reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród czyli - Koniec naszej "drogi" tuż tuż

ja nie moge naraie narzekac bo mieszkamy co prawda w wynajmowanym ale duzym domu.

mamy 3 pokoje jeden malutki, salon, w miare duza kuchnie i duzy ogrodek

wiec nie jest zle , ale cos swojego by sie chcialo:tak:
 
reklama
wiecie co...
podziwiam was, ze mieszkacie lub mieszkalyscie z dzieciaczkami na wynajmowanym z innymi ludzmi, albo na kawalerkach...to naprawde wielka sztuka, ja bym chyba zwariowala...bardzo potrzebuje miec swoje terytorium, do ktorego - jesli nie mam na to ochoty - to nikt nie ma wstepu :dry:

my tez mielismy przygode z mieszkaniem z babcia (wytrzymalam 2 miesiace) i wynajmowana kawalerka (jakies 1,5 roku)
i te 1,5 roku dla mnie bylo juz za duzo - dostawalam szalu jak myslalam o tym, ze musimy tam mieszkac a nie na swoim ...
wtedy tez decyzja o dziecku absolutnie nie wchodzila w gre...ustalilismy grafik dzialan - najpierw kupujemy mieszkanie, w miedzyczasie koncze studia i wtedy dopiero dzidzia, jak juz bedziemy na swoim
i wiecie co...to jakis cud ale udalo nam sie zrealizowac plan dokladnie w takiej kolejnosci i w terminach jakie sobie zalozlismy :tak:

teraz juz sobie nie wyobrazam nie miec swojego mieszkania....:no:

dlatego podziwiam was kobietki, ze mimo przeciwnosci podchodzicie do tego z takim entuzjamem :happy:
 
dokładnie
i jakbym planowała mieć dziecko zaraz po zakupie mieszkania, to nie miałabym tego szczęscia jakie juz posiadam
zakup mieszkania, domu to dla mnie odległa galaktyka :baffled:
 
wczoraj zauważyłam, ze dzisiaj będzie to o czym pisze magda :-D
ubiegłaś mnie ;-) właśnie miałam to napisać :tak::-)
 
hihi no wlasnie dziisja to zauwazylam

ale wiecie juz mi sie wydaje ze jestem wieki po slubie a tu tyle samo czasu do rozwiazania :szok: :szok:

kurcze mam nadzieje ze szybko zleci:tak:
 
reklama
narazie to mąż ma prace taką na chwile, nie planuje tam swojej przyszłości, wiec jakikolwiek kredyt też jest odległy :eek:
jak zaczne sama pracować i mąż zmieni prace, to będziemy myśleć ;-)
 
Do góry