reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród Na Wesoło

Moja koleżanka z sali opowiadała, jak jej mąż w trakcie porodu, wtedy kiedy odeszły jej siły,wszedł jej między nogi, a że było już duże rozwarcie, przyjrzał się dokładnie i powiedział do niej tymi słowami cyt. "Ty przyj przyj ona bedzie miała czarne włoski, kochanie przyj..." taki z niego przedsiębiorczy tatko, sprawę wziął w swoje ręce, do dzisiaj jak to sobie przypomnę to zaraz się śmieje, Zuzia urodziła się prawie dobę przed moim Mikołajkiem :-) :-) :-).

Pozdrawiam.;-)
 
reklama
Watek pierwsza klasa... trafialm na niego dopiero dzis i usmialam sie tak ze brzuch mnie boli, a mezus tylko dziwnie na mnie patrzyl jak wybuchalam salwami smiechu!!!
 
Ja z mężem też się nieźle brechtaliśmy. Super wątek. Ja jak rodziłam swoją córeczkę wspomagałam się znieczuleniem, które jak jeszcze działało spowodowało między innymi, że myliłam męża z lekarzem i kilka razy prosiłam o dodatkowe znieczulenie. Zadawałam irracjonalne pytanie a mój biedny mąż z zatroskaniem odpowiadał cierpliwie na wszystkie. Najlepsze było jak odebrał mnie z małą ze szpitala. No i dumny tatuś podjeżdża pod blok, rodzina na balkonie czeka, macha, grupka ludzi spacerujących bo to lato a On..... wychodzi z auta, pomaga wyjść swojej żonce, zmierza ku dziecku, coś odwraca moją uwagę, patrzę a On ma śliczne, błyszczące niebieskie ochraniacze na nogach, które swoim lśnieniem rzucały się w oczy nie tylko zanoszącej się ze śmiechu rodzince stojącej na balkonie ale i przechodniom no i wreszcie mi samej, stojącej na parkingu i trzymającej się za porozrywane klilka dni wcześniej krocze. To było bardzo ryzykowne tak się śmiać w moim przypadku ale nie mogłam się opanować. Zastanawiam się jak On mógł prowadzić samochód mając takie folie na nogach?
 
Hej - ja miałam sytuacje następujacą.
Wody odeszły mi w nocy o godzinie 2.30, kiedy mój małżonek własnie kładł się do łóżka bo do tej godziny grał w jakąs rąbanke komputerową. On sie kładzie, a ja mu mówie że jedziemy. Więc pojechaliśmy. Na sali był ze mną szanowny małżonek i siostra położna, w szpitalu cisza bo środek nocy, siostra zaproponowała mi ok 5 rano aby iść pod prysznic to zrobi mi masaż. Udałyśmy sie tam we dwie, a małżonek został na porodówce. Pod prysznicem zeszło nam jakieś pół godzinki, wracamy i na korytarzu już słyszymy głośne chrapanie. Zachodzimy, a mój slubny z głową na łóżku porodowym smacznie sobie śpi:-D:-D:-D Taki był przejęty porodem:laugh2::laugh2::laugh2:

Pozdrawiam - asia
 
ROZBAWIŁYŚCIE MNIE SWIOMI OPOWIEŚCIAMI, SWIETNY POMYSL Z TAKIM WATKIEM! PRZEDEMNA JESZCZE SPORO CZASU DO PORODU ALE OBAWY JUZ SA, ALE JAK SIE TAKIE HISTORIE CZYTA TO CZLOWIEK PRZESAJE SIE BAC.... ZEBY I U MNIE BYLO SZYBKO , MILO I WESOLO :laugh2:
 
Ja to sie najbardziej usmiałam z miny mojego meza podczas porodu.
Wszystko wygladalo tak ze w nocy dostalam skorczy a ze tez gral na komputerze to na porodowke pojechal niewyspany. Po trzech godzinkach od pierwszego skurczu wyslalm go zeby sie przespal do samochodu na dwie godiznki spodziewajac sie dlugiego porodu. Po dwoch godzinkach on wraca siada sobie spokojnie na krzesle obok i zzatroskaniem patrzy w moja strone, po chwili orientuje sie ze cos jest nie tak bo polozne sie zaczynaja smiac... spojrzal wtedy na mnie, na polozne pozniej zrobil wielkie oczy:eek: :szok: i widac bylo ze go zatkalo. Polozne zaczely mu gratulowac a on w szoku bo myslal ze wrocil dalej na porod a ja juz od kilku minut trzymalam Oliwke w ramionach :)
Normalnie mine mial za 100 000 dolców.
Potem zaś do szycia dostałam tzw gas&air, mieszanka tlenu z jakimś gazem do wdychania który powoduje że człowiek odjeżdża i chociaż czuje ból to ma go gdzieś. No i zaczełam oddychać i czuje jak mi się głowa robi lekka i ja do męża... ty mnie o nic nie pytaj bo się naćpałam :-) a do pielęgniarek że to lepsze niż alkochol bo szybciej działa i głowa potem nie boli :p
 
aniay
Gratuluje przeslicznej coreczki!!!!!!! sama slodycz :)
i spostrzegawczego meza hihihii :))) zazdroszcze, ze poszlo tak szybko...!

Ciekawe, jak moje wsparcie sie zachowa.. narazie nie potrafie go sobie wyobrazic w porodowej sytuacji ;)
..siebie tez nie ;-) ale wydaje mi sie, ze bede agresywna jak przyjda bole ;)
 
Wątek jest super...:-D:-D:-D
Ja mam przed soba jeszcze poród i coraz bardziej się go boje, ale czytając wasze opisy to wierze,ze może być też smiesznie, a nie tylko strasznie :tak::-D:-)
 
reklama
Super watek. Ja wlasnie placze ze smiechu a moj maz patrzy sie na mnie jak na wariatke i nie wie o co chodzi:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Do góry