reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

Moja Jula wlazła mi wczoraj wieczorem na kolana i prowadzi ze mną rozmowe:
- mamusiu ty jesteś mamusinką?
-Jestem
-nie jesteś niunia jest mamusinką
--no to dobrze a kim ja jestem?
-Julą
-dobrze.
Nagle Julka mówi do mnie:
-Jula chcesz klebka?/chlebka/
-nie chce
-chcesz musisz jeść bo nie ulośniesz i co wtedy będziesz dupelek/kordupelek/.
I chcąc nie chcąc trzeba było jeść chlebek żeby nie być dupelkiem
 
reklama
:-):-):-):-):-D:-D:-D

UWielbiam twoją Julę - mam nadzieję że moja będzie podobna (jeśli oczywiście nareszcie zdecyduje się całkowicie przejść ze swojej mowy na naszą)
 
:-):-):-):-):-D:-D:-D

UWielbiam twoją Julę - mam nadzieję że moja będzie podobna (jeśli oczywiście nareszcie zdecyduje się całkowicie przejść ze swojej mowy na naszą)
Zobaczysz doczekasz sie jeszcze i będziesz zaskoczona co będzie wygadywała ,a ile śmiechu przy tym będzie.
 
Krystian kilka razy w sklepie darł się
cę cucu jaja

ostatnio ma taką zabawę, rozkłada się z katalogiem lego 2008
na podłodze i tak gada:
ja to mam
ja to chcę

i tak przez cały katalog :baffled:
niestety potem przymaszerowuje do mnie i wyjaśnia mi co chce
ja mu że to dużo kosztuje
a on: ale ja chce :shocked2:

chyba weszliśmy w nowy nieciekawy okres ;-)
 
Cześć Jagódko - może nie będzie tak źle - może niech np. składa razem z tobą - np. jak ma jakieś moniaki od babci, taty czy cioci i niech się składa - ty część on część. Wytłumacz mu że jak będzie składał się z tobą to kupicie jakiś wybrany komplet. albo jeśli coś to musisz sprzedać jakieś zabawki którymi się już nie bawi (co ma dodatkowe plusy bo pozbędziesz się kilku zabawek a on będzie musiał to przemyśleć)

U nas przyszła faza - tego nie założę chcę to założyć. Teraz to "to" to zamszowa zielona sukienka - o ile na wakacjach to był nie najgorszy pomysł to tutaj jest już gorzej - potrafi nawet z brudów wyjąć i założyć sama - odwronie tak że szeleczki są na dole a dół sukienki na górze ale jak się uprze to wołami jej nie mogę odciągnąć --- aaa no i sweter ma taki gruby który uwielbia --- jest brzydki jak ciemna listopadowa noc ale to jest najukochańszy sweter no i muszę go znosić prawie codziennie --- aż wstyd z nią w tym wychodzić ale na razie nie mam wyboru...
 
Wczoraj siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy fakty - m. w pewnym momencie mnie połaskotał w stopę - wkurzyłam się bo bardzo tego nie lubię i powiedziałam mu żeby przestał na co Gabi podeszła do taty i grożąc mu paluszkiem powiedziała "tata ty nu nu mama":-)
 
Hahaha

czechow panienka Ci rośnie, z włąsnym gustem. Cóż zależy od Ciebie na ile jej pozwolisz. Ja pamiętam że mama przechodziła od najmłodszych lat gehennę ze mną, bo mam zupełnie inny gust niż moja rodzicielka i jestem uparta :-D:-D:-D


mojemu dziecięciu jest wszystko jedno chyba co nosi, choć jak poszedł sam sobie wyjąć to się ubrał w koszulkę z kołnierzykiem rozpinaną :shocked2:
tylko jedną ma taką z krótkim i jedną z długim rękawem, bo wg mnie to mało wygodne dla dziecka, a jak widać on chyba lubi być "elegancki"
 
reklama
U mnie też psrawa nie wyglądała zbyt różowo. Tata zawsze się zarzekał że moje pierwsze słowa to "ja sama" czyli sama się ubiorę, sama zjem itp itd.

Często się zdarzały wpadki np. buty odwrotnie czy głowa w rękawie.

Wiem, że muszę ją zdyscyplinować - teraz wyjmuję 2 czy 3 rzeczy i każe wybierać albo jeśli nie ma sprzeciwu zakładam to co ja chcę. Zobaczymy co będzie za kilka miesięcy ale na razie nie jest to jakiś gigantyczny problem
 
Do góry