Od początku ciąży wiedziałam że bedę rodzić na Ujastku, ponieważ bardzo pozytywnie odbieram panujace tam warunki!
Znałam je o tyle że moje koleżanki tam rodziły a psiapsiółe odwiedziłam po porodzie- wrazenie szpital robi niesamowite.
Nie mogłam sobie wyobrazić porodu za parawanem lub leżenia na wieloosobowej sali.
Doszły mnie pogłoski ze trza mieć lekarza stamtąd więc całą ciąze chodziłam do dr Leszczyńskiego- czy mi to coś pomogło przy porodzie? raczej nie :roll:
Ale po kolej- pierwsze moje zetknięcie z Ujastkiem to połówkowe usg, które zresztą bardzo polecam bo pani na którą trafiliśmy była przesympatyczna i bardzo profesjonalna...
drugie zetknięcie to pojechanie tam w celu sprawdzenia, po nie wyczuwaniu ruchów dzieciątka cały dzień- też miło i sympatycznie
teraz sam poród-
w poniedziałek na wizycie u mojego doktorka okazało się ze wysokie ciśnienie kwalifikuje mnie do zgłoszenia się na patologię ciązy ( byłam dwa dni przed terminem porodu)
we wtorek rano dostałam skurczy i zamiast na patologię trafiłam na porodówkę
personel super, położna nie opłacona w pierwszej fazie porodu zaglądała rzadko ale ja miałam eMa wiec rybka mi to było
ponieważ mój poród do łatwych nie należał to w którymś momencie położna cały czas była z Nami
zresztą nie bedę się wdawać w szczególy, ale personelowi który przyjmował poród jestem bardzo wdzieczna bo dzięki Nim to dziecko wyszło!!!
Niestety dziecko wyszło bez oznak zycia
i tu znów noworodkowe piguły i pediatra wykazali się doświadczeniem i wyciągnęli go do żywych
mały dostał się do inkubatorka
potem był ze mną...
teraz tak podsumowując
porodowy personel super, noworodkowe- zalezy jak się trafiło, ale to zawsze od człowieka zależy
poporodowa opieka dupna ale nie dziwię się bo przemiał niezły tam mają
laktacyjnie leżą... nie potrafią pomóc, jedyna recepta to nakładki : /
drugi raz napewno tam rodzę i myslę ze to największa rekomendacja![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Znałam je o tyle że moje koleżanki tam rodziły a psiapsiółe odwiedziłam po porodzie- wrazenie szpital robi niesamowite.
Nie mogłam sobie wyobrazić porodu za parawanem lub leżenia na wieloosobowej sali.
Doszły mnie pogłoski ze trza mieć lekarza stamtąd więc całą ciąze chodziłam do dr Leszczyńskiego- czy mi to coś pomogło przy porodzie? raczej nie :roll:
Ale po kolej- pierwsze moje zetknięcie z Ujastkiem to połówkowe usg, które zresztą bardzo polecam bo pani na którą trafiliśmy była przesympatyczna i bardzo profesjonalna...
drugie zetknięcie to pojechanie tam w celu sprawdzenia, po nie wyczuwaniu ruchów dzieciątka cały dzień- też miło i sympatycznie
teraz sam poród-
w poniedziałek na wizycie u mojego doktorka okazało się ze wysokie ciśnienie kwalifikuje mnie do zgłoszenia się na patologię ciązy ( byłam dwa dni przed terminem porodu)
we wtorek rano dostałam skurczy i zamiast na patologię trafiłam na porodówkę
personel super, położna nie opłacona w pierwszej fazie porodu zaglądała rzadko ale ja miałam eMa wiec rybka mi to było
ponieważ mój poród do łatwych nie należał to w którymś momencie położna cały czas była z Nami
zresztą nie bedę się wdawać w szczególy, ale personelowi który przyjmował poród jestem bardzo wdzieczna bo dzięki Nim to dziecko wyszło!!!
Niestety dziecko wyszło bez oznak zycia
mały dostał się do inkubatorka
potem był ze mną...
teraz tak podsumowując
porodowy personel super, noworodkowe- zalezy jak się trafiło, ale to zawsze od człowieka zależy
poporodowa opieka dupna ale nie dziwię się bo przemiał niezły tam mają
laktacyjnie leżą... nie potrafią pomóc, jedyna recepta to nakładki : /
drugi raz napewno tam rodzę i myslę ze to największa rekomendacja