reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

Dzisiejszy dzień moja córcia spędziła ze swym 4letnim juz prawie wujkiem na powietrzu, więc i nocnik stał w zasięgu. Wojtkowi zachciało się sikać, wyjaśnił mi od razu, że sika jak facet, ale wolałby na nocniczku. Proszę bardzo. Usadowił się, na co Maja, która wszystko obserwowała:
- ale Wojtuś ma długą sisię
:-)
 
reklama
Moje Słońce też było baaardzo pomysłowe. Nigdy nie wiedziałam, co może zaraz mu przyjść do głowy. Pamiętam, jak uczył się siusiać na nocnik i jakoś nam to nie za bardzo szło. Pewnego dnia wchodzę do łazienki, a tam straszliwie śmierdzi. Zajrzałam w każdy kąt chcąc znaleźć źródło ... i nic. Nagle przyszło mi do głowy zajrzeć do kosza na śmieci. Kosz pusty, więc już całkiem zgłupiałam. Zaglądam głebiej a tam ... śmierdzące już siuśki. Ominął sedes, ominął nocnik i całkowicie samodzielnie nasikał do kosza na śmieci. Od tego czasu nie używał już pieluszki i był bardzo z siebie dumny :D

Innym razem wychodzi z wanny i mówi "Mamusiu, ja cię strasznie kocham i ożenię się z tobą". Zaczęłam mu tłumaczyć dlaczego to niemożliwe, a on słuchał, słuchał uważnie i nagle odpowiada: "No prawda, Nie mogę się z tobą ożenić bo ty już stara jesteś i szybciej umrzesz" :-)

Nie mówiąc już o tekście: "Mamo, ja Cię bardzo bardzo kocham. Jesteś najlepszą mamą na świecie. A najważniejsze, że nie jesteś całkiem normalna" :cool2:
 
Moje Słońce też było baaardzo pomysłowe. Nigdy nie wiedziałam, co może zaraz mu przyjść do głowy. Pamiętam, jak uczył się siusiać na nocnik i jakoś nam to nie za bardzo szło. Pewnego dnia wchodzę do łazienki, a tam straszliwie śmierdzi. Zajrzałam w każdy kąt chcąc znaleźć źródło ... i nic. Nagle przyszło mi do głowy zajrzeć do kosza na śmieci. Kosz pusty, więc już całkiem zgłupiałam. Zaglądam głebiej a tam ... śmierdzące już siuśki. Ominął sedes, ominął nocnik i całkowicie samodzielnie nasikał do kosza na śmieci. Od tego czasu nie używał już pieluszki i był bardzo z siebie dumny :D

Innym razem wychodzi z wanny i mówi "Mamusiu, ja cię strasznie kocham i ożenię się z tobą". Zaczęłam mu tłumaczyć dlaczego to niemożliwe, a on słuchał, słuchał uważnie i nagle odpowiada: "No prawda, Nie mogę się z tobą ożenić bo ty już stara jesteś i szybciej umrzesz" :-)

Nie mówiąc już o tekście: "Mamo, ja Cię bardzo bardzo kocham. Jesteś najlepszą mamą na świecie. A najważniejsze, że nie jesteś całkiem normalna" :cool2:

:-D:-D:-D:-D:-D:-D
dzieciaczki są niesamowite

moja gwiazda nie tak dawno mówi do mnie wieczorem " mamusi daj mi nalesnika" a ponieważ było ok 21.30 powiedziałam jej ,że nie ma naleśników, są u babci a ona do mnie " to idź po nie tylko ruszaj się żwawo":szok::-D

pewnego razu miała ok 1,5 roku rano ubrudziła piżamkę , mówię do niej " córciu dopiero ci wczoraj dałam czystą piżamę a juz jest do prania" i wyniosłam ją do łazienki, położyłam na koszu na bieliznę. W między czasie zadzwonił telefon i zapomniałam o tej piżamie. Za jakis czas otwieram kosz na śmieci a piżama w srodku:-D, Młoda oszczędziła mi prania.

innym razem kiedy weszła w okres fascynacji piskownicą , w chwili kiedy sie rano myłam, poszła do kuchni, otworzyła szafkę, wysypała kilo mąki na podłoge i przyniosła sobie wiaderko i foremki, bo bawiła się w piaskownicę
 
:-D:-D:-D:-D dobre :D Od razu przypomniał mi się tekst córki znajomego (miała niecałe cztery latka i szybko przyswajała różne trudne słowa). Kolega kazał jej klocki postrzątać, a ona do niego "ja tu mam problemy egzystencjalne a ty mi każesz klocki sprzątać!" :D
 
hahahhah no niezle te Wasze dzieciaczki :-D:-D:-D moj synus z takich atrakcji to tylko dwa razy zrobil na mnie kupcie i kilka razy siku :-D
 
raczkowa, poczekaj ani się obejrzysz a doczekasz się takich tekstów i zachowań:-D

bastet, tekst powalający:-D:-D

mojej znajomej niespełna 4letni syn ostatnio powiedział,że jest niedobrą kobietą bo mu każe sprzątac zabawki a babcia jest dobrą kobietą bo z nim sprzata:-D:cool:

co do powiedzonek , moja Pyśka nie wymawia jeszcze R i czasem wychodza jej piękne teksty np. rabarbar- jabajabaj, hula- hop-*uja -hop, eneduerabe- eneduejabe:-D
 
ha ha ... mój kolega też nie mówi R :D A do tego ma na imię Rafał :D A Twoja mała się niedługo nauczy - on nie :D

Rafał, powiedz terrorystka ... bandytka. Rafał, powiedz helikopter ... śmigłowiec. :D
 
reklama
Do góry