reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porada

16+

Dołączył(a)
17 Listopad 2019
Postów
5
Za 5 miesięcy mam 17 lat. Bardzo chciałabym mieć dziecko tak wiem dziecko to nie zabawka. Jakiś czas temu odezwał się we mnie instynk macierzyński. Wiem jak by zareagowali moi rodzice ale i to nie przekonywuje mnie do tego żeby sobie odpuścić na jakiś czas chęci mieć bobasa. Czy ze mną jest coś nie tak?
 
reklama
Rozwiązanie
Mój chłopak pracuje i zarabia wystarczająco dużo by utrzymać nas. Mieszkac mamy gdzie, on chciałby mieć dziecko nie raz o tym rozmawialiśmy. A naukę i ukończenie szkoły da się pogodzić z wychowywaniem takiego maluszka.
Szczerze powiedziawszy myślę że nie masz pojęcia jak to jest pogodzić naukę, wspólne mieszkanie i wspólne życie z takim maluszkiem i ile obowiązków na raz spadnie na Ciebie. Będąc w pierwszej ciąży miałam 24 lata, byłam w trakcie kończenia pracy magisterskiej i z powodu komplikacji ciazowych musiałam odłożyć obronę na pół roku. Pisanie pracy magisterskiej było dla mnie dużym obciążeniem a mogłam to robić w zasadzie kiedy chciałam w ramach "wolnego czasu" przy opiece nad dzieckiem, a nie wyobrażam sobie normalnej...
Mój chłopak pracuje i zarabia wystarczająco dużo by utrzymać nas. Mieszkac mamy gdzie, on chciałby mieć dziecko nie raz o tym rozmawialiśmy. A naukę i ukończenie szkoły da się pogodzić z wychowywaniem takiego maluszka.
 
reklama
Mój chłopak pracuje i zarabia wystarczająco dużo by utrzymać nas. Mieszkac mamy gdzie, on chciałby mieć dziecko nie raz o tym rozmawialiśmy. A naukę i ukończenie szkoły da się pogodzić z wychowywaniem takiego maluszka.

Jeśli tak to możecie się starać. Choć ja nie chciałabym godzić szkoły i dziecka, bałabym się że ominie mnie np. pierwsze słowo czy pierwszy krok. Nie potrafiłabym zostawić na kilka godzin z kimś...
 
Dlatego chciałabym starać się o nauczanie indywidualne by nie przegapić nic z życia mojego maluszka.

Ale wiesz, że nauczanie indywidualne wygląda tak, że dziecko nie mogłoby być z Tobą i tak?
Musiałoby być w innym pokoju na przykład. Mój brat ma nauczanie indywidualne i nikt nie może nawet na chwile wejść do pokoju. Tak samo jak nie może iść do łazienki przez ten czas, a jedna lekcja indywidualna trwa 60 minut, a nie 45 jak w szkole.
 
Posiadanie instynktu macierzyńskiego to naturalna rzecz - u jednych pojawia się szybciej, u innych później lub wcale. Wszystko z Tobą w porządku :)

Jedyne, co możesz zrobić to nie opierać sie tylko na instynktach, ale całkiem logicznie podejść do tych spraw. Zauważ, że jesteś jeszcze nastolatką, masz możliwość swobodnego skończenia szkoły i własnego rozwoju oraz zdobycie pewnego doświadczenia życiowego. Tak poważne plany w Twoim wypadku mogą jeszcze poczekać choć kilka lat. Zastanów się nad tym - na spokojnie :)

A tak z drugiej strony, pisałaś że twój chłopak pracuje i ma poważne plany. W jakim jest wieku? Jeśli w twoim zbliżonym, to razem jeszcze raz to przemyślcie, bo pewnie jesteście w podobnym okresie swojego zycia. Jeśli jest starszy, to spójrz na to z innej strony - dlaczego dorosły facet chce na juz zakładać rodzinę z 16 letnią dziewczyną...? To jest zastanawiające.
 
Dobrze, że masz odpowiedniego partnera i dobrą sytuację materialną. Co do pogodzenia szkoly i dziecka to do końca się nie zgodzę. Ja Ci powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie wkuwania do matury przy małym dziecku za nic na świecie. Ja studiuję tak jak pisałam i wierz mi, że praktycznie nie mam czasu na naukę. Dzięki temu, że mam tok indywidualny to jakoś daje radę ale nie ukrywam łatwo nie jest. Gdybym miała chodzić codziennie czy nawet weekendowo na wyklady to przyznaję nie dałabym rady. Dziecko pochłania cały mój czas a ja nie mam sumienia zostawiać dziecka z babcią i iść się uczyć. Więc zostaje tylko czas w którym dziecko śpi a wiele go nie ma w tym czasie co dziecko śpi trzeba posprzątać, ugotować itp. a nauka jest na końcu bo są jeszcze inne rzeczy.
Co do toku indywidualnego w szkole średniej , to miałam znajomą w liceum co miała dziecko. Po urodzeniu zwolnienie miała ale toku jej nie przyznali.
 
Posiadanie instynktu macierzyńskiego to naturalna rzecz - u jednych pojawia się szybciej, u innych później lub wcale. Wszystko z Tobą w porządku :)

Jedyne, co możesz zrobić to nie opierać sie tylko na instynktach, ale całkiem logicznie podejść do tych spraw. Zauważ, że jesteś jeszcze nastolatką, masz możliwość swobodnego skończenia szkoły i własnego rozwoju oraz zdobycie pewnego doświadczenia życiowego. Tak poważne plany w Twoim wypadku mogą jeszcze poczekać choć kilka lat. Zastanów się nad tym - na spokojnie :)

A tak z drugiej strony, pisałaś że twój chłopak pracuje i ma poważne plany. W jakim jest wieku? Jeśli w twoim zbliżonym, to razem jeszcze raz to przemyślcie, bo pewnie jesteście w podobnym okresie swojego zycia. Jeśli jest starszy, to spójrz na to z innej strony - dlaczego dorosły facet chce na juz zakładać rodzinę z 16 letnią dziewczyną...? To jest zastanawiające.

Mój też chciał, ale poczekaliśmy trochę. Nie ma w tym nic dziwnego, że facet chce założyć rodzinę z dziewczyną, którą kocha. Wiek w tej kwestii jest najmniej ważny. Mój mąż też jest ode mnie dużo starszy. Nie weszłabym w poważny zwiazek, gdyby facet nie chciał stworzyć rodziny w przyszłości.
Jeśli mają warunki, odpowiednie mieszkanie, pieniądze to czemu nie... każdy ma inne priorytety.
 
reklama
W styczniu będzie miał 24. Może i to dziwne że z chce ze mną założyć rodzinę skoro mam tylko 16 lat a nie 18 ale to jego decyzja.
Więc widzisz, za chwilę twój partner będzie miał 24 lata, czyli jest sporo starszy od Ciebie i przeszedł więcej od Ciebie, a mimo to chce mieć rodzinę z nastolatką.
Osobiście uważam, że z jego strony to mało odpowiedzialne i egoistyczne podejście - zostaniesz w domu, będziesz sprzątała, gotowała, prała, zajmowała się dziećmi, nie wiadomo czy skończysz szkołę, ale cwany chłopak będzie miał w domu rodzinę. Sorki, ja tego nie widzę. Naprawdę zastanów się jeszcze nad całą to "dorosłością", młodziutka jesteś. Oczywiście, jak będziesz chciała mieć teraz dziecko, to i tak będziesz je miała, ale wiedz, że wtedy zacznie się to prawdziwe zwykłe życie, a przysłowiowe różowe okulary, które teraz nosisz na nosie, w gruncie rzeczy mogą okazać się nie takie różowe :p
 
Do góry