reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poradnik Mamuśki

mlodam-wypuscili nas bo tego dnia zaczelo brakowac miejsc dla nowych, bo ja nie bylam nacieta wiec od razu moglbym isc do domu, młody tez w dobrym stanie i nie wiem czy nie maja takiego zwyczaju bo dziewczyny ktore ze mna lezały -jeda rodzila w poniedzialek i miala wyjsc w srode(przetrzymali ja do czawrtku bo maluch spadl za bardzo na wadze) a druga urodziła w czawrtek i jak wychodził to tez jej powiezilei ze nastepnego dnia wyjdzie...oni zatrzymuja chyba tylko jakby zoltaczka byla naprawde nasilona w pierwych dobach bo tak naprawde zoltaczke fizjologoczna ma sporo maluchow i jej rozwoj wg.nich powinna juz skontrolowac polozna na patronazu


A moje dziecko to naprawde jakies inne jest.
Pierwsza kapiel zaliczona...nie musialm go specjalnie budzic bo juz przez chwile juz lezal sobie mrugajac oczkami wiec sie przebudzil sam tylko ze nie placz od razu. Rozebralam go zmienilam pieluche to rozgldal sie w kolo. Przy myciu wrzasku nie bylo, raz tylko delikatnie zamruczal a tak dal sie ladnie umyć a potem ubrac i wgole :) Potem zjadł 40ml mleka i jak zwykle padł
 
reklama
devi witam w klubie, moja też jak ją obudziłam do kąpania to spokojna, nie płakała, chlapać się lubi, tak myślę bo w wodzie nie płacze. przy ubieraniu trochę płakala, ale dalam radę. potem zjadła i też padła. ale małe dzieci to tak mają, gorzej by przecie było jakby spac na noc nie chciały. A jak ją do piersi dostawiam to zliże co skapnie, trochę pomemła brodawkę, kilka razy pociągnie i zasypia :-(
 
mlodam-to chyba podobne typy nam sie trafily:)

A czy maluchy trzba budzic w nocy na karmienie jesli same nie wolaja. Jakbym dala butle ok.24-tej to myslicie ze do rana mozna go przetrzymac (o ile sam sie nie obudzi wczesniej)
 
DEVI I MLODAM super spokojne dzieciaczki macie!

DEVI mysle ze jak na sztucznym i jak MIkolaj nie bedzie sie domagal to mozesz poczekac do rana....ale lepiej jak sie wypowie ktos kto ma doswiadczenie z modyfikowanym..

a powiedzcie mamuski uzywacie smoka? dzieciaczki od razu zaakceptowaly? pomaga w uspokojaniu ich?
 
devi, powiem co pamiętam ze szpitala (ale wiesz co lekarz to opinia). Przez okres noworodkowy przerwa nie powinna być dłuższa niż ok. 4 godziny nawet na mm. Chodzi o cukier, który takiemu dziecku spada. Więc my karmiliśmy przed północą, potem przed 4 i do rana spokój. Po miesiącu/dwóch Li sama zrezygnowała z nocnego karmienia(o 4) i to już było spoko. Do dzisiaj nic nie je w nocy. Od 20 do ok.8 jest spokój:cool2::cool2:
 
susumali moja smoka tak średnio chce. Czasami jedynie jak bardzo marudzi to się chwilę nim zainteresuje.....

a moje biedactwo nie spało prawie całą noc bo ma zaparcia. daję jej herbatkę koperkową i rumianek ale to nic nie pomaga. już zmieniliśmy mleko i wydaje mi się,że jest gorzej. nie wiem czy spróbować jeszcze innego???? we wtorek idziemy do lekarza to może mi coś przepisze bo na własną rękę nie chcę nic dawać....
 
maggie, na to czy mleko pasuje czy nie zazwyczaj trzeba poczekać 2 tyg., a jak zmieniasz z jednego na drugie, to pierwsze kilka podań powinnaś wymieszać 'stare z nowym' i zwiększać dawkę nowego..Mlek nie powinno się tak o zmieniać co chwilę. I od razu nie widać poprawy...
To jest hard core, i nigdy tego nie robiłam, ale ponoć efekt daje włożenie termometru do pupy i gaziki uchodzą...
 
maggie w szkole rodzenia położna mówiła o patencie z wiadrem na kolki i zaparcia, trzeba nalac wody tak jak do kąpieli i zanurzyc maluszka pod paszki, ciepła woda podobno sprawia, że jelitka sie rozluźniają i przynosi Maleństwu ulgę... sama nie próbowałam, bo Borys póki co kolek ani zaparć nie ma, ale jak będzie trzeba to prędzej w to wchodzę niż w hardcorowy termometr...
 
reklama
maggie, nie dziwię się :-D A ogrzewałaś suszarką brzuszek? Trochę pomagało. No i dźwięk suszarki dużo dzieci lubi i od razu usypia. Jak byłam u skraju wytrzymałości z Li, to włączałam suszarkę na 5 minut i Li padała jak mucha a ja miałam święty spokój :-D.

edit. o wiadrze też słyszałam. Nawet chyba są takie 'specjalnie wyprofilowane'
 
Do góry