reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Gorzowie WLKP

Hej dziewczyny!
A ja dziś w dobrym humorze, bo Franuś od rana rozbraja mnie swoim bezzębnym uśmiechem.
A co do zębów, to spotkałam dziś koleznakę, której 9-miesięczna córka nie ma jeszcze ząbków, także wszystko w swoim czasie.

angelika83 z chrzcinami nie pomogę, bo jeszcze nie robiliśmy, ale na pewno dziewczyny robiły w Pintalu i były bardzo zadowolone.

Aniołek u mnie 6 tyg było takich trudnych, Franek dużo płakał, wezwałam lekarza, zrobiłam badanie moczu, podawałam krople, robiłam co mogłam, zeby go ukoić. W końcu przeszło samo :) Teraz Franio to taki żywczyk, bystrzacha :):-) śmieje się w głos, rozgląda, gaworzy, ale nadal lubi popłakać przed snem. Podobno niektóre niemowlaczki trudniej się adaptują po tej stronie brzuszka i stąd te ich niepokoje. U mnie to było chyba to i kilka razy kolka lub po prostu silny ból brzuszka. Także i Kubusiowi na pewno przejdzie, ale kochana musisz być cierpliwa.

pozdrawiam wszystkie mamusie i ich pociechy :-)
 
reklama
MamoFranusia dziekuje za pocieszenie kochana :* wiem, ze na wszystko trzeba czasu, a cierpliwosci brak :(
Zauwazylam ze moj Kubulek czesto poplakuje, bo chce zeby go wziac na rece.. nie wiem niektorzy mowia, ze przyzwyczaje go i pozniej bedzie ciezko. Ale jak tu nie przytulic takiego bezbronnego placzacego maluszka. Juz sie nie moge doczekac, az Kubus bedzie gaworzyl :) na razie czasem uda mu sie wydac z siebie jakis smieszny dzwiek!
 
hej. a dziś moja mama przyjchała, już była szarówka i Helenka bawiła się na macie, i mama stanęła tak, ze nie było jej widać, i jeszcze byla na czarno ubrana, bo w ząłobie po dziadku, i powiem wam, ze się helenka tak strasznie wystraszyła. tak krzyczała przerażliwie...poterm długo nie mogla zasnąć, nie wiem,c zy to ma jakies znaczenie, ale tak bardzo się wystraszyła. boje sie, zeby nie pamiętała tego zbyt długo, zeby nie miala pozniej problemow z tym. tak sie wystraszyła moja zabka....
 
dzieki aniolek. spala dobrze. chyba zapomniala, ale zasnac nie mogla i rzucala sie na lozku, ale dzis spoko, uchachana od ucha do ucha.
powiem wam, ze juz sama siedzi. już się nie przewala na boki, ale sama jeszcze nie umie usiąść;)))
 
Hej dziewczyny, mam pytanie do tych dziewczyn co robily chrzciny w pintalu, ile Was wyszlo na osobe? i Co konkretnie bylo do jedzenia na stole, a co trzeba bylo dokupic, np soki, ciasto, owoce, czy byl tylko obiad czy potem jakies cieple posilki do jedzenia? a i ile czasu mozna siedziec ,do wieczora?

my robiliśmy w Pintalu, ogólnie byliśmy zadowoleni :) na osobę wyszło ok 50zł (przy takiej kwocie możesz mieć swoje napoje, alkohol, ciasta, owoce itp.). My siedzieliśmy do wieczora i nikt nas nie ponaglał, także możecie siedzieć do której chcecie :).
Menu ustalasz na miejscu (te w internecie jest nie aktualne i do tego skąpe, w rzeczywistości mają bardzo dużo dań). Stoły ładnie dekorują (dla dziewczynek na różowo dla chłopców na niebiesko), my mieliśmy mieć salę konferencyjną ale zmienili nam na główną i powiem ci że na plus, fajnie i wyjście na ogród ładne. No i w każdej sali odbywały się chrzciny (3 imprezy jednocześnie) nie kolidują ze sobą absolutnie.
Także polecam, wiadomo jakbym chciała to mogła bym się doczepić pierdół a to że talerze nie były za duże, że trochę nam popierniczyli menu miały być talarki a część gości dostała frytki ;)...ale ogólne wrażenie bardzo pozytywne, dostaliśmy pokój do karmienia małej...byliśmy bardzo zadowoleni.
 
hej. a dziś moja mama przyjchała, już była szarówka i Helenka bawiła się na macie, i mama stanęła tak, ze nie było jej widać, i jeszcze byla na czarno ubrana, bo w ząłobie po dziadku, i powiem wam, ze się helenka tak strasznie wystraszyła. tak krzyczała przerażliwie...poterm długo nie mogla zasnąć, nie wiem,c zy to ma jakies znaczenie, ale tak bardzo się wystraszyła. boje sie, zeby nie pamiętała tego zbyt długo, zeby nie miala pozniej problemow z tym. tak sie wystraszyła moja zabka....

Future powiem ci że moja też 2 razy się tak wystraszyła (aż ja się przeraziłam, tak mi było jej szkoda) w nocy śmialiśmy się z mężem bo coś śmiesznego opowiadał (wiadomo nie na głos tylko stłumiony śmiech) a ona się przebudziła i też tak strasznie płakała aż piszczała :/ biedna rybeczka, serce mało mi nie pękło, potem wystraszyła się jak jakiś palant darł gębę na ulicy...ale zapomniała bo nie zdarzyło jej się potem...
choć teraz ma taki etap, że jak spotykam znajomych (lub nieznajomych) i zaglądają do wózka i zagadują do Lenki to ona w ryk :/... sama nie wiem czemu...bo nigdy tak nie miała.
 
no moja chyba zapomniala. ma nadzieję, ze to się już nei powtórzy. bo widziałam taki strach na jej buzi. i taki zal. wtulila sie we mnie, ale jakby to nie pomagało. przez chwile. az się trzęsła cała. a ja sie boje takich rzeczy, bo mojej kolezanki syn wystraszyl sie pioruna, i się zapowietrzyl troche i jest troszkę opóźniony. a wszystko było dobrze...
 
reklama
no moja chyba zapomniala. ma nadzieję, ze to się już nei powtórzy. bo widziałam taki strach na jej buzi. i taki zal. wtulila sie we mnie, ale jakby to nie pomagało. przez chwile. az się trzęsła cała. a ja sie boje takich rzeczy, bo mojej kolezanki syn wystraszyl sie pioruna, i się zapowietrzyl troche i jest troszkę opóźniony. a wszystko było dobrze...

masakra! niektóre dzieci mają tendencję do zapowietrzania się (tak miał synek mojej siostry) często mu się zdarzało, lekarka kazała wtedy "dmuchać mu w twarz" i bardzo szybko pomagało, bo otrząsał się i łapał powietrze...no ale wiadomo ze strachu dzieci też zapowietrzają się, ale wtedy pamiętaj o tej metodzie, bardzo skuteczna no i zalecona przez lekarza.
 
Do góry