reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

PORÓD w szpitalu RYDYGIERA w Krakowie

Witam,
Rodziłam 03 kwietnia w Rydygierze. Rzeczywiście dostęp do sali rodzinnej na zasadzie "kto pierwszy" :) Ale tak naprawdę nie miało to większego znaczenia, ze byliśmy z mężem w tej sali wieloosobowej za parawanem. W trakcie akcji i tak się nad tym nie zastanawiałam czy ktoś mnie słyszy, czy sama kogoś słyszę, nie czułam się pod tym względem niekomfortowo. W takiej sali wieloosobowej też ma się dostęp do różnych udogodnień, typu podtlenek azotu (jeśli tylko butla jest wolna), worek sako, krzesełko do rodzenia, piłka. Nawet mogłam iść do wanny, jak poród na rodzinnej się skończył. Jeżeli chodzi o obsługą lekarsko-położniczą, to położną miałam ok, sympatyczna, miła, pomocna, ale nie nachalna (nie była przez nas opłacona), mieliśmy z mężem dużo swobody, ale może to wynikało z pory nocnej :) Natomiast trafiłam na niezbyt sympatyczną starszą lekarkę, która dosyć pobieżnie zbadała mnie przed porodem, a potem była bardzo niezadowolona, że nie chciałam oksytocyny na przyśpieszenie i dawała temu dosyć dobitnie wyraz. Nie była też chętna dać mi dziecka od razu na pierś, ale mogło to wynikać z tego, że musieli mnie trochę pozszywać. Jeżeli mogę coś poradzić przyszłym rodzącym, to najlepiej niedaleko przed wyznaczonym terminem zróbcie sobie same usg z pomiarem wielkości dziecka. Ja ostatnie usg miałam miesiąc przed wyznaczonym terminem, dodatkowo ciąża była przenoszona, przy czym przy przyjęciu nikt nie zrobił dokładnego usg, co skończyło się zaskoczeniem położnej, że dziecko było duże (3720 g), no i oczywiście pęknięciem krocza i szyciem. Po porodzie standardowo dają dziecko na pierś, leżałam z małą ponad godzinę. Jeżeli chodzi o opiekę poporodową, to nie ma co narzekać. Już dosłownie parę godzin po porodzie dają dziecko do opieki. Jest stały dostęp telefoniczny do pań z noworodków, które przychodzą jak tylko ma się jakieś problemy, np. z karmieniem. Przy czym co położna to inne rady odnośnie karmienia więc trzeba szukać optymalnego rozwiązania aż do skutku ;) Jeżeli kobieta jest zmęczona to zabierają dziecko na noc na noworodki, ale wtedy trzeba się liczyć z tym, że dokarmiają. Nie miałam do czynienia ze sławną panią z noworodków tylko z panem doktorem S.- sympatyczny i mam nadzieję kompetentny. Nie wiem czy to jest normą, ale do domu wypuścili mnie trzeciego dnia po porodzie, czyli chyba jednak stosunkowo wcześnie, zwłaszcza w kontekście ewentualnej żółtaczki u dziecka - u mojej się nie rozwinęła, ale sama położna była zdziwiona, że tak szybko wychodzimy. Z mojego doświadczenia mogę polecić ten szpital i myślę, że jeżeli kiedyś zdecyduję się na drugie dziecko to też będę chciała tam rodzić. Jeżeli coś chcecie jeszcze wiedzieć to chętnie służę pomocą :)
 
reklama
nie, nie miałam umówionej położnej, lekarz prowadzący moją ciążę pracuje w Rydygierze i zapewniał mnie że jest tam świetna ekipa na porodówce, żeby im zaufać i niczym się nie przejmować

i faktycznie ekipa rewelacyjna - trafiłam akurat na zmianę dyżuru w trakcie mojego porodu (o 19 chyba się zmieniają, a synek urodził się o 19:40) - obie położne rewelacyjne, nie wymieniła bym na żadne inne, mimo iż ich nie wybierałam

dianek, a możesz zdradzić który lekarz prowadził Twoją ciążę? Chciałabym rodzić w Rydygierze z uwagi na bliskość od miejsca zamieszkania, a i wspomnienia z samym szpitalem raczej pozytywne. Rozważam właśnie zmianę lekarza prowadzącego, nie do końca jestem zadowolona z obecnego, ale na szczęście mam jeszcze sporo czasu.
Pomyślałam, że gdybym wybrała lekarza z Rydygiera to byłoby mi raźniej, ale niestety same nazwiska mi nic nie mówią :( Czy mogłabyś ewentualnie kogoś polecić? Z góry dziękuję :)
 
hej Jannet-ka,

Z tego co kojarzę to Dianek tak jak mnie prowadził dr. R. Rokicki i obie byłyśmy bardzo zadowolone (wnioskuję po postach Dianek że ona też, ja z doświadczenia :tak::-):happy:)
Dr Rokicki jest niesamowity :tak: uprzejmy, delikatny, ogromnie pomocny, jest trochę bezpośredni i ma osobliwe poczucie humoru (mi akurat zupełnie ono nie przeszkadzało bo śmialiśmy się z tych samych rzeczy) no ale co kobieta to gust. Jako bonus jest jeszcze bardzo przystojny ;-):-p

Moja ciąża była trochę problemowa i myślę że to dzięki Panu doktorowi zniosłam ją tak dobrze. Polecam Go z czystym sumieniem, no ale to Ty sama zdecydujesz czy Ci odpowiada.

Pozdrawiam.
 
Jannet-ka moim lekarzem jest dr Rokicki, przyjmuje z NFZtu w Larmedzie na Lwowskiej i tak jak pisze Józefina - to bardzo fajny lekarz, moja ciąża również była troszkę problemowa ale wszystko skończyło się ok, a ja ze strony lekarza miałam mega wsparcie (na początku dla mojego spokoju wizyty co tydzień, w razie czego kontakt telefoniczny 24h/dobę)

lazy_butterfly to faktycznie na dziwną lekarkę trafiłaś, mnie też szyli (pod koniec młody się zaklinował, trzeba bało nacinać), ale szyli mnie z młodym przy cycu - dostałam go od razu na ręce i leżeliśmy sobie pełne 2h
mnie też wypuścili w 3 dobie, podobno to standard jeśli wszystko jest ok

co do usg - niekoniecznie jest konieczne ;) my mieliśmy robione dość dawno, byliśmy tydzień po terminie, położne dostały info, ze nie wiem jak duże jest dziecko i brały pod uwagę, że może być spore (stąd później szybka decyzja o nacięciu, z resztą bardzo trafna) - młody miał 57cm, 3690g i duuuużą głowę... jeszcze się biedak zaplątał w pępowinę bardzo, ale z tym sobie położna i lekarka też poradziły
 
co do usg - niekoniecznie jest konieczne ;) my mieliśmy robione dość dawno, byliśmy tydzień po terminie, położne dostały info, ze nie wiem jak duże jest dziecko i brały pod uwagę, że może być spore (stąd później szybka decyzja o nacięciu, z resztą bardzo trafna) - młody miał 57cm, 3690g i duuuużą głowę...

Czyli jednak wszystko zależy na ekipę na jaką się trafi. Ja mam nadzieję nie mieć już do czynienia z taką lekarką. Zresztą trochę mnie to dziwi, iż mając i używając usg nie sprawdza się chociażby orientacyjnej wielkości dziecka, aby uniknąć takich właśnie niemiłych niespodzianek.
 
Ja na ich stronie wyczytałam że w sobote ale jeszcze jutro tam zadzwonie i się dokładnie dopytam
JOASIA a wybierasz się może w tą sobote?
 
reklama
Miki dzwoniłaś tam może? Ja na jakiejś stronie wyczytałam że dni są w sobotę, tyle że ostatnia aktualizacji strony była w 2011 r....Dzwoniłam i jakaś położna mi powiedziała, że dni otwarte są w 2 i 4 NIEDZIELE miesiąca;/ i już zgłupiałam...
Tak chciałabym się wybrać do szpitala w ten weekend :)
 
Do góry