R
rouż
Gość
AgutkoZG, Nadziu, , przeczytalam Wasze posty, zrobilo mi sie potwornie smutno, przykre jest, ze takie h..e chodza po swiecie i naprawde Was podziwiam, ze jestescie takie silne chociaz wiem, ze jest Wam bardzo trudno. Wierze, ze dacie sobie rade! A takim Dawcom to powinni "ptaszki" ucinac-po co czekac az uschna ;D Mysle, ze o tyle dobrze wyszlo, ze Dawcy odeszli zanim dzieci ich poznaly i pokochaly bo bardziejby cierpialy, a Wy ulozycie sobie zycie i bedziecie mialy szczesliwe rodziny! Zycze Wam jak najlepiej!!