reklama
Malgo000
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2010
- Postów
- 620
mucha Dużą rolę odgrywa tez nastawienie psychiczne czy bardzo chce się karmić czy nie koniecznie......podobno to też ma wpływ na laktację.
Ogólnie zdaję sobie sprawę, że jestem w mniejszości.....na naszej grupie jest tylko kilka mam cycających. I ciekawe ile dotrwamy.......
Oj to sie zgadza! Ja mam jakies przeczucie, ze przez moje podejscie do karmienia piersia i to jak sie mecze mlodemu sie kolki nasilily...
Ja juz dlugo nie wytrwam raczej, ale walcze z dnia na dzien ile sie uda. Za to wszystkim zycze wytrwalosci!
Malgo tym ściąganiem możesz właśnie sobie "szkodzić". Wiem, ze to dla potrzeb lekarstwa ale dodatkowo "zabierasz" mleko małemu....choć potem je wypija. Ale po 1-3 dni takiego zwiększonego zapotrzebowania powinno Ci się poprawić. Piersi zwiększą laktację. I nie załamuj się....wiem, po sobie jam miałam doły to i cycki "siadały", bo nastroje się na nich odbijają niestety.
dominic
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2011
- Postów
- 961
A ja mam zamiar karmić jak długo się da, nie wykluczam, że przejdzie to w lata, o ile oczywiście będzie czym. Co do podejścia naszej psychiki to coś w tym jest. Mi bardzo zależało aby te moje 1100 gram miało w jakiś sposób większe szanse i trochę lepszy start w sytuacji w jakiej pojawił się na tym świecie. Mój prowadzący był w szoku, że karmię piersią bo podobno w takich przypadkach to nieczęste, że mamie udaje się tak rozbudzić laktację. Już wkrótce pewnie będę musiała podawać częściej MM ale nie mam zamiaru rezygnować z karmienia moim pokarmem bo to co tam się znajduje nie zastąpi żadne MM.
a pewnie, że o kant dupy, ja walczyłam miesiąc, dniami i nocami, z dzieckiem wiszącym na cycku po 10-12 h dziennie i to samo z laktatorem i nic nie ruszyło się nawet o mililitr, więc się nie zgadzam, że każda matka wykarmi, bo ja nie dałam rady i nie wynikało to z moich błędów czy braku wytrwałości...dodam jeszcze, że zawsze byłam zwolenniczką karmienia piersią i nie brałam innej opcji pod uwagę, ale życie zweryfikowało moje plany i myślę, że nie ma w życiu sytuacji czarno-białych typu: każda albo żadna, zawsze jest coś pomiędzy...
A mamom karmiącym naturalnie życzę obfitości pokarmu i wytrwałości
A mamom karmiącym naturalnie życzę obfitości pokarmu i wytrwałości
dominic święte słowa ...... Gratuluję wytrwałości...
Pewne jest, że na MM też się dzieci chowają (czytaj ja) i mają się dobrze. Jednak pokarm matki jest niezastąpiony nawet najdroższym MM.
Ja nie odrzucam MM. Zdecyduję się na nie jeśli małemu wyjdzie skaza białkowa, bo drugi raz szkoda mi zębów.....albo jak z F. kiedy będzie słabo przybierał.....bo to jest jedyny wyznacznik, czy dziecko da się wykarmić a nie to, że krzyczy co chwila, że głodne.....bo przecież nie każdy płacz to płacz głodowy, nie każdy noworodek musi jeść i spać wyłącznie jak w książkach, ma swój temperament.
Pewne jest, że na MM też się dzieci chowają (czytaj ja) i mają się dobrze. Jednak pokarm matki jest niezastąpiony nawet najdroższym MM.
Ja nie odrzucam MM. Zdecyduję się na nie jeśli małemu wyjdzie skaza białkowa, bo drugi raz szkoda mi zębów.....albo jak z F. kiedy będzie słabo przybierał.....bo to jest jedyny wyznacznik, czy dziecko da się wykarmić a nie to, że krzyczy co chwila, że głodne.....bo przecież nie każdy płacz to płacz głodowy, nie każdy noworodek musi jeść i spać wyłącznie jak w książkach, ma swój temperament.
anulek pewnie są jakieś przypadki, że natura nie daje rady.....ale raczej odosobnione. Może na Ciebie padło.
Choć dziecko wiszące 10-12 h na cycku to dziecko jedzące co 2 h......i wszystko ok. Mój do tej pory jada co 2 h w dzień ale już sprawnie i zajmuje mu to 15 minut. a kiedyś pił i 45 minut.....więc wydawało się, że ciągle wisi na cycku. Pytanie czy ważyłaś w tamtym okresie synka? Ile przybierał? Bo to jest wyznacznik a nie to ile czasu je dziecko. Mój jeden i drugi jadł często a koleżanki córka rzadziej. Widocznie tłuściejszy pokarm miała.
Choć dziecko wiszące 10-12 h na cycku to dziecko jedzące co 2 h......i wszystko ok. Mój do tej pory jada co 2 h w dzień ale już sprawnie i zajmuje mu to 15 minut. a kiedyś pił i 45 minut.....więc wydawało się, że ciągle wisi na cycku. Pytanie czy ważyłaś w tamtym okresie synka? Ile przybierał? Bo to jest wyznacznik a nie to ile czasu je dziecko. Mój jeden i drugi jadł często a koleżanki córka rzadziej. Widocznie tłuściejszy pokarm miała.
reklama
Ja chciałam karmić do 6 miesiąca, nie wyobrażam sobie siebie karmiącej dwu czy trzyletnie dziecko. Jest to dla mnie samej po prostu "niesmaczne" i dziecko z zębami na cycu nie wzbudza mojego zachwytu. A przegięciem dla mnie jest karmienie dziecka piersią powyżej 3 roku życia. Dziecko nie potrzebuje już wtedy tego typu pokarmu,a moim zdaniem karmienie w tym wieku bardziej jest to potrzebą matki niż samego dziecka. Bez urazy.
Moja sąsiadka karmiła syna do 13 roku życia piersią i dla mnie to powinno być karalne....
Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że każda matka wykarmi swoje dziecko i nie mówię tu o sobie, bo ja może za mało się starałam itd, ale jest tu dużo dziewczyn, którym bardzo na tym zależało i mimo OGROMNYCH starań pokarmu było dalej nie dużo, a wiszenie dziecka na cycu przez 12h na pewno odbije się na psychice matki i to w negatywny sposób i odbierze całą radość z macierzyństwa.
Wiele mam karmiących piersią patrzy z góry na te które zdecydowały się na karmienie MM i to mnie drażni. Nie mam się za gorszą matkę tylko dlatego, że nie przepadam za widokiem dziecka przy cycku.
Moja sąsiadka karmiła syna do 13 roku życia piersią i dla mnie to powinno być karalne....
Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że każda matka wykarmi swoje dziecko i nie mówię tu o sobie, bo ja może za mało się starałam itd, ale jest tu dużo dziewczyn, którym bardzo na tym zależało i mimo OGROMNYCH starań pokarmu było dalej nie dużo, a wiszenie dziecka na cycu przez 12h na pewno odbije się na psychice matki i to w negatywny sposób i odbierze całą radość z macierzyństwa.
Wiele mam karmiących piersią patrzy z góry na te które zdecydowały się na karmienie MM i to mnie drażni. Nie mam się za gorszą matkę tylko dlatego, że nie przepadam za widokiem dziecka przy cycku.
Podziel się: