reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Holandii 2011

reklama
Damesyyy.... wody mi właśnie odejszły. Śpię sobię i myślałam, że się posikałam, patrzę (cojapacze :szok:), a tu woda w kolorze lekka czerwień. Zadzwoniłam do położnej, kazała czekać na skurcze. Mąż już w drodze do domu :rofl2:.
 
Astrid, czekamy czekamy! jestesmy z Toba.. jejku, az mnie ciarki przeszly z wrazenia :) uwielbiam takie momenty!
 
mnie tez ciary przeszly :D Astrid powodzenia, mysle ze juz rodzisz, skoro juz nic nie napisalas :) oby szybciutko poszlo malenka :********************************* wspolczuje odejscia wod na lozko, ale przynajmniej ruszylo sie i teraz musi pojsc gladziutko :) buzki dla was :)

ps. no chyba ze Astrid przetrzyma mala, albo mala sie sama przetrzyma i urodzi sie jutro, w dzien mistrzostw, tak jak bylo mowione heheh :))))
 
Witam serdecznie i w tym wątku.
Właśnie was doczytalam, mialam cos napisać, ale widzę że trochę za późno - ASTRID TRZYMAM KCIUKI!!!!!
Ale jeszcze troszkę napiszę o porodzie:-)
co 5 minut jak beda to masz do niej zadzwonic, choc lepiej radza dzwonic jak jest co 3. nie mowila Ci tego? :confused:
wtedy ona przyjezdza i decyduje co i jak.
ja dzwonilam dopiero jak mialam co 3 minuty... pojechalam do szpitala a i tak jeszcze przez 5 godzin mialam skurcze co 3 minuty i bylam zla, bo moglam przez ten czas jeszcze byc w domu i ogladac sobie tv na spokojnie, cos przekasic itd, a tu musialam lezec na szpitalnym lozku i jakies durne holenderskie programy ogladac na mini telewizorku :baffled:
TheHague, jak masz blisko do szpitala, to spokojnie zdążysz mając skurcze co 3 minuty. Tym bardziej, że pierwszy poród u 90% kobiet trwa zdecydowanie dłużej niż kolejne. Owszem, nie ma co dzwonic do polożnej gdy sie ma skurcze co 1-2h, ale już co 20 minut to ja bym dzwoniła... Dla własnego, lepszego samopoczucia
Dziewczyny a prawda to ze niepowinno sie lezec z takim brzuchem na plecach?;/
Samo leżenie na plecach może n ie jest takie groźne, choć sie go raczej nie zaleca. Natomiast nie wolo pod żadnym pozorem wstawać/siadać z pozycji na plecach. Najlepiej odwrócić się na bok i dopiero wtedy wstać.
Jeśli nie umiesz spać na boku to podłóżsobie pod głowę i plecy dodatkowa poduszkę.
totez nie okrzyczy Cie jak zadzwonisz, zeby jej powiedziec, ze Ci odeszly wody. Podobno nie da sie przeoczyc, ze to juz :D

moze co innego jak sie ma kogos z rodziny w domu, kto ma zdrowy rozsadek, ale nie ukrywajmy samodzielnie w domu ciezko lezec bezczynnie i liczyc skurcze z zegarkiem w rece :p
Nie da się przeoczyć - ani odejścia wód, ani pierwszego mocnego skurczu. Masz właśnie przykład u Astrid.
Ja przy drugim porodzie bylam sama w domu, gdy gdzieś w nocy mialam pierwszy potężny skurcz. Na szczęscie następny byl dopieor za 2h więc mogłam sie trochę jeszcze przespać. Nie odeszły mi wody, więc sie n ie stresowałam za bardzo. Stres przyszedł później, gdy skurcze były czestsze. Jednak nigdy ich nie liczylam.
ayni nie przesadzaj, bo wlasnie trzeba liczyc dokladnie czas miedzy skurczami, zeby wiedziec kiedy zaczynaja przyspieszac. ja od 8 rano z kazdym skurczem zerkalam na zegarek i liczylam ile minut uplynelo.
no ale jak bylam w ciazy to tez myslalam, ze jak mnie zlapie to bede latac po chacie jak kot z pecherzem i bede panikowac. w praktyce jest inaczej i zwraca sie na takie rzeczy uwage.. i wlasnie nawet jak jestes sama, to chyba nie wyskoczysz z wrazenia przez okno ;) tylko siadziesz spokojnie na kanapie i policzysz skurcze, zeby wiedziec na czym stoisz.
TheHague, każda z nas zareaguje inaczej - jedna zmierzy czas a druga nie. ja należę do tych drugich:-D
Damesyyy.... wody mi właśnie odejszły. Śpię sobię i myślałam, że się posikałam, patrzę (cojapacze :szok:), a tu woda w kolorze lekka czerwień. Zadzwoniłam do położnej, kazała czekać na skurcze. Mąż już w drodze do domu :rofl2:.
Astrid ja mialam podobnie przy pierwszej ciąży - wrażenie popuszczenia moczu w nocy.
Czekam na wieści co u ciebie
 
Iskierka no to jak chcesz dzwonic do poloznej ze masz skurcze co 20 minut jak nie bedziesz ich liczyc ? same sie nie policza:-D
 
o masz, wchodze i co czytam... Astrid, kurde ale emocje :) niedługo posypia sie kolejne az w koncu na mnie przyjdzie pora :)

ja chyba ze strachu tez narobie w gacie hahahah

mnie sie zdaza spac za plecach, zasypiam na boku a budze sie na plecach :)

Iskierka pozycja wstawania z pleców juz sama w sobie jest ciezarem, ja to juz musze na bok i wstac bo sie nie podniose z brzucholem :)
 
reklama
Do góry