 moim lekarzem prowadzący jest dr Jaworowski (senior/ojciec) on tez pracuje na Ujastku jako zastępca ordynatora. Nie pisałam o nim wcześniej, bo nie był na Twojej liście lekarzy . Gdyby Cię jednak zainteresował, to on bierze za wizytę 150 zł, na każdej robi USG, to takie zwykłe. Doktor bardzo sympatyczny i wprowadza luźną atmosferę. Jego konikiem jest, to aby kobieta za dużo nie przytyła w ciąży i bardzo tego pilnuje. Minusem jest poczekalnia, bo nie umawiasz się na godzinę tylko przychodzisz i czekasz na swoją kolej - czasem wchodzisz od razu bo nikogo nie ma, czasem trzeba czekać 2 godz. Przyjmuje w Hucie. Moja ciąża jest bez żadnych komplikacji, więc nie umiem się wypowiedzieć jak radzi sobie w trudniejszych przypadkach ale czasem słyszę w poczekalni, że niektóre kobiety przyjeżdżają na jego wizyty po 150 km.
Nie wiem czy to pomoże, ale ja mogę ocenić tylko tego lekarza, bo zawsze do niego chodziłam..
Nie wiem czy to pomoże, ale ja mogę ocenić tylko tego lekarza, bo zawsze do niego chodziłam..
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2012
- Postów
- 1
Witam. Moją ciążę prowadzi doktor Juszczyk. Bardzo serdecznie go polecam, jest miły uprzejmy, delikatny i zawsze chętnie odpowiada na pytania. Na każdej wizycie doktor bada i wykonuje USG. Wizyty umawiane są na godzinę a gdy jest opóźnienie to Pani z rejestracji o tym powiadamia telefonicznie. Naprawdę bardzo polecam ten gabinet.
Do eta,
Ja byłam tydzien po terminie. Na ktg cały czas nic sie nie działo. Wzieli mnie na oddział, najpierw załozyli balonik. Nastepnego dnia po nocy w szpitalu miałam 4,5 cm rozwarcia, podpieli mi oksy o 7 rano, a o 15.15 urodziłam córeczke Pewnie nie wywoływali by porodu tylko ze szacowali wage małej na 4200 g w dniu terminu wiec nie chcieli czekac az tak dlugo bo moglabym nie dac radu urodzic sn. Jak sie pozniej okazlo corcia wazyla 3700 g, tak wiec te szacownaia wagi z usg troche nie wiarygodne w naszym przypdku Porod nie byl bardzo ciazki, bolesne skurcze zaczelysie kolo godz 11 jak przebili pecherz z wodami płodowymi. Rodziłam bez znieczulenia.
Ja byłam tydzien po terminie. Na ktg cały czas nic sie nie działo. Wzieli mnie na oddział, najpierw załozyli balonik. Nastepnego dnia po nocy w szpitalu miałam 4,5 cm rozwarcia, podpieli mi oksy o 7 rano, a o 15.15 urodziłam córeczke Pewnie nie wywoływali by porodu tylko ze szacowali wage małej na 4200 g w dniu terminu wiec nie chcieli czekac az tak dlugo bo moglabym nie dac radu urodzic sn. Jak sie pozniej okazlo corcia wazyla 3700 g, tak wiec te szacownaia wagi z usg troche nie wiarygodne w naszym przypdku Porod nie byl bardzo ciazki, bolesne skurcze zaczelysie kolo godz 11 jak przebili pecherz z wodami płodowymi. Rodziłam bez znieczulenia.
hej dziewczyny!!!!
córkę urodziłam 2,5 roku temu poprzez cc na Ujastku. lekarzem prowadzącym był dr.Jaworowski, super lekarz!!! teraz również do niego chodzę. O 7 rano kazali mi przyjść na szpital, przygotowanie i o 9.23 Natalcia była z nami, całą opiekę wspominam ok, niektóre pielęgniarki może minęły się z powołaniem, ale każdy może mieć zły dzień... wyszłam na 4 dobę. Obeszło się bez leków. Teraz nie wiem co mnie czeka, czy cc czy poród SN. okaże się. Warunki naprawdę ok, o 3 w nocy przyszła pielęgniarka i pytała czy podać kroplówkę, ciągle ktoś zaglądał.
córkę urodziłam 2,5 roku temu poprzez cc na Ujastku. lekarzem prowadzącym był dr.Jaworowski, super lekarz!!! teraz również do niego chodzę. O 7 rano kazali mi przyjść na szpital, przygotowanie i o 9.23 Natalcia była z nami, całą opiekę wspominam ok, niektóre pielęgniarki może minęły się z powołaniem, ale każdy może mieć zły dzień... wyszłam na 4 dobę. Obeszło się bez leków. Teraz nie wiem co mnie czeka, czy cc czy poród SN. okaże się. Warunki naprawdę ok, o 3 w nocy przyszła pielęgniarka i pytała czy podać kroplówkę, ciągle ktoś zaglądał.
cześc dziewczyny urodziłam 17.12.2012 o godzinie 6.10, Mały waży 3600, 57 cm
wody mi odeszły o 24 w nocy w szpitalu byłam po 1 w nocy...
trafiłam na mega położna, bardzo mi pomogła... nawet o znieczuleniu nie pomyślałam...
u mnie wystąpił problem jak mi podali kroplówkę by zakończyć poród... i u mnie niestety ustały skurcze... wiec zamiast urodzić koło 5, musiałam wrócić na sale przedporodowa czekając aż wrócą mi skurcze parte...
nie wróciły mi w pełni wiec rodziłam go troszkę na siłe... Mały mi nie pomógł bo nie do końca dobrze sie ułożył...
zostałam nacięta ale było mi to obojętne już chciałam żeby był z Nami...
ja nie mam żadnych zastrzeżeń co do personelu .. w kwestii laktacji zawsze mi ktoś pomógł.. miałam płaskie brodawki, męża wysłali po kapturki do apteki... nie chcieli go dokarmiać... jak tylko miałam problem z dostawieniem dzwoniłam i zawsze ktoś przyszedł i pomógł, super po prostu...
na pewno bym tam rodziła raz jeszcze... ale nie było nas dużo w sumie rodziło nas 3 wiec mieli czas na wszystko
jakieś pytania, odp nie ma problemów
wody mi odeszły o 24 w nocy w szpitalu byłam po 1 w nocy...
trafiłam na mega położna, bardzo mi pomogła... nawet o znieczuleniu nie pomyślałam...
u mnie wystąpił problem jak mi podali kroplówkę by zakończyć poród... i u mnie niestety ustały skurcze... wiec zamiast urodzić koło 5, musiałam wrócić na sale przedporodowa czekając aż wrócą mi skurcze parte...
nie wróciły mi w pełni wiec rodziłam go troszkę na siłe... Mały mi nie pomógł bo nie do końca dobrze sie ułożył...
zostałam nacięta ale było mi to obojętne już chciałam żeby był z Nami...
ja nie mam żadnych zastrzeżeń co do personelu .. w kwestii laktacji zawsze mi ktoś pomógł.. miałam płaskie brodawki, męża wysłali po kapturki do apteki... nie chcieli go dokarmiać... jak tylko miałam problem z dostawieniem dzwoniłam i zawsze ktoś przyszedł i pomógł, super po prostu...
na pewno bym tam rodziła raz jeszcze... ale nie było nas dużo w sumie rodziło nas 3 wiec mieli czas na wszystko
jakieś pytania, odp nie ma problemów
reklama
Tedzia nie denerwuj sie grunt to sie dobrze nastwić i nie myśleć o tym ze boli bo ból minie i po kilku dniach będziesz się świetnie czuła powodzenia ci życze gdybyś chciała o coś zapytać to pytaj:-)
Ja też juz z córą w domu,17.12.2012 miałam cc na Ujastku
Wrażenie niesamowie bycia swiadomym w trakcie operacji .Po znieczuleniu czułam sie fatalnie i w ogóle pierwsza doba bardzo bolesna,potem juz coraz lepiej .W czwartym dniu wypis .
Pobyt oceniam pozytywnieersonel OK (nie zeby jakos rozpieszczali,ale krotko i na temat udzielaja odpowiedzi i kazdy robi swoje),jedzenie smaczne i duzo,warunki b.dobre w pokojach 2-osobowych.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: