reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poradnik pielęgnacji dziecka

każda mama ma inne uwagi i inaczej do tego podchodzi, ale mimo wszystko bardzo dużo mi dało przeczytanie tych informacji, które tu zamieściłyście, bardzo ale to bardzo wam dziękuje.... przez moment widziałam karmienie piersią jako straszne ( popękane brodawki, ból, płaczące dziecko....) a teraz jakoś jestem pełna nadziei, że może tym razem się uda
buziak dla was ;-)
 
reklama
Ja czytałam o kolkach, że je nie tylko jedzenie powoduje a także to co dzieje się w ciągu dnia. Dzieci się mogą wszystkim stresować, zapachami, ludźmi, dźwiękami i potem mają kolki.
Córka miała krótko, chociaż dała do wiwatu w nocy przez ok 3 mce. A syn to ma do tej pory kolki, ryczy jak niemowlę i wiem, że ma taki temperament wymuszania wrzaskiem.

A na pobudzenie laktacji dobry jest koper i on też działa na kolki. Ja piłam herbatkę koprową.
Chociaż powiem wam, że córka ciągła z chęcią cyca a syn to już miał fochy i mu jeden cycek nie pasował i przy nim ryczał ciągle.
 
Kroma to też na pewno racja. Nam lekarze różne rzeczy wymyslali, oczywiście najpierw alergia, później nietolerancja pokarmowa a tak naprawdę nikt nie potrafił nam pomóc. Ale koniec końców karmilam rok i bóle brzuszka z czasem jakoś same przeszły:)
 
Dokładnie, tak jak piszesz, Darenka, każde dziecko jest inne.

Ja tym razem, nauczona przykrym doświadczeniem, podejdę do swojej diety tak jak do rozszerzania diety niemowlaka - po jednym składniku. Ale u mnie taką decyzję determinuje właśnie silna alergia ze strony rodziny męża. Przy Tymonie posłuchałam położnej ze szkoły rodzenia - mówiła własnie, ze matka karmiąca może jeść wszystko. No ale wtedy nie zdawałam sobie jeszcze z sprawy z obciążenia genetycznego, bo rodzina męża w ogóle nie robiła badań pod kątem alergii. Twierdzili, na podstawie objawów, bez konsultacji z lekarzem, że to łuszczyca, a nie alergia i dopiero jak u Tymona zaczęły się niepokojące objawy, to mąż zrobił testy alergologiczne razem z nim. Nieźle się zdziwił, jak zobaczył wyniki. Od tamtej pory leczę ich obu i u jednego i drugiego jest poprawa, a "łuszczyca" poszła w niepamięć.
 
Ja niestety jadłam strasznie wybiórczo, bo dzieci miały kolki.Te kolkowe są strasznie wrażliwe. żadnych jogurtów, przetworów mlecznych, smażonych produktów, warzyw wzdęciowych ani surowych, jabłek, owoców bo fermentują!. Tylko gotowane chude mięso, kartofle, ryż. Matko, jak mi jedzenia brakowało! A i tak były kolki i tak!
 
dziewczyny, te typowe kolki niemowlęce to po prostu niedojrzałość układu pokarmowego, kończą się ok. 3 miesiąca życia dziecka, bo wtedy jelita, żołądek zaczynają już prawidłowo pracować. i tutaj naprawdę trzeba liczyć na szczęście, bo jeśli dziecko będzie miało mieć kolki, to suchy chleb i woda go przed tym nie uchronią niestety... podobno są dostępne niemieckie krople Sab Simplex (do kupienia też w czeskich aptekach), dużo znajomych je chwaliło, że pomagają dzieciaczkom przy kolkach. Niestety trzeba ściągać z zagranicy, ale nie ma z tym problemu w dobie internetu.

Jeśli chodzi o alergie pokarmowe, to nie mylmy ich z kolkami, to już poważniejsza sprawa no i faktycznie warto się rozeznać, czy w rodzinie nie ma żadnych powazniejszych problemów alergologicznych, można wtedy zawczasu uchronić malucha przed przykrymi dolegliwościami.
 
te kropelki Sab Simplex to nic innego jak simeticon, dostępny również w polskich aptekach pod kilkoma nazwami :)

co do kolek- położne w szkole rodzenia mówiły dokładnie to samo, co kota: nie ma sensu stosować wybiórczej diety, bo to nie ma zbyt wielkiego wpływu na pojawienie się (lub też nie) kolki. Niektóre dzieci mają predyspozycje do kolek- właśnie ze względu na niedojrzałość przewodu pokarmowego, inne nie. Podobno pomaga suszarka do włosów- trzeba lekko ciepły strumień powietrza skierować na brzuszek. Może dziwnie to brzmi, ale podobno szum suszarki uspokaja dziecko, a lekko ciepłe powietrze działa kojąco na brzuszek :)
 
reklama
Do góry