Czas: niedziela rano
Miejsce: kuchnia
Akcja: przygotowywanie przez czechowa śniadania
Produkty: łosoś wędzony w kawałku
Aktorzy - sępik mały - Gabi; Sęp - książe; robot kuchenny - czechow
Miejsce: kuchnia
Akcja: przygotowywanie przez czechowa śniadania
Produkty: łosoś wędzony w kawałku
Aktorzy - sępik mały - Gabi; Sęp - książe; robot kuchenny - czechow
AKT 1
Siedzę sobie przy stole, otwieram opakowanie łososia.
Sęp: mmm... jakie fajne śniadanko będę miał dzisiaj. Ja poproszę z sałatą, pomidorami krojonymi w plasterki, cebulką i do tego troszeczkę majonezu... no i łosoś ma się rozumieć.
Robot kuchenny (w myśli) : Tiaaaa i co jeszcze może kawkę??
S: i kawkę poproszę do salonu
Rk : tiaaaa....
Sępik mały: mniam mniam daj musia....
Rk: łososia?????
Sm - mniam mniam.
Rk: masz dzieciaku. W końcu jedno śniadanie to dzień kiepsko zaczęty.
.......
10 minut i duży kawałek łososia w buzi sępika póżniej
Rk: dziecko jeszcze chcesz.... A CO MAMA I TATA BĘDĄ JEDLI NA ŚNIADANIE???
Sm: daj musia daj juszzzzz.
S: nie głódź dziecka sępie....
Rk (w myśli): Tiaaaaa.....
............
AKT 2
Miejsce akcji: salon
Akcja: Sęp i robot kuchenny jedzą śniadanie
Akcja: Sęp i robot kuchenny jedzą śniadanie
Rk: idę do kuchni ktoś coś chce??
Cisza...
Nagle: głośny śmiech...i tupot nóg
Rk wychyla się "zza winkla" - mały biedny głodzony sępik - ucieka przed dużym sępem z ogromnym kawałkiem łososia w ręku (i częściowo już w buzi), po drodze gubiąc - sałatę, pomidory, cebulę i majonez....
Rk: tiaaaa......
KONIEC
POSŁOWIE
Godziny popołudniowe - mały sępik odchorował łososia - łazienka do prawie generalnego sprzątania... ale o tym sza....