reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

PORÓD i wszystko co z nim związane.

reklama
my z mężem się śmiejemy że chyba jesteśmy płodni;) Bo w obu ciążach...wyszło za pierwszym razem;)i przy jednorazowych staraniach;)
 
to my też jurni jesteśmy, bo się zabezpieczyliśmy i to na różne sposoby i mamy 3kę, nie wiem czy teraz nie podwiążę się, bo jestem po 2 cc teraz będzie 3 cc i już jest problem z macicą, a jak wpadnę 4 raz to chyba spędzę całą ciążę w szpitalu.
 
Dziewczyny, obejrzałam 2 skrótowe porody na you tube... to nie na moje nerwy! Jakaś taka jestem wrażliwa w ciąży, że wystarczy mi, że widzę kogoś płaczącego, cierpiącego - zaraz mi się udziela... i oczywiście poryczałam się na sam koniec jak już dziecko zostało wydobyte i położone na swojej mamie.... łeeee..... ;)
 
Też tak mam Babonka. Oglądam w miarę regularnie One born na TLC i zawsze płaczę. Szybko mi przechodzi bo wkurzam się na reklamy, które akurat na tym programie lecą wyjątkowo często.
 
heh - ja reklam nie miałam. Przeszło mi szybko jak włączyłam sobie rozwój dziecka w nadchodzącym tygodniu ;) podobno od 15 tyg. jest wrażliwe na światło! rusza się w momencie poświecenia np. latarką na brzuch ( w ciemnym pomieszczeniu) ... i ssie kciuk między innymi aby się uspokoić kiedy nam smutno... więc nie wiem czy oglądanie tych porodów zbyt często to dobry pomysł :) i tak nie przewidzimy jak przebiegnie nasz
 
Babonka, u mnie też w ciąży wrażliwość urochomiona jest na maxa! szok, nawet rekama syropu IBUM potrafi mnie wzruszyć do łez :)) nieźle, no nieźle.

Pamiętam, jak w pierwszej ciąży jakoś pod koniec się wahałam, czy obejrzeć ten poród na youtube, czy nie i w koncu obejrzałam, filmiki z domowych porodów i nawet taki szpitalny poród z nacięciem obejrzałam i USPOKOIŁAM SIĘ! bo ja należę do osób, które nienawidzę niepewności, musiałam wiedzieć czego mogę się spodziewać, jak to wygląda, wszystko. Do porodu szłam na luzie, skurcze byly, a ja mialam w głowie spokoj, bo wiedzialam jak to bedzie mniej wiecej przebiegalo, wiedzialam, że będzie boleć i to jest normalne, że muszę się wysilić dla dziecka, bo ja już jestem najmniej ważna w tym momencie. Grunt to dobre nastawienie, natura wie co robi, lekarze i położne również, trzeba współpracować i słuchać siebie i ich, a będzie dobrze.
 
Kota - ja ostatnio się wzruszyłam jak pomyślałam sobie, że mój pies umrze wcześniej niż my... ;( a ma dopiero 8 miesięcy więc jest to trochę irracjonalne :)

Ja też wolę Przeinformowanie niż niedoinformowanie. A porodu na razie się nie boję, myślę o nim zadaniowo. Obmyślam plan co zrobić mogę teraz aby przebiegł lepiej. Ćwiczę kegla, codziennie zwlekam się na spacer i jeszcze nad kondycją i rozciągnięciem muszę popracować :) Jedyne o czym myślę w tym momencie - to nie wiem dlaczego - jest wstyd, który wydaje mi się, że będę czuła rodząc. To głupie trochę biorąc pod uwagę, że rodzi się w asyście ludzi, dla których jest to codzienna praca... ale to silniejsze ode mnie..
 
Jeeeena, a myślałam, że to tylko ja mam takiej jazdy z tym życiem psów :-):-):-) Szczeniakom wyliczyłam, że nie życzę sobie ich zejścia przed 2025 ( mam małą rasę liczoną na ponad 15 lat życia). Powiedziałam im to w pysk!
 
reklama
Mnie też przeraża wstyd, a kupa to juz wogóle. Niby zdarza się to niemal za kazdym razem ale jakos zadna z moich koleżanek sie nie przyznaje do tego. Ja bym sie chyba zapadła pod ziemię!
 
Do góry