reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

reklama
dzis tak zapytalem Dawidka i Piotrusia czy mnie kochaja a Dawidek prosto i konkretnie JASNE ZE CIE KOCHAM; BO JESTES DEBESCIAK:-D a Piotrus pyta Dawidka A CO TO DEBESCIAK a jak juz Dawidek mu wytlumaczy zwiezle Piotrus odparl do mnie NO WLASNIE:-D
 
Krystian dzisiaj zaczaił się z nożyczkami na książkę

na szczęście jak go nakryłam
to dopiero troszkę z tyłu kartek odciął
żadnego tekstu :cool2:
uff

ale dałam mu wykład
mam nadzieję że poskutkuje

ale agent czuł że za dobrze nie robi
bo swoje karteczki to tnie zawsze na stoliczku
a z książką się za stół schował

dlatego mnie tknęło że coś kombinuje :-p
 
Krystian dzisiaj zaczaił się z nożyczkami na książkę

na szczęście jak go nakryłam
to dopiero troszkę z tyłu kartek odciął
żadnego tekstu :cool2:
uff

ale dałam mu wykład
mam nadzieję że poskutkuje

ale agent czuł że za dobrze nie robi
bo swoje karteczki to tnie zawsze na stoliczku
a z książką się za stół schował

dlatego mnie tknęło że coś kombinuje :-p
hehe :-D dzieci zawsze jak są za cicho i ich nie widać znaczy że coś kombinują:-)
 
Moja Julka często wdrapuje się na ławe siada albo staje na niej.Kilka razy nakrzyczalam na nią za to,więc teraz jak ma ochote na nią wejść to najpierw przybiega do mnie i mówi mamusinek niunia nu nu a potem biegnie do pokoju gdzie wlazi na ławe.Jak tylko to słysze to wiem że Julka bawi się w alpiniste.
 
To mój dzisiaj przeszedł samego siebie
najpierw postanowił że nie będzie jechał w wózku
w markecie tylko będzie niósł koszyk
i to nie było najgorsze
tylko to że w końcu koszyk przypadł mi a on poszedł zwiedzać
moje nawoływania wcale nie robiły na nim wrażenia
wpakowałam go do wózka
poszliśmy do kasy obejrzałam 10% tego co chciałam
ale nic to

nudziło mu się w kolejce więc zaczął się dobierać do wszystkiego w zasięgu rączek
w końcu jakąś szybkę przesunął co odgradzała butelki
na szczęście nie powypadały wszystkie :baffled:
a potem uznał że chce mu się pić
ale zamiast mi o tym powiedzieć
to sięgnął sam po soczek stojący
na półeczce wózka u góry
i zalał pół wózka, swoją kurtkę
i pół twarzy sobie
oczywiście zaczął wrzeszczeć bo mu się
do oczu nalało
wytarłam go chustką
a on się zaczął dobierać do rzeczy stojących na ladzie (zdecydowanie za wąskie przejścia)
a w końcu zainteresował się kasą obok
i wyrwał coś :sorry2:
nie zdążyłam złapać mu rączki

na koniec jeszcze popukał w coś

i poszliśmy dalej
w windzie wcisnął coś
na szczęście nie zadziałało :cool2:

potem chciałam mu przymierzyć buty
i oczywiście nie
zgodził się za przejażdżkę ciężarówką na monety

w H&M wcisnął jakiś guzik przy wejściu do magazynu
zaczęło wyć
wyskoczyła kobieta z obsługi z magazynu :sorry2:
chciał dotykać wszystkiego więc była szybka ewakuacja

przeszedł siebie w smyku
najpierw dorwał się do grających zabawek i nie chciał
odejść od nich
ale to nie było takie złe bo przyniosłam
butki obok nich i mu poprzymierzałam
a potem dorwał jakiś jeździk
i szalał nim po całym sklepie
co go włożyłam do wózka to za chwilę
go nie było
a w smyku tyyle fajnych przecen
a ja ledwo piżamkę, kapcie mu kupiłam :-(

normalnie zero słuchania,
do tego wcale się nie bał
odejść ode mnie tak że tracił mnie zupełnie z oczu
nic a nic
chodził gdzie chciał
robił co chciał
a w wózku pasy już na niego za krótkie
żeby go przypiąć
koszmar
 
reklama
Do góry