reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

POROD:)co?gdzie?kiedy?z kim?jak?itd

Nie ma za co Aniu76
Moja bardzo dobra znajoma po cc - karmiła Malego 2,5 roku ::) ::)


wiadomosc z ostatniej chwili :):):)( - jakieś 20 -30 min temu odszedl mi czop sluzowy..taaak strasznie dużo(jak nigdy w życiu :p dużo gestej - bezbarwnej wydzieliny ::)
 
reklama
Dla nas jeszcze przed rozdwojeniem kazda informacja jest wazna ;D Jestem pewna ze u Agaciulki wszystko sie z czasem unormuje jesli chodzi o karmienie piersia, to kwestia czasu ;)

Dla dziecka moment porodu to niezla trauma dlatego Basiu to normalne, wszelkie siniaczki, odksztalcenia glowki itp Tylko dzieci urodzone przez cc nie musza przechodzic historii przeciskania sie przez kanal rodny , szczesciarze rzeklabym heheh ;)
 
Rusalka pisze:
Aniu76 - Agaciulka, jak pisze, jest b. zadowolona z cc i opieki medycznej. Pisała, ze czują się dobrze. Po 10 h wstała. Jedyne co by zmieniła to chyba rodzaj znieculenia, bo przezywała stres jak wyciągali Małą z brzuszka i takie uczucie szarpania ..a wyobraxnia dodawała spooro ;) i te kilka min było w sumie nieprzyjemne.. :p
Karmiła piersią od razu (super!- tez tak chce!!!!!!!!!!) ale Mała nie przybierała odp na wadze i okazało sie, ze pokarm cos nie teges chyba..no i teraz karmi butelką.
Mam nadzieję, ze Agaciulka sie nie pogniewa, ze ciutke opisałam co u niej...ale wiem jak cenne sa to info od doświadczonej już mamy, która czesc ma już za sobą ;)
Ja miałam to samo mały zjadał z obu piersi i jeszcze butle prawie 90ml okazało sie ze pokarm mało wartosciowy no i po trzech dniach w ogóle go nie miałam
 
Kurcze, fajnie tym już rozdwojonym...

Tak czytam i czytam i mnie skręca... mnie termin z kart ciąży minął w sobotę i nic... Szyjka cały czas rozwarta na paluszek i ani drgnie. Nawet intensywne przytulanki nie pomagają... Ani skurczy porządnych, ani czopa... Buuu... A ja nie chcę wywoływania w piątek!!! Chcę sama!!!

A w pracy to jak mnie dzisiaj zobaczyli, to aż dziewczyny zatkało... To jedno było warte przenoszenia - zobaczyć ich miny dzisiaj rano :):):)
 
A ja dzisiaj mam termin... I nic. Mała się uparła i siedzi a straszyli wcześniejszym porodem ;D W czwartek ide na KTG do szpitala, zobaczymy..... Ale strasznie się już niecierpliwie :mad:
 
Klamka a w ktorym szpitalu rodzisz???
Widac sie malenstwu nie spieszy opuszczac swojego przytulnego mieszkanka...:) :) :)
Nie dziwie sie ze sie niecierpliwisz...
 
Klamko - a ja według kart ciązy termin miałam na sobotę!!! A najgorsze jest to, że cały dzień odbieram sms'y i telefony od znajomych i rodziny z pytaniami, czy urodziłam, albo może zaczynam rodzić... A tu nic... Frustracja za to pełna... Bo co ja jestem winna, że nie mam skurczy ani rozwarcia??

Wczoraj ponad półtorej godziny maltretowałam sutki i nic to nie dało, poza ich bólem... Seks nie pomaga... Ech, ta moja córa to taki leniuch... Nie spieszy jej się do mamusi i tatusia... A ja panicznie boję się wywołania...
 
Te telefony są dobijające do mnie wydzwaniali chyba z 2 tygodnie
97272.jpg
 
reklama
Przede wszystkim ELI Gratulacje! ;D

Aniasorsha u mnie tez termin zbliza sie wielkimi krokami a nic sie nie dzieje :( Zadnych skurczy i czegos co sugerowaloby bliskosc porodu. Tak wogole to mam wrazenie, ze ten brzuch mi zupelnie przestal przeszkadzac a wczoraj to nawet mialam ochote na jogging ??? Chore to jakies. Rozwarcie na paluch i miekka szyjke mam juz od miesiaca ale nic poza tym. Dzis troche mi lekarz pomasowala szyjke i nie bylo tak zle. zobaczymy czy to cos da a jak nie to 13 o 20 mam sie stawic z walizeczka na wywolanie :( Mam nadzieje, ze nie bedzie potrzebne ale kto wie...
Jakies te nasze maluchy rzeczywiscie leniwe i nie spieszy im sie na ten swiat.
A telefony z pytaniami to norma. Moja mama jak mnie codziennie na skypie nie dorwie to zyc nie moze ;)
 
Do góry