JustineMyMind
Mama Laureńki
nie AgutkuChyba zaczynam już pleść jakieś farmazony co?
Wasza rozmowa to nie są farmazony. Inne pary czekające na maleństwo (zwłaszcza chyba to pierwsze) przeżywają to samo.
Do nas (do mnie i Krzyśka) jeszcze nie dociera fakt że już niebawem mój brzuch przestanie być taki duży (bo też mam wrażenie że od zawsze jestem w ciąży) a na świecie pojawi sie zupełnie nowy człowiek, ktoś maleńki, piękny i tylko nasz...eh.....
Wczoraj byłam u gina. Nasz skarbek jest cięższy niż ja kiedy sie urodziłam (maleńka waży 2700 - tyle co moja siostra w chwili narodzin. ja ważyłam 2300)
następną wizytę ma 26 lutego. Zdębiałam jak lekarz powiedział mi że 8 marca to my sie możemy już w szpitalu spotkać przecież ja mam termin na 14