Witam,
Rodziłam w tym szpitalu pod koniec lutego. Dziecko wczesniak 35 tydzien więc poród nas zaskoczył, badań przedporodowych nie miałam, dostałam antybiotyk osłonowo. Położnej opłaconej też nie miałam ale nie żałuje - pani Jola która akurat była okazała się ok. Lekarz przyszedł właściwie już po fakcie. Rodziłam na zwykłej sali ale na brak intymności nie mogłam narzekać, korzystałam tez z prysznica - polecam- mi bardzo pomógł i przyspieszył znacznie akcje. Cały czas był ze mną mąż więc położna tylko dogłądała, proponowała pozycje. Cały poród bardzo szybki i bez komplikacji więc nie wyszły zadne problemy z personelem. Pobraliśmy też krew pępowinową korzystając z zestawu szpitalnego bo umowy z firmą nie zdążyliśmy podpisać - bez problemu.
Dziecko 3 doby w inkubatorze karmione na początku strzykawka a póżniej dostawiały mi do piersi i ewentualnie dokarmiały moim mlekiem z butelki (mojej) ale mała raczej nie chciała. Co do pielęgniarek zgodzę się że są i przemiłe, pomocne a są i mniej uprzejme żeby nie powiedzieć gorzej ale ja się nimi nie przejmowałam. Jedne mówiły że można pokarm swój trzymać 12 godzin inne że w lodówce- ja trzymałam w temperaturze pokojowej do 12 godzin i nic się nie działo.
Ubranka dają szpitalne zwłaszcza jak dziecko jest w inkubatorze póżniej jak jest z mamą to raczej trzeba mieć swoje. Pieluchy chusteczki i pieluchy tetrowe swokje.
W szpitalu byłyśmy tydzień ale pobyt wspominam bardzo dobrze. Znacznie lepiej niż w Ujastku pod każdym wzgledem ( rodziłam w Ujastku w 2005). Polecam!
Rodziłam w tym szpitalu pod koniec lutego. Dziecko wczesniak 35 tydzien więc poród nas zaskoczył, badań przedporodowych nie miałam, dostałam antybiotyk osłonowo. Położnej opłaconej też nie miałam ale nie żałuje - pani Jola która akurat była okazała się ok. Lekarz przyszedł właściwie już po fakcie. Rodziłam na zwykłej sali ale na brak intymności nie mogłam narzekać, korzystałam tez z prysznica - polecam- mi bardzo pomógł i przyspieszył znacznie akcje. Cały czas był ze mną mąż więc położna tylko dogłądała, proponowała pozycje. Cały poród bardzo szybki i bez komplikacji więc nie wyszły zadne problemy z personelem. Pobraliśmy też krew pępowinową korzystając z zestawu szpitalnego bo umowy z firmą nie zdążyliśmy podpisać - bez problemu.
Dziecko 3 doby w inkubatorze karmione na początku strzykawka a póżniej dostawiały mi do piersi i ewentualnie dokarmiały moim mlekiem z butelki (mojej) ale mała raczej nie chciała. Co do pielęgniarek zgodzę się że są i przemiłe, pomocne a są i mniej uprzejme żeby nie powiedzieć gorzej ale ja się nimi nie przejmowałam. Jedne mówiły że można pokarm swój trzymać 12 godzin inne że w lodówce- ja trzymałam w temperaturze pokojowej do 12 godzin i nic się nie działo.
Ubranka dają szpitalne zwłaszcza jak dziecko jest w inkubatorze póżniej jak jest z mamą to raczej trzeba mieć swoje. Pieluchy chusteczki i pieluchy tetrowe swokje.
W szpitalu byłyśmy tydzień ale pobyt wspominam bardzo dobrze. Znacznie lepiej niż w Ujastku pod każdym wzgledem ( rodziłam w Ujastku w 2005). Polecam!