reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poród - pytania, wątpliwości, wskazówki...

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
ja na szczęście szpital mam obcykany :)
mam nadzieje że nie trafimy jak będzie jakiś mecz (chociaż może już po Euro urodze :p ) no ale stadnion jest jakieś 10 min od szpitala :p więc może być nieciekawie :D ale do szpitala też mam 10-15 min autem ;)
wiem gdzie izba przyjęć i ... chce mieć to już za sobą !! :D boje się troszkę tego wszystkiego...
 
reklama
ja mam czasem tak, że w ogóle się nie boję, ale często ogarnia mnie panika, że coś będzie nie tak z dzieckiem, albo ze mną, że się bólu boję i będę męczyć się Bóg wie ile. Dziś na szczęście mam dzień chojraka ;-)
 
My w czwartek mamy szkołę rodzenia i będziemy zwiedzać cały trakt porodowy, przeraża mnie trochę fakt, że to już ciągle każdy mówił, że to jeszcze tyle... a ja codziennie odczuwam, że przybliżamy się... ja jakoś bólu się nie boje pobytu w szpitalu też nie, ale mam pietra przed cięciem krocza i ogólnie tą nową sytuacją...
 
twilight mam identycznie tak jak Ty :) jednego dnia se myśle " łee tam , pikuś , poboli i przestanie , nie umrę z powodu porodu , raz dwa i po krzyku " a jednego dnia sobie myśle " o nie...jak to będzie wyglądać , panika już mnie ogarnia a co dopiero będzie jak zaczną się skurcze itd. "
 
hehe każda ma inaczej.
Kaliope ja wręcz nalegam, żeby mnie cięli, aniżeli mam popękać bele jak :-D Jak weźmiesz znieczulenie, uwierz, że nic nie poczujesz, ja rodzilam bez znieczulenia, cięcie wykonuje sie na szczycie skurczu i też nic nie czułam. Gorzej ze zszywaniem :-)
Przeraża mnie tylko, że w UK nie stosuje się masażu szyjki... Ból przeokropny, ale poród może dzięki niemu szybko pójść...
 
Ja będę chciała uniknąć nacinania. Boję się, że ze względu na dość rzadko spotykaną dolegliwość (blizny przerostowe) mogłoby po nacinaniu nie być zbyt wesoło. Boję się, że mogłoby mi coś takiego wyrosnąć np po bliźnie po szwie i klops :-(
 
kaliope mysza ma racje nawet bez znieczulenia (ja też tak rodziłam) nie wiedziałam kiedy mi krocze nacieli a przynajmniej ładnie się zrosło bo jak popęka to jest makabra jakaś więc czego jak czego ale nacinania nie am się co obawiać!!

twilight
mam nadzieję że nie będzie źle z tym gojeniem bo tam jest troszkę inne środowisko i wszystko się ładnie pięknie goi ja może nie mam aż takich problemów jak ty ale też wszystko mi się ciężko goi a jak już coś szyte było to o matko.. a z kroczem było pięknie po tygodniu zrośnięte i szwy się rozpuszczały
 
reklama
Ja to sie na razie najbardziej boje, ze nie zdaze do szpitala! Albo ze mi wody odejda w jakims miejscu publicznym, np w pracy lub w autobusie.

Tutaj jak masz rozwarcie mniej niz 5cm to wysylaja cie z powrotem do domu, wiec trzeba jechac dopiero, jak ma sie pewnosc, ze to juz. Jesli moj maz bedzie wtedy w pracy, to najpierw bede musiala po niego zadzwonic, zeby przyjechal (15-40min w zaleznosci od korkow) i potem dopiero do szpitala (20-40min). A u mojej kolezanki np (pierwsza ciaza) pierwsza faza trwala tylko 2 godziny!

Z jednej strony to lepiej, bo w domu mozna sie skupic na czyms innym niz skurcze, zrobic obiad, wziac prysznic itp, ale to na razie moja glowna zmora.

A co do pekania/nacinania - wczoraj mialam zajecia z fizjoterapii (taka szkola rodzenia, ale prowadzona przez fizjoterapeutke) i podobno masaz tam w dole pomaga uelastycznic miesnie, zeby nic nie peklo/nie trzeba bylo ciac. W internecie mozna podobno znalezc przyklady jak to robic, bo nasza pani nie wchodzila w szczegoly. Powiedziala tylko, ze aby masaz byl skuteczny, trzeba go zaczac robic ok 6 tygodni wczesniej, min 5 minut dziennie. Ja jeszcze nie zdecydowalam, czy chce robic, bo troche mnie to osobiscie odrzuca, ale moze trzeba sie bedzie poswiecic, aby nie peknac.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry