JJ myślisz, że takie krostki na buźce to może być od mleka??
Ja jem mleko od początku karmienia małej i dopiero jak Pola skończyła miesiąc to jej takie czerwone krostki z bialymi czubkami wysypało na buźce. Byłam przekonana, ze to trądzik niemowlęcy, ale teraz to już nie wiem.
Marcelina, nieźle Pindzia waży. Pozazdrościć, że ładnie i chętnie je.
Bo moja to tylko na początku ładnie jadła. Od kilku dni już nie. Przy piersi się leniwi, albo wściaka. A jak dam MM to zje max 60 ml i wypluwa, ma odruch wymiotny itp. Nie wiem co jest grane. Może to znowu jakiś skok rozwojowy, bo od 2 dni nie daje mi od siebie odejść.
Byłam wczoraj u gina. Obeszło się bez antybiotyku. Cycek uratowany okładami z kapusty, lodu i przystawianiem małej. Ale znów mam kryzys laktacyjny chyba...
Poza tym rozmawiałam o antykoncepcji i tych spiralach bez hormonów. Na razie się nie zdecydowałam, wzięłam tablety dla karmiących. Poczytałam teraz o tych spiralach i na forum i kurcze nie wiem.
Miała któraś z was spiralę??