reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

Mi też się tak zdaje ...nie wiedziałam co mam powiedzieć,ale szczerze parskłam śmiechem...mi by taki pomysł na komunijny prezent nie wpadł do głowy.
 
reklama
no ładnie mały bin laden wam rośnie.
moja tosia jest dzisiaj niepocieszona że nie ma siusiaczka jak Kubuś:baffled:.
Kubuś to jej narzeczony. ma 5 lat.
kuba mówi kiedyś do taty: "tatuś nie bedę z tobą dzisiaj spał, bo dzisiaj to ja śpię z moją nową narzeczoną" czyt. Tosia
mocno sie zastanawiam czy nie ograniczyc tych kontaktów:dry:
 
:-DMoja Ola ostatnio sciagala babki z choinki,a ze choinka jest wyzszym stoliczku dostala do dwoch ostatnich galazek i twardo sciaga babki i uklada na lozku,nie chce myslec co bedzie,bo zaraz trzeba isc spac.Babki w dwoch rzedach gesiego na lozku,zawolalm babcie aby zobaczyla co Usia wyprawia,a ona na tekst babci to gdzie bedzie spala mowi,ze babki musza na leżaco spac,a ona pojdzie na choinke spac.Jak sie zaczelam smiac,to przsetac nie moglam.

Moja tez ma takiego Kubusia w przedszkolu,jak ona fajnie mowi,jego imie i nazwisko_Ostatnio zagiela mame Kube jak przyszla po niego mama do przedszkola,mama Kuby naciska domofon w szatni z numerem grupy,aby wywolac dziecko,a Ola imie i nazwisko Kuby,skad ona wiedziala,ze to jego mama??tego nie wiem
 
Julka już o 6 rano odwaliła numer...
Ona jest na etapie pytań co to,dlaczego i takie tam w tym rodzaju.L. jak idzie do pracy ona zawsze się pyta gdzie tatuś idziesz,więc jej mówi,że do pracy,a ona po co do pracy.No to tatuś tłumaczy,że zarobić dla niuni pieniążki.
Dzisiaj o 6 tatuś przychodzi do domu,niunia nie śpi i pyta :Tatusiu gdzie byłeś?
-w pracy
-no to gdzie masz pieniążki?
--na koncie
-to daj mi to konto bo niunia chce lizaka
 
Julka już o 6 rano odwaliła numer...
Ona jest na etapie pytań co to,dlaczego i takie tam w tym rodzaju.L. jak idzie do pracy ona zawsze się pyta gdzie tatuś idziesz,więc jej mówi,że do pracy,a ona po co do pracy.No to tatuś tłumaczy,że zarobić dla niuni pieniążki.
Dzisiaj o 6 tatuś przychodzi do domu,niunia nie śpi i pyta :Tatusiu gdzie byłeś?
-w pracy
-no to gdzie masz pieniążki?
--na koncie
-to daj mi to konto bo niunia chce lizaka

:-):-):-):-):-):-)
 
Uwielbiam rozwiązywać sudoku (kwadraty w które trzeba wpisywać cyfry tak by się nie powtórzyły ani w kolumnach ani w liniach) no i wczoraj wypatrzyłam całą książeczkę z sudoku. Zakupiłam i pojechałam do domu. Mała się bawiła (mazała po kolorowance i stole oczywiście też) a ja sobie próbowałam rozwiązywać sudoku. Mała podeszła do mnie coś tam po swojemu rzuciła (coś w stylu - pszena przena mama daj) i zabrała mi książeczkę i długopis - usiadła na sofie otworzyła na nowej stronie i coś sobie tam pisze - nagle słyszę - trzy, sześć daj daj pszena ho ho i widzę jak mała coś mi tam próbuje wpisywać w kratki....

Robiła to z takim zaangażowaniem że nawet nie zauważyła jak ja sobie poszłam do kuchni (mała ma wrodzony instynkt żebraka - jak widzi że ktoś coś robi w kuchni leci na złamanie karku i żebrze - nie ważne majonez czy papryka - mama daj)
 
Julka mnie rozwaliła :-D:-D:-D

Czechow to Ci amatorka sudoku rośnie
rozumiem ją też uwielbiam rozwiązywać

Krystianowski ostatnio dochodzi z mazakiem do moich notatek (ktore są wszędzie :zawstydzona/y:) patrzy mi w oczy i mówi : mogę?
a w tym samym czasie ręką pisze po nich :dry:
ja mówię: nie nie możesz
a on: mogę?
i pisze dalej dopóki mu całości nie zabiorę

wiem wiem zwraca na siebie uwagę chłopak jak może :sorry2:

a ostatnio m. oglądał tvn turbo
i w pewnym momencie ktoś w telewizji powiedział (nie wiem o co chodziło)
ceny spadły
Krystian oderwał się od układania klocków spojrzał na tv i powiedział:
co to sie dzieje? :shocked2:
 
he he he

moja wczoraj dorwała długpis i najpierw przypadkiem a później już umyślnie pomazała sobie całe nogi - (obserwowałam ją kątem oka) a później przyszła do mnie i mówi mama myju myju i pokazuje nóżki. Dałam jej mokrą chusteczkę i pokazałam jak i co zrobić. Mała była wniebowzięta - umyła nóżki, podłogę, buzię i moje włosy (w tej kolejności:cool2:)
 
Uwielbiam rozwiązywać sudoku (kwadraty w które trzeba wpisywać cyfry tak by się nie powtórzyły ani w kolumnach ani w liniach) no i wczoraj wypatrzyłam całą książeczkę z sudoku. Zakupiłam i pojechałam do domu. Mała się bawiła (mazała po kolorowance i stole oczywiście też) a ja sobie próbowałam rozwiązywać sudoku. Mała podeszła do mnie coś tam po swojemu rzuciła (coś w stylu - pszena przena mama daj) i zabrała mi książeczkę i długopis - usiadła na sofie otworzyła na nowej stronie i coś sobie tam pisze - nagle słyszę - trzy, sześć daj daj pszena ho ho i widzę jak mała coś mi tam próbuje wpisywać w kratki....

Robiła to z takim zaangażowaniem że nawet nie zauważyła jak ja sobie poszłam do kuchni (mała ma wrodzony instynkt żebraka - jak widzi że ktoś coś robi w kuchni leci na złamanie karku i żebrze - nie ważne majonez czy papryka - mama daj)
No to dobry przyklad bierze z mamy
 
reklama
Moja Julka też wczoraj pomalowała sobie nogi długopisem, a potem przyszla i mówi niunia chola,boli noga całuj bo jest bubu.A jak ją zaczełam myć to dopiero był krzyk,bo ona musi iść do lekarza po sylopek a tak to nie wie co lobić...
 
Do góry