reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

PORÓD w szpitalu RYDYGIERA w Krakowie

Hejka powiedzcie mi czy po porodzie dzieciaczki były z wami cały czas czy były gdzieś indziej :-)


Dzieci są cały czas przy matce, chyba że sie z nimi cos dzieje i muszą np przebywać w inkubatorze no to wtedy wiadomo że muszą być pod opieka lekarza.
Zaraz po porodzie matka dostaje dziecko i lezy z nim przez równe 2 godziny lekarz jedynie osluchyje maleństwo na piersiach matki, po dwóch godzinach matke przewoża na sale a dziecko zabieraja by je zważyc i dokladniej zbatac ale to nie trwa dlugo potem je połozna przywozi i maleństwo caly czas jest z matką.
 
reklama
12 marca rodziliśmy w Rydygierze - było super! :) Bardzo fachowa opieka, świetny zespół na porodówce, sprzęt na sali rodzinnej pierwsza klasa. Wszystkie decyzje konsultowane z pacjentką, wszystko dokładnie tłumaczone.

Po porodzie od razu dostajemy maluszka. W czasie, gdy mnie przewozili na poporodową to zabrali malucha, w sumie na niecałe 20 minut (wtedy mu zrobili wszystkie badania etc.)

Mimo tłoku w szpitalu (trafiliśmy na niezłe oblężenie, na szybkiego organizowali dodatkowe sale) - opieka super. Faktycznie pani ordynator z noworodków średnio miła, ale za to konkretna.

No i super pomoc przy karmieniu - kilka fachowych rad i młody się nauczył ssać jak należy (niestety na początku kompletnie nie wiedział co się robi z cycem ;)). Z butelką w kryzysowej sytuacji braku mleka nie było problemu.

Następny poród zdecydowanie też w Rydygierze :)

Jakby ktoś miał jakies pytanka to postaram się odpowiedzieć - tak "na świeżo";)
 
12 marca rodziliśmy w Rydygierze - było super! :) Bardzo fachowa opieka, świetny zespół na porodówce, sprzęt na sali rodzinnej pierwsza klasa. Wszystkie decyzje konsultowane z pacjentką, wszystko dokładnie tłumaczone.

Po porodzie od razu dostajemy maluszka. W czasie, gdy mnie przewozili na poporodową to zabrali malucha, w sumie na niecałe 20 minut (wtedy mu zrobili wszystkie badania etc.)

Mimo tłoku w szpitalu (trafiliśmy na niezłe oblężenie, na szybkiego organizowali dodatkowe sale) - opieka super. Faktycznie pani ordynator z noworodków średnio miła, ale za to konkretna.

No i super pomoc przy karmieniu - kilka fachowych rad i młody się nauczył ssać jak należy (niestety na początku kompletnie nie wiedział co się robi z cycem ;)). Z butelką w kryzysowej sytuacji braku mleka nie było problemu.

Następny poród zdecydowanie też w Rydygierze :)

Jakby ktoś miał jakies pytanka to postaram się odpowiedzieć - tak "na świeżo";)


Witam. Interesuje mnie na ile dostępna jest sala do porodu rodzinnego? Zależy mi na porodzie w sali jednoosobowej, tak abym miała pełen komfort psychiczny a nie musiała się martwić że za parawanem, są ludzie, krzyki... Proszę powiedzieć jak to wygląda w Rydygierze? Wiem, że jest tylko jedna sala jednoosobowa do porodu rodzinnego i jedna chyba czteroosobowa. Czy porody są tak ustawiana aby odbywały się w sali jednoosobowej, czy jest ciągłe obciążenie i tylko szczęście decyduje do jakiej sali się trafi? Niestety nie wyobrażam sobie porodu za parawanem...:no:
Z góry dziękuję za pomoc:tak:!
 
sylssa w Rydygierze jest jedna sala porodów rodzinnych oraz sala wieloosobowa, w której są 4 boksy. Z tym, że boksy nie są oddzielone parawanami, tylko to takie jakby osobne pokoje w tej sali - oddzielone ścianami i normalnie drzwiami.
Ja trafiłam na tłum w szpitalu, a mimo to z mężem wrzucili nas na sale porodów rodzinnych (była wolna) i z tego co wiem nikomu jej nie zablokowaliśmy, więc chyba z dostępnością tej sali nie jest źle.
Jeśli chodzi natomiast o tą salę wieloosobową - ja tam leżałam 40 minut pod KTG (bo główne było zajęte), akurat kobitka w boksie obok rodziła - cośtam było słychać, ale nie czułam się niekomfortowo, więc sądzę, że podczas porodu to również dla Ciebie nie będzie problemem. A swoją drogą - w szpitalu bywałam często i nie spotkałam, by na wieloosobowej na raz rodziła więcej niż jedna osoba. Warto się przejść do szpitala i zerknąć sobie na obie sale.

Jeśli będziesz rodzić z osobą towarzyszącą to przydzielą Cię do sali rodzinnej, jeśli będzie zajęta - to oboje będziecie w boksie (w którym z resztą jest niewiele mniej sprzętów niż na rodzinnej). Jeśli będziesz rodzić sama to z tego co mi wiadomo - trafia się do boksu, bo jest się pod stałą opieką położnych (na rodzinną położna zagląda jak się po nią zadzwoni).
 
sylssa w Rydygierze jest jedna sala porodów rodzinnych oraz sala wieloosobowa, w której są 4 boksy. Z tym, że boksy nie są oddzielone parawanami, tylko to takie jakby osobne pokoje w tej sali - oddzielone ścianami i normalnie drzwiami.
Ja trafiłam na tłum w szpitalu, a mimo to z mężem wrzucili nas na sale porodów rodzinnych (była wolna) i z tego co wiem nikomu jej nie zablokowaliśmy, więc chyba z dostępnością tej sali nie jest źle.
Jeśli chodzi natomiast o tą salę wieloosobową - ja tam leżałam 40 minut pod KTG (bo główne było zajęte), akurat kobitka w boksie obok rodziła - cośtam było słychać, ale nie czułam się niekomfortowo, więc sądzę, że podczas porodu to również dla Ciebie nie będzie problemem. A swoją drogą - w szpitalu bywałam często i nie spotkałam, by na wieloosobowej na raz rodziła więcej niż jedna osoba. Warto się przejść do szpitala i zerknąć sobie na obie sale.

Jeśli będziesz rodzić z osobą towarzyszącą to przydzielą Cię do sali rodzinnej, jeśli będzie zajęta - to oboje będziecie w boksie (w którym z resztą jest niewiele mniej sprzętów niż na rodzinnej). Jeśli będziesz rodzić sama to z tego co mi wiadomo - trafia się do boksu, bo jest się pod stałą opieką położnych (na rodzinną położna zagląda jak się po nią zadzwoni).

Bardzo dziękuję za wyczerpujący opis:-) W tym miesiącu wybiorę się do Szpitala i zobaczę na własne oczy jak to wygląda. Przyznam, że Twoja wypowiedz trochę mnie uspokoiła, wygląda na to że mam złe wyobrażenie o sali wieloosobowej... Plan jest taki, że chciałabym rodzić z mężem, więc z tego co piszesz mam większą szansę na salę jednoosobową:-D
 
dianek a miałaś może umówioną położną czy nie
nie, nie miałam umówionej położnej, lekarz prowadzący moją ciążę pracuje w Rydygierze i zapewniał mnie że jest tam świetna ekipa na porodówce, żeby im zaufać i niczym się nie przejmować

i faktycznie ekipa rewelacyjna - trafiłam akurat na zmianę dyżuru w trakcie mojego porodu (o 19 chyba się zmieniają, a synek urodził się o 19:40) - obie położne rewelacyjne, nie wymieniła bym na żadne inne, mimo iż ich nie wybierałam

sylssa - jeśli będziesz z mężem, to jeśli tylko będzie wolna sala rodzinna to będziecie na niej, jeśli będzie zajęta to będziecie oboje w boksie ale na takich zasadach jak na rodzinnej - o swoją prywatność i święty spokój nie macie się co obawiać :) a pewnie jak poród będzie szedł wolno i rodzinna się zwolni to was tam przerzucą

też się trochę martwiłam gdzie trafimy, ale jak przyszło co do czego to mi było kompletnie obojętne gdzie rodzę - byleby mi dali coś gdzie mogę sobie usiąść i męża do masowania pleców ;) chociaż wanna, która jest w sali rodzinnej zdecydowanie była pomocna
 
reklama
Bardzo dziękuję za wyczerpujący opis:-) W tym miesiącu wybiorę się do Szpitala i zobaczę na własne oczy jak to wygląda. Przyznam, że Twoja wypowiedz trochę mnie uspokoiła, wygląda na to że mam złe wyobrażenie o sali wieloosobowej... Plan jest taki, że chciałabym rodzić z mężem, więc z tego co piszesz mam większą szansę na salę jednoosobową:-D
A kiedy się wybierasz oglądać szpital może się spotkamy?
 
Do góry