elza ab
mama Tosieńki
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2006
- Postów
- 1 180
Dziewczyny uśmialam się jak nigdy!:-):-):-)
Ja jeszcze nie rodzilam i wogóle nie wyobrazam sobie jak to bedzie.
Z historyjek porodowych pamiętam opowiadaną przez moją babcię. To bylo jak rodzila moją mamę. Moja babcia jest typem takim,że nigdy nie chce robić kolo siebie zamieszania i wszyscy są ważniejsi od niej.Więc jak już poczula pierwsze skurcze to stwierdzila,że nie ma co siać paniki, a przecież ważniejsze jest ugotowanie obiadu dla męża, pranie,prasowanie i sprzątanie.No i tak z tymi skurczami dzialala.Dziadek przyszedl do domu, dostal obiad, a jak zjadl babcia nie mogąc już wytrzymać powiedziala mu,że chyba rodzi.Dziadek się zdenerwowal,stwierdzil,że nie jest w takim stanie prowadzić auta i wezwal pogotowie.Jak lekarka zobaczyla moją babcię to tylko zaklnela i stwierdzila,że jeszcze dluzej trzeba bylo czekać(już bylo widać glowkę).Zadecydowala,że babcia bedzie w domu rodzić. Polożyli wiec moją babcię w kuchni na prześcieradlach, a że tam bylo ciemno to kazali dziadkowi lampę trzymać. Babcia cierpiala okrutnie i nie mogla mojej mamy urodzić.Dodam,że babcia ważyla 40 kilo przy 154 cm wzrostu, a dziadek 100 kilo przy 190 cm wzrostuLekarka się wkurzyla i stwierdzila,że jak się mojej babci zachcialo takiego chlopa to ona w życiu tego dziecka nie urodzi.W kulminacyjnym momenie moj dziadek z poczuciem winy i z tą lampa runą jak dlugiA babcia krzyczala,żeby jej męża ratowali bo ona by chciala, ale się podnieść nie możeMama urodzila się jak dziadka sanitariusze cucili i ważyla 4,5 kilo
Ja jeszcze nie rodzilam i wogóle nie wyobrazam sobie jak to bedzie.
Z historyjek porodowych pamiętam opowiadaną przez moją babcię. To bylo jak rodzila moją mamę. Moja babcia jest typem takim,że nigdy nie chce robić kolo siebie zamieszania i wszyscy są ważniejsi od niej.Więc jak już poczula pierwsze skurcze to stwierdzila,że nie ma co siać paniki, a przecież ważniejsze jest ugotowanie obiadu dla męża, pranie,prasowanie i sprzątanie.No i tak z tymi skurczami dzialala.Dziadek przyszedl do domu, dostal obiad, a jak zjadl babcia nie mogąc już wytrzymać powiedziala mu,że chyba rodzi.Dziadek się zdenerwowal,stwierdzil,że nie jest w takim stanie prowadzić auta i wezwal pogotowie.Jak lekarka zobaczyla moją babcię to tylko zaklnela i stwierdzila,że jeszcze dluzej trzeba bylo czekać(już bylo widać glowkę).Zadecydowala,że babcia bedzie w domu rodzić. Polożyli wiec moją babcię w kuchni na prześcieradlach, a że tam bylo ciemno to kazali dziadkowi lampę trzymać. Babcia cierpiala okrutnie i nie mogla mojej mamy urodzić.Dodam,że babcia ważyla 40 kilo przy 154 cm wzrostu, a dziadek 100 kilo przy 190 cm wzrostuLekarka się wkurzyla i stwierdzila,że jak się mojej babci zachcialo takiego chlopa to ona w życiu tego dziecka nie urodzi.W kulminacyjnym momenie moj dziadek z poczuciem winy i z tą lampa runą jak dlugiA babcia krzyczala,żeby jej męża ratowali bo ona by chciala, ale się podnieść nie możeMama urodzila się jak dziadka sanitariusze cucili i ważyla 4,5 kilo