reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród -nasze oczekiwania i obawy.

Carmella ja do tej szpitalnej własnie się dostałam po super znajomościach bo własnie tam z miejscami to ciężko. Te jutrzejsze zajęcia trzeba było już załatwiać we wrześniu. ale własnie proboj dzwonic do tej szkoły co Flaurka pisze... będą większe szanse niz tu gdzie ja idę
Pozdrówka :*
 
reklama
Ciekawy artykuł - wywiad z lekarzem pracującym w polskim i angielskim szpitalu połozniczym: Rodzić po angielsku czy polsku. Sprawdź

To może wytłumaczyć nieco "barbarzyńskie" traktowanie pacjentek w Anglii i odsyłanie ich do domu zaraz po porodzie. Ale oni mają rozwinięta sieć opieki w domu, a u nas sami wiecie jak to jest wezwać lekarza do domu... Zwłaszcza jak sie mieszka na wsi.
 
Flaurka barbarzynskie traktowanie? u nas w IE jest bardzo podobnie jak w UK, ale ja np jestem bardzo zadowolona i jak slysze o wymogach szpitala w PL, porodach to wlos mi sie jezy na glowie. Dlatego po pierwszym porodzie w IE od razu powiedzialam, ze drugi tez musi byc tutaj.
To, ze wypuszczaja wczesnie po porodzie do domu to tylko a plus dla pacjentki. Oni wiedza i wszedzie bebnia o tym, ze kobieta w domu odpoczywa i dochodzi do siebie najlepiej wsrod bliskich, bez stresu, obcego lozka, klapek pod prysznicem itd;) poza tym kilkoma innymi pacjentkami na sali. Mozna wyjsc nawet w ten sam dzien jesli urodzilo sie rano i chwala im za to.
To straszny stres dla kobiety (przynajmniej dla mnie byl) lezenie w szpitalu, bo na ogol hormony wtedy maxymalnie buzuja i rozne doly lapia, wiec lepiej byc w domu jak najszybciej
No i jeszcze na temat znieczulenia... nie jest tak, ze nie czuje sie skurczy partych, o nie! czuje sie i to nie bezbolesnie niestety. Dodatkowo polozna caly czas kontroluje sytuacje i mp odliczala kiedy bede miala parte, takze gdybym ich nie czula to ona by mi powiedziala. Zreszta moga zawsze zmiejszyc dawke zzo przed partymi. Ja czulam parte bolesnie i nieciekawie...nie da sie tego przegapic.

No i u nas nacinaja w razie potrzeby, nie czekaja na pekniecia.

Gaz otlumania jedynie, kreci sie w glowie i nic wiecej, bolu nie wylacza.

No i troche oburzylo mnie stwierdzenie, ze porod z zzo jest pseudo sn. No sorry, jesli mam dostep do znieczulenia to nawet sie nie zastanawiam jesli ma mi to pomoc rodzic po ludzku. Dla mnie z zzo jest to porod po ludzku, calkowicie swiadomy i mniej stresujacy.
 
Ostatnia edycja:
ollena nie pseudo sn tylko nie jest porodem naturalnym, jest porodem drogami natury, tak samo jak poród w którym podają oxytocynę (a u nas rozdają jak cukierki) nie jest już porodem silami natury. Poród naturalny to nie jest porod wspomagany farmakologicznie.
 
ollena nie pseudo sn tylko nie jest porodem naturalnym, jest porodem drogami natury, tak samo jak poród w którym podają oxytocynę (a u nas rozdają jak cukierki) nie jest już porodem silami natury. Poród naturalny to nie jest porod wspomagany farmakologicznie.

dokladnie tak
 
reklama
jeśli jest coś w cudzysłowu to ja nie traktuję tego tak poważnie...

dzisiaj właśnie zapytałam gina jak to jest z tym nacięciem krocza no i po dłuższej rozmowie wyszło że ma to jednak więcej plusów niż minusów niestety... nie jedna to przetrwała więc w razie czego przetrwam i ja:-p
 
Do góry