M
megii*
Gość
Z tymi krasnalami to rzecz faktycznie krępująca ale zdaje się jak najbardziej naturalna. Jak się wydarzy to się wydarzy no cóż ... Przecież nie my pierwsze i nie ostatnie, a lekarze i położne z pewnością widziały nie jednego uciekającego skrzata więc na pewno się niezgorszą. A zresztą jak będziemy mieć tak blisko na brzuszkach nasze skarby to też chyba będzie nam wszystko jedno będziemy takie szczęśliwe.