Porod w szpitalu Ujastek

[czokli]

Witam
Jestem pacjentką kliniki Parens. Stał się cud - jetem w ciąży. Udało się zajśc naturalnie. Moim największym marzeniem byłoby, żeby ciąże prowadził doktor P. bo mam do niego niesamowite zaufanie, ale jego czas przyda się z pewnością innym potrzebującym.
Mam do Was ogromną prośbę, a mianowicie polecicie mi proszę dobrego lekarza prowadzącego ciążę w Krakowie. Nie znam w tym mieście nikogo, kto mógłby mi w tym temacie pomóż. Po wczorajszej wizycie w klinice mam mieszane uczucia. Do wczoraj zależało mi bardziej na specjaliście od prowadzenia ciąży, bez konieczności, żeby pracował w szpitalu...najważniejsze, żeby się znał na ciąży, niczego nie zbagatelizował i nie przeoczył. Wczoraj w klinice lakarz powiedział mi żebym znalazła lekarza ze szpitala, gdyż moja ciąża jest z pogranicza cudu i należy wierzyć, że będzie dobrze, ale lepiej żeby lekarz prowadzący reagował szybko i miał mnie pod kontrolą w razie czego w szpitalu. No i jest mały zong, bo 2 poprzednich ginów do kótrych chodziłam niestety nie brałam pod uwagę do prowadzenia ciąży. Jedna pani nie pracuje w żadnym szpitalu, a drugi lekarz pracuje na Kopernika, a do niego mam opory. On jest z cała pewnością rewelacyjnym specjalistą od wszelkich spraw chirurgicznych, ale czy do prowadzenia ciąży dobry to nie wiem. No i ten szpital na Kopernika... Dlatego myślę o szpitalach: Żeromskim i Ujastku.
W Ujastku myślałam o pani Tamarze Wilk...ale nie jestem jeszcze na 100 % przekonana...
Liczę na Waszą pomoc i czekam na wskazówki...

Staraliśmy się o naszego bąbelka 1,5 roku... może wydawać się mało, ale był to bardzo intensywny okres. Ja przeszłam HSG, laparo (mam endometriozę), histeroskopię. Mój m. miał usuwane żylaki powrózka nasiennego. Mieliśmy 1 IUI - nie powiodła się i teraz taka niespodzianka... naturalna

Pozdrawiam

 

[Eschenbach]

Czokli ja polecam dr Pabiana. Moja ciaza to tez niespodzianka po ok 5 latach staran i wskazaniu do iui. PAn dr przyjmuje w fertility clinic na balickiej oraz w gemini na Olszanskiej. Na poczatku ciazy mialam problemy i nie bylo najmniejszego problemu z jakimkolwiek kontaktem z Panem Doktorem.

 

[ewa86]

ewa86 To normalne,że masz obawy zwłaszcza,że to Twoje pierwsze dziecko;-)
Nie musisz wcześniej dzwonić do szpitala.Jeżeli pojawią się regularne skurcze co minimum 10 minut, lub zauważysz odejście lub sączenie wód płodowych wtedy należy jechać do szpitala.Jeżeli skórcze są rzadsze lub nieregularne, albo ustają, a nie nasilają się- lepiej pocxzekać chwilkę w domu na dalszy rozwój wypadków.Jeżeli skórcze są regularne np.co 8 minut to zabierasz wcześniej spakowaną torbę, osobę towarzyszącą, komplet niezbędnych dokumentów tj.Dowód osobisty, dowód ubezpieczenia, kartę ciąży, ostatnią morfologię i mocz, badanie na elektrolity i układ krzepnięcia ( ważne tylko 2 tygodnie), ostatnie USG oraz co jest bardzo ważne oryginał grupy krwi i jedziesz na Ujastek.
Po wejściu do Centrum medycznego Ujastek idziesz na prawo- Wchodzisz do szpitala Ginekologiczno polozniczego.Tam maz moze w automacie kupic ochraniacze na obuwie i fartuch.Podchodzisz do pan,ktore siedza na recepcji i muwisz co sie dzieje.One wpisuja na kartke Twoje nazwisko i kieruja pare metrow dalej pod izbe przyjec.Tam czekasz sobie spokojnie na swoja kolej.Na ogol troche to trwa bo moze byc kolejka, ale o kolejnosci przyjecia decyduje lekarz,pacjentki sa wywolywane;-)Po wejsciu do gabinetu na izbie przyjec masz robione badanie ginekologiczne,USG i KTG.Jezeli lekarz stwierdzi,ze porod sie rozpoczal pielegniarka zadaje Ci mase pytan, wypelnia ankiety,po czym kieruje Cie na blok porodowy.Tam juz przydzielaja Ci konkretna polozna i sale.Polozna pyta czy mialas lewatywe i ogolone krocze.Pewnie tez Cie zbada.A dalej to juz inna bajka...;-)

Strasznie dziękuję za odpowiedź Właśnie o coś takiego mi chodziło
Ciekawie musi wyglądać ta poczekalnia pod izbą przyjęć, jak co chwilę kogoś łapią skurcze W grudniu się sama przekonam - zobaczymy, czy wtedy też mnie to będzie tak bawić

 

[rtyska]

ale itak najlepiej idź tam w dzień otwarty bo od tego o której godzinie przyjedziesz zależy gdzie jest czynna izba przyjęć. Po 16 trzeba iść tam dalej za recepcją, w lewo do takiego pokoiku ja byłam i opowiadanie trwa ok godzinę, można wszystko wyoglądać i zadawać tyle pytań ile Ci tylko przyjdzie do głowy, a jak ktoś chce to później może pytać położną, prawnika i Panią z poradni laktacyjnej już w salce konferencyjnej. Ja miałam mnóstwo pytań i obaw ale po takim dniu się uspokoiłam. Nawet o nacinaniu, bólach itp mówią wszystko bardzo szczegółowo

 

[mammi]

czokli polecam dr Jaworowskiego, który prowadził moją ostatnią ciążę i wykonywał cięcie,a była to ciąża po poronieniu.Zawsze można do niego zadzwonić, poradzić się, poza tym pan doktor pracuje na Ujastku- jest z-cą ordynatora.To bardzo życzliwy i uprzejmy człowiek.Bardzo dokładny i cierpliwy, odpowie na każde nawet najbardziej banalne pytanie.Wizyta ciężarnej trwa pół godziny lub nawet dłużej.Na każdej wizycie wykonywane jest USG.Pan doktor ma prywatny gabinet na os.Centrum A w żłobku.

ewa fajnie,że moje info na temat Ujastka się przydały.Polecam się na przyszłość;-)

 

[ewa86]

czokli polecam dr Jaworowskiego, który prowadził moją ostatnią ciążę i wykonywał cięcie,a była to ciąża po poronieniu.Zawsze można do niego zadzwonić, poradzić się, poza tym pan doktor pracuje na Ujastku- jest z-cą ordynatora.To bardzo życzliwy i uprzejmy człowiek.Bardzo dokładny i cierpliwy, odpowie na każde nawet najbardziej banalne pytanie.Wizyta ciężarnej trwa pół godziny lub nawet dłużej.Na każdej wizycie wykonywane jest USG.Pan doktor ma prywatny gabinet na os.Centrum A w żłobku.

No i kolejna przydatna informacja Teraz już za późno na zmianę lekarza, tym bardziej, że moja pani doktor jest bardzo dobra (choć w zasadzie na razie nie ma jak sprawdzić, bo Maluch nie robi problemów i ciąża przebiega książkowo), ale na przyszłość się nad tym zastanowię. Choć mam jeszcze uraz do ginekologów płci męskiej Ale może po porodzie mi się to zmieni

Na dzień otwarty też się na pewno wybiorę. Coraz bardziej mi się potwierdza, że to w Ujastku urodzimy, a jeśli da się wszystko obejrzeć wcześniej, to będzie potem mniej niespodzianek. Ale to jeszcze chwilę... Pewnie koło października albo początku listopada się tam wybierzemy na "oględziny" A przed Wigilią zdam relację jak było

 

[majqa1]

Witam
ja rodziłam w 2005 i 2007 na "Ujastek" i jestem bardzo zadowolona pod każdym względem. I jak uda mi się zaciążyć po raz 3-ci - też tam będę rodzić

 

[krakowianka85]

Mammi - dzięki za rzeczowe opinie. Wiem, że mam jeszcze sporo czasu, ale już zaczynam rozważać, który szpital wybrać. Póki co zastanawiam się nad Ujastkiem (mam stamtąd lekarkę) albo nad Żeromskim. Więc jeszcze o Ujastek podpytam, pozwól. Trzy "intymne" sprawy - 1. czy lewatywa i golenie krocza są konieczne? 2. Czy dana położna jest przy Tobie cały czas, czy się wymieniają? 3. jakie mam szanse, że jeśli wszystko będzie ok urodzę SN chociaż to będzie mój pierwszy poród, i czy tam rutynowo nacinają krocze? Z góry dzięki za odpowiedź.

 

[ayla1]

Mammi - dzięki za rzeczowe opinie. Wiem, że mam jeszcze sporo czasu, ale już zaczynam rozważać, który szpital wybrać. Póki co zastanawiam się nad Ujastkiem (mam stamtąd lekarkę) albo nad Żeromskim. Więc jeszcze o Ujastek podpytam, pozwól. Trzy "intymne" sprawy - 1. czy lewatywa i golenie krocza są konieczne? 2. Czy dana położna jest przy Tobie cały czas, czy się wymieniają? 3. jakie mam szanse, że jeśli wszystko będzie ok urodzę SN chociaż to będzie mój pierwszy poród, i czy tam rutynowo nacinają krocze? Z góry dzięki za odpowiedź.

lewatywa jest konieczna,ogolic sie mozesz wczesniej w domu,położna jest raczej cały czas ta sama,w zaleznosci od dyżuru,chyba ze sobie oplacisz ekstra to jest ta sama na 100%.
jeśli wszystko jest ok to masz 100% szanse na poród sn,krocze jest nacinane jeśli jest taka potrzeba a to ocenia lekarz i położna w trakcie porodu.

 

[Eirema]

ayla1 w każdym szpitalu można odmówić lewatywy i nacinania krocza, z tym że lepiej jest mieć zrobioną lewatywę, bo jak powiedziała położna "mechanizm porodu jest taki sam jak robienia kupy" - to zacytowałam dosłownie. I położna mówiła że albo się odmówi lewatywy i wtedy wiadomo jak się kończy ( najczęściej zażenowaniem rodzącej) albo godzimy się na lewatywę, moja kuzynka akurat zrobiła sobie sama w domu.
Co do nacięcia krocza taka sama sytuacja, można się nie zgodzić, ale wtedy się pęka, a jak się pęka to na wszystkie strony i do szycia jest wszystko, a jak nacinają to tylko w jednym kierunku, więc automatycznie szwów jest mniej.
Czyli lepiej wybrać mniejsze zło : lewatywa i nacinanie.....
Co nas nie zabije to nas wzmocni....