reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród już niedługo.........

A ja sie,chyba,jednak ciesze z tego,ze moja mama chce wziasc urlop - o ile go dostanie... No,a jesli nie,to jest jeszcze prababcia Zuzanki,wiec mysle,ze nie bedzie tak zle. :)
 
reklama
Agutko wiesz mama to co innego a teściowa też ;) z teściową nigdy nie dogadasz się tak jak z własną mamą ;)
 
Mychus,wiesz,co Ci powiem? Ze ja nawet,gdybym dalej byla z "ojcem" Zuzanki,to nawet nie probowalabym sie dogadywac z jego matka... Po tym,gdy sie dowiedziala,ze jestem w ciazy,pierwsze pytanie,jakie mi zadala,to "Czemu nie chcesz usunac?". :mad: Wiec z ta "kobieta" (?) nie chce miec nic a nic wspolnego...
 
No,a sama nie miala planowanej ciazy,pfff... No coz. ;) Ale w ogole,jak kobieta tak mogla powiedziec... Matka dwojki dzieci,jeju... No i jak widac... Jaka matka,taki syn. :p
 
moja mama też obiecała że jak wrócimy ze szpitala to przyjedzie do nasz na kilka dni aby mi pomóc. I nie chodzi tu raczej o mnie czy o maleństwo ale o Zuzię którą trzeba będzie zaprowadzić i odebrać ze szpitala, zająć siezwykłymi domowymi obowiazkami a nie sądze abym przez pierwsze dni miała na to siłę choc po pierwszym porodzie kiedy to urodziłam w środę a w piątek wyszłam ze szpitala to byliśmy z meżem do niedzieli sami a potem juz tylko ja bo on wrócił do pracy a rade dałam sobie doskonale. Teraz chodzi mi raczej o Zuzie aby nie poczuła sie odtrącona w czasie pierwszych dni.
 
Agutko więc szczęście w nieszczęściu(nieznam dokładnie histori twego związku) że nie jesteś związana z tamtą rodziną.
 
Mijus,zwiazek,hm... Zwiazek bardzo szczesliwy,po 9 miesiacach jego trwania Lukasz kleknal przede mna i poprosil mnie o reke,o to bym spedzila z nim cale zycie. :) Matki ejgo nigdy nie tolerowalam... Niewazne... Pozniej sie popsulo... Dokladnie w styczniu,gdy test pokazal 2 kreski... W lutym minely nam 2 lata. :) A w kwietniu odszedl... Tak ogolnie napisalam. :) W zyciu bym sie po nim tego nie spodziewala... Ale coz,najwyrazniej tak mialo byc. Ja juz do tego przywyklam,a on z tego,co wiem,ma nowa dziewczyne i jest bardzo szczesliwy. :) Chyba,ze to tak na pokaz,na sile. :p
 
Cleo my podwójne mamy musimy właśnie zadbać o nasze starsze pociechy aby nie odczuły, że są odtrącone, bo przecież tak nie będzie. Tylko swój czas będziemy musiały dzielić już na dwójkę dzieci i te starsze napewno będą zazdrosne więc trzeba o nie zadbać.
My mieszkamy z moim tatą, za którym Krzyś przepada i to w nim pokładam wielką nadzieję - oczywiście w moim tatusiu :D
 
reklama
Sorry Agutko, że spytam, bo może nie masz ochoty o tym gadać, ale mi się to jakoś wszystko w głowie nie mieści. W ogóle to go interesuje czy będzie miał córkę czy syna, zamierza utrzymywać z dzieckiem kontakt czy z jego strony to jest totalna olewka???? Bo ja rozumiem, że dorośli mogą się nie dogadywać z różnych przyczyn, ale dlaczego dziecko ma tu cierpieć, przecież ono nic nie jest winne! :( To jest naprawdę jakiś wybitny palant!
 
Do góry