reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród czyli - Koniec naszej "drogi" tuż tuż

A ja nie mogę uwierzyć, że to już jutro... I nie wiem, czy to z emocji, czy mam już objawy przedporodowe ;-) - nie mogę spać, jest mi niesamowicie niedobrze, no i ten ból w pachwinach :sick:
 
reklama
Wiecie najgorsze jest to, że ona sama powiedziała, że wszystko jest dobrze i ten szpital to tylko takie dmuchanie na zimne, bo ona tak woli. Owszem, wiadomo w ciąży lepiej być nadgorliwym, ale kurka sama powiedziała, że na poród sobie jeszcze poczekam, więc w tym szpitalu mogę leżeć jeszcze kupę czasu....
Ech mam doła, ale maluszek teraz najważniejszy...mam całą nockę nieprzespaną z nerwów.
Mam nadzieję, że jeśli będzie ok to lekarze się zlitują i mnie wypuszczą, albo przynamniej po pierwszej próbie mała zechce wyskoczyć.

Trzymajcie się, szybkich i łatwych porodów wam życzę.
 
Agutek - nie dołkuj się ;-) I wracaj do nas z Tolką :tak: Tobie też życzymy szybkiego i lekkiego porodu :-)
 
kurcze ale tu jest ekscytująco :-)

laseczki, proszę o pozytywne nastawienie :-)

będzie dobrze :tak::tak::tak::tak::tak:


dodam jeszcze tylko, że do końca miesiąca tj do środy sobie jeszcze poćwiczę, potem zawieszam karnet, bo sie przeprowadzamy i będzie co robić :tak:

ostatnimi dniami czuje się słabo, mam mało energii ale podobno nadmiar energii występuje przed porodem ....

moja macica coraz częsciej się spina i coraz częściej już myślę o tym, że już nie jest tak jak kilka tygodni temu, już jest ciężko, tu boli, tam kłuje...


no i ciągle
mi duuuuuuuuuuuszno....
:eek::eek::eek:


ale ja sie uparłam !!

w lutym nie rodze !!!!! :-D
 
Witam Was mniej lub bardziej zestresowane Marcówki :)

Ja oczywiście po wczorajszych newsach mialam porodówkowy sen ;).

Malaga ja mam iśc w poniedz. na 8 do szpitala ale pod nóż na pewno wtedy mnie nie wezmą (chyba, że się coś zacznie dziać). Ma mnie zbadać ordynator (w pon. lub wt.) i on zadecyduje kiedy do CC. To pewnie zależy od tego ile będzie ciężarówek itp. A czy Tobie lekarz coś mówił o diecie przed CC??? Bo to jest operacja i chyba przed taką planowaną sa jakieś zalecenie (np. niejedzenie)...?

Agutek już pewnie w szpitalu a chyba ona jako jedna z nielicznych nie zostawila do siebie namiarów na zamkniętym wątku i jak się teraz dowiemy co i jak.....:-(

Mel mam nadzieję, że będziesz zdyscyplinowana :-D i poczekasz z porodem , tak jak napisałaś ;-) . A film faktycznie harcorowy :-)


A swoją drogą to mnie się nadal wierzyć nie chce, że my dwupaki lada moment się rozpakujemy!!! Przecież dopiero co ZACIĄŻYŁYŚMY!!!:szok: :szok:

Wczoraj mnie Młody kopał i mu powiedziałam, że za tydzien o tej porze to już będzie pewnie machał nogami gdzie indziej :-D
 
Malaga ja mam iśc w poniedz. na 8 do szpitala ale pod nóż na pewno wtedy mnie nie wezmą (chyba, że się coś zacznie dziać). Ma mnie zbadać ordynator (w pon. lub wt.) i on zadecyduje kiedy do CC. To pewnie zależy od tego ile będzie ciężarówek itp. A czy Tobie lekarz coś mówił o diecie przed CC??? Bo to jest operacja i chyba przed taką planowaną sa jakieś zalecenie (np. niejedzenie)...?
Moja lekarka jest lepsza - wiecie kiedy mi się kazała zgłosić do szpitala w związku z tą moją cesarką???? :eek: 5 marca :eek:
Nie "chwaliłam się" jej, że mam "załatwioną" cesarkę na jutro.. Jakoś tak głupio mi było jej o tym mówić... :eek:

Co do diety - nic mi lekarz nie powiedział :no: Ale sama zdecydowałam, że dziś już nie jem obiadu ani kolacji, tylko jakieś owoce, a jutro głodówa :tak:
 
Malaga ta Twoja "państwowa" lekarka to w ogóle jakaś luzara :baffled: . Dobrze, że Ci się ten lekarz trafił bo z tamtą to w ogóle mogłoby sie okazać, że "oleje" wskazanie do CC.

Ja wczoraj zapomniałam spytać o pewnie logistyczne rzeczy zwiazane z CC u nas w szpitalu, np. co wlasnie z tą głodówką, w czym się rodzi itp. Koleżanka, która miała w piatek CC wczoraj chyba wrócila do domu ale nie będę jej głowy zawracać bo się pewnie odnajduje w nowej rzeczywistości z synkiem :tak: .

Malaga a Ty to w ogóle czujesz co za WIELKI DZIEŃ Cię jutro czeka??:szok: :-) To się aż w głowie nie mieści!! Ja się na pewno poryczę jak bóbr jak zobaczę SWOJE DZIECKO!! Toż to CUD NATURY!!
 
reklama
Malaga ta Twoja "państwowa" lekarka to w ogóle jakaś luzara :baffled: . Dobrze, że Ci się ten lekarz trafił bo z tamtą to w ogóle mogłoby sie okazać, że "oleje" wskazanie do CC.

Malaga a Ty to w ogóle czujesz co za WIELKI DZIEŃ Cię jutro czeka??:szok: :-) To się aż w głowie nie mieści!! Ja się na pewno poryczę jak bóbr jak zobaczę SWOJE DZIECKO!! Toż to CUD NATURY!!
W sumie fajna babka, ale za bardzo luzara, nie?? :eek:

Czuję, czuję debiutantko :-D Ja ryczę na samo wyobrażenie jak to będzie - jak mi synusia pokażą, położą na piersi :-D

Mel - właśnie zamierzam pić, pić, pić :tak: Wodę ;-) :-D
 
Do góry