Beabea ja mam dwa przepisy. Jeden z pianka, ale do tego potrzebny jest kisiel, a drugi bez. Najlepsze sa antonowki, ale ja w sumie nie patrze jakie, tylko zesmazam kazde
Pierwszy przepis:
1 margaryna
5-6 zoltek
3 szklanki maki
troche cukru (ok 1/2 szkl)
cukier waniliowy
3 plaskie lyzeczki proszku do pieczenia.
Ciasto wyrabiasz, dzielisz na pol. Polowe na spod i zapiekasz, a potem na to kladziesz jablka z odrobina bulki tartej. Scierasz lub rozwalkowujesz druga porcje ciasta. Pieczesz w 180 stopniach ok 40 minut.
Drugi:
CIASTO:
kostka margaryny
3 szkl.maki
5 zoltek
3 lyzeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
2-3 lyzki cukru
OWOCE- ja daje najczesciej juz uduszone jablka z rodzynkami i odrobina cynamonu, bo moj maz tylko z tymi owocami je. Ale dobre jest tez ze sliwkami, rabarbarem
PIANA
5 bialek
szklanka cukru
kisiel (najlepiej cytrynowy)
Ciasto ugniesc, podzielic na dwie czesci. Jedna zamrozic, druga ulozyc na spod i zapiec.
Na ciasto ulozyc owoce, posypac cukrem i bulka tarta.
Z bialek ubic piane ze szczypta soli. Dodac szklanke cukru, a nastepnie kisiel. Calosc wymieszac.
Piane przelozyc na owoce. Zetrzec druga czesc ciasta.
Piec 40 minut w 180 stopniach.