reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poradnik Mamuśki

W 4h od ostatniego posiłku jego skapitulowałam podałam butlę i wypił 120ml.:confused2: I nawet nie chcę myśleć, że to może się zacząć powtarzać. Narazie 2 razy się tak zdarzyło, że mimo pełnych piersi ewidentnie nie chciało mu się wysilać i wolał butlę. Już wiem dlaczego należy uważać w podawaniu butli gdy się karmi piersią. I nie wiem czy zrezygnować z butli przy podawaniu wody itd?

karola a jakie smoczki masz w butelkach??
 
reklama
Mam pytanko.
Czy kiedy maluchy marudzą, a wiecie, że niegłodne, nie chcą spać i po prostu sobie zawodzą. Czy wtedy nosicie je na rękach, czy pozwalacie im sobie trochę powyć. I nie mówię tu o zanoszeniu się, ale takim łe łe.....łe.....

Aha i drugie pytanie. Czy przychodnie, w których szczepicie są podzielone na "dzieci zdrowe" i "dzieci chore" czy to jest jedno miejsce??
 
Nikos - ja baaardzo duzo nosilam swojego synka, rano, to mielismy taki rytual, ze tanczylam z nim na rekach i tak usypial, oczywiscie moja babcia marudzila, ze tak go nauczylam i ze mi zyc nie da, ze bedzie co raz ciezszy i co wtedy zrobie. i co, jest teraz ciezki 7400 albo i juz wiecej, od ponad 2 tyg nie nosze go wogole - oczywiscie przenosze go ale juz nie chodze z nim po pokoju itd. a on sie kompletnie tego nie upomina (czasem tata go ponosi), takze nie sprawdzilo sie w naszym przypadku, ze sie przyzwyczi i zyc mi nie da. Takze ja nie nosze ale nie pozwalam mu plakac, jakos mam zakodowane, ze jak placze tzn, ze mu zle i mnie potrzebuje - podchodze do niego, biore na rece i siedzimy sobie w fotelu albo klade sie kolo niego i szybciutko sie uspokaja, nigdy dlugo nie ryczy, jesli go nic nie boli.
 
Nikos smoczki 2! Pewnie doradzisz zmienienie na 1? Podczytuję lipcówki i tam jedna mama odciąga laktatorem i daje w butli, bo mały cycka nie chce:szok: do tego nie mogę doprowadzić:no:
Mój albo sobie marudzi, albo niby płacze. Jak marudzi to zostawiam i na odległość mu odpowiadam. Jak niby płacze to podchodzę, zagaduję, ponoszę, poprzytulam. Ale u mnie jak jest niby płacz, a brzuś pełny to znak, że pora spać.
U mnie dzieci zdrowe i chore wchodzą do jednej przychodni z jedną poczekalnią. Jak dla mnie to jest niepoważne.
 
Nikos my Radka prawie wcale nie nosimy. Znaczy tak jak miriam - przenosimy ale wycieczek 15 min po chacie nie ma. Od urodzenia tak było. Teraz jest ciężki ok. 7300 i nawet jak go chwilę potrzymam przodem do lustra i się chichramy to mi zaraz 'więdną' ręce i musi na podłogę na matę albo leżak albo łóżeczko.....
A jeśli się bawi i po czasie jest łe, łe czyli tradycyjne nawoływanie to idę dam nową zabawkę, jak dalej łe, łe to dam smoka a jak ciągle łe,łe to idę pogadać z nim albo się pokulać, poprzytulać. Ale najczęściej oznacza to głód albo początek do spania :)

U nas są dzieci chore i dzieci zdrowe. Na szczepienia i z różnymi problemami, pytaniami chodzimy na zdrowe. Nie ma tym samym kontaktu z zasmarkanymi pacjentami :)
 
No ja nosze mojego kluseczka. Nie dużo ale troszke tak. Pokazuję mu domek, idziemy do lustra. Jak się mocno zanosi to biorę go na ręce, ale jak widzę że ściemnia troszeczkę to staram się go zabawić(tylko pomysły juz mi sie kończą).
 
Nikos-ja małego na początku mało nosiłam , ale jak zaczął mi się zanosić to i na ręce zaczęłam go brać i chodzić z nim po mieszkaniu . Czas zacząć go oduczać bo ręce mi siadają już .
Przychodnia jest jedna ale 2 osobne wejścia do dzieci chorych i zdrowych .
 
My już po rannym przymusowym spacerku. Byliśmy na morfologii w przychodni. Mam nadzieje, że w końcu wyniki będą dobre. Tak przy okazji mój synuś wazy 8700:szok:. Czy wasze podobnie ważą czy tylko mój mały taki klocek rośnie. Teraz leży w łóżeczku. Dopóki sam sie sobą zajmuje nie podchodzę. U nas niestety nie ma podziału na dzieci zdrowe i chore. Nocka znowu dziwna. Obudził sie o 2:30 ale dałam mu sie napić herbatki bo nawet ja miałam sucho w ustach. Potem jedzonko o 5 i o 8:30 kaszka. Czekam na ten nawilżacz. Zobaczymy...
 
reklama
Nikos jak mój mały tylko mardzi to zmieniam mu miejsce i zabawki albo do niego mówię, jak się rozpłacze na dobre to interweniuję ale wtedy to zawsze albo głodny albo do spania. I staram się nie doprowadzać do płaczu takiego na cały głos bo nie chcę go uczyć, ze mama bierze go tylko jak płacze. Dzięki temu płacze naprawdę rzadko :-)
Przychodnię mam z osobnymi wejściami i poczekalniami i tak powinno być.

Karola czytałam na stronie o laktacji, że ssanie butli jest zupełnie innym ssaniem niż ssanie piersi i że dziecko nie jest w stanie długo łączyć obu. Układ ust i języka z ssania butli uniemożliwia wypływ pokarmu z piersi i dlatego czasem dziecko się wkurza i woli butlę. Dlatego powinno się karmiąc piersią mm i herbatki podawać łyżeczką albo kubeczkiem...tylko kto by się w to bawił :eek: Tak więc jak podjęłam decyzję o dokarmianiu mm wiem, że moje karmienie piersią może nie trwać tak długo jak bym chciała. Wiele zależy od dziecka, mój bardzo lubi pierś i raczej nadal krzywi się na butlę bardziej niż na pierś, ale już widzę że czasem mu się sposoby ssania mylą i źle mi pierś łapie, dopiero po chwili się orientuje, że nic mu nie leci i zmienia układ ust i chwyt piersi.

Taycia oby jednak to polskie mleko się przyjęło, może te krostki jedank od czegoś innego...

Mały po szczepieniu przespał mi całe popołudnie z przerwami na jedzenie i to była cała reakcja, i plasterek emla bardzo się sprawdził przy zastrzyku :-)

Moniek mój waży 6400g ale trochę młodszy od Twojego, niemniej 8700 robi wrażenie!
 
Do góry