Czytałam ostatnio, że % zwiekszają laktacje. U mnie bylo znośnie ale czasem jedna pierś małej nie wystarczała i musiałam jej dawać drugą( a do tej pory jadła z jednej w super się najadała) więc przez 4 dni codziennie piłam karmi i freeka i zrobiła mi się taka produkcja że maluch sie najada a ja muszę resztę ściągać bo strasznie mnie piersi bolą. No i zmieniam wkładki 3 razy dziennie od dziś nie piję ani ziółek ani piweczka koniec!!!! Radzę spróbować ;D
reklama
kate332
lipcowe mamy'05
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 133
ja wczoraj przeszłam poważny kryzys brakowało mi pokarmu i byłam w takiej desperacji że gdyby nie zamknięte sklepy chyba pobiegłabym po sztuczne mleczko. cały dzien starałam siepić dużo karmic i ściągać mleko w przerwach i dawałam je małemu jak sie denerwował bo nie dojadł a wieczorem popełniłam jedno karmi i dzisiaj jest ok ;D
tuśka21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 1 536
u mnie nastapil strasnzy kryzys .... no nic mi nie pomaga ani karmi , ani zwykle pifko, ani picie mega duzychilosci wody, ani bawarka, ani herbatkli z hippa te na laktacje .... Boze co ja ma robic - musze mala dokarmiac sztucznym mlekiem bo EWA nie przybira na wadze - przez ostatnie 3 tygodnie przybrala tylko 200 gram
jutro ide do poradni laktacyjnej - bo musze poradzic sie kogos profesjonalnego -
dziewczyny co mam robic ???
jak caly dzien najda mi piersi todociagam z dwoch 150 - 160
a jak czasem tylko 60 (z dwoch)
poradzccie co mam robic ... bardzo mi zalezy na karmieniu piersia .... nie wyobrazm sobiewkamrienia butelka ... tak czuje sie podle ze nie mam tyle pokarmu co potrzeba ..........
:-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[
jutro ide do poradni laktacyjnej - bo musze poradzic sie kogos profesjonalnego -
dziewczyny co mam robic ???
jak caly dzien najda mi piersi todociagam z dwoch 150 - 160
a jak czasem tylko 60 (z dwoch)
poradzccie co mam robic ... bardzo mi zalezy na karmieniu piersia .... nie wyobrazm sobiewkamrienia butelka ... tak czuje sie podle ze nie mam tyle pokarmu co potrzeba ..........
:-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[
Tuśka a ile m-cy ma twoja dzidzia? bo co 3 m-ce nastepuje u dzieci szybszy wzrost i wzrasta zapotrzebowanie na jedzenie, wtedy się częściej dopominają i muszą tym "zmusić" cycuszki do wiekszej pracy. A co najwazniejsze nie denerwuj się!!! Stres to najszybszy sposób na zachamowanie laktacji, jak miałam kłopoty oststnio z moim facetem to ściągałam ledwo 20,30 z obu!!!! A teraz jest wszystko ok.
cześć,
Tuśka21 przede wszystkim nie zadręczaj się tym. Jeszcze niedawno narzekałam, że mam tyle pokarmu, że często mam zapalenie piersi, a mniej więcej od miesiąca ilość pokarmu bardzo mi zmalała i zaczęłam dokarmiać synka sztucznym mlekiem. Zdecydowanie bardziej wolę takie rozwiązanie niż dziecko ciągle płaczące z głodu. A od kiedy wróciłam do pracy to są dni, że mleka wystarcza mi na 2 karmienia, a są i takie, że mam mleka na cały dzień. Zauważyłam, że poza tym ile wypiję płynów i herbatek laktacyjnych to jeśli dzień jest bardziej nerwowy lub synek często budzi się w nocy i jestem niewyspana u mnie ilość mleka natychmiast maleje. A jak się wyśpię i dzień jest spokojny to nawet bez wspomagaczy, typu zioła lub karmi, mleka jest dość.
Kate332 w dzień mój synek je co ok 3,5 godziny, a w nocy ma dwie 6-cio godzinne przerwy.
Pozdrawiam
Giza
Tuśka21 przede wszystkim nie zadręczaj się tym. Jeszcze niedawno narzekałam, że mam tyle pokarmu, że często mam zapalenie piersi, a mniej więcej od miesiąca ilość pokarmu bardzo mi zmalała i zaczęłam dokarmiać synka sztucznym mlekiem. Zdecydowanie bardziej wolę takie rozwiązanie niż dziecko ciągle płaczące z głodu. A od kiedy wróciłam do pracy to są dni, że mleka wystarcza mi na 2 karmienia, a są i takie, że mam mleka na cały dzień. Zauważyłam, że poza tym ile wypiję płynów i herbatek laktacyjnych to jeśli dzień jest bardziej nerwowy lub synek często budzi się w nocy i jestem niewyspana u mnie ilość mleka natychmiast maleje. A jak się wyśpię i dzień jest spokojny to nawet bez wspomagaczy, typu zioła lub karmi, mleka jest dość.
Kate332 w dzień mój synek je co ok 3,5 godziny, a w nocy ma dwie 6-cio godzinne przerwy.
Pozdrawiam
Giza
AgnieszkaM
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2004
- Postów
- 85
Tuśka trudno coś poradzić, bo mała na wadze źle przybiera. Dokarmianie jest najgorszym wyjściem przy kryzysie.Wtedy trzeba karmic jak najczęściej i pić ziółka, bo jak się zacznie dokarmiać to automatycznie laktacje się zmniejsza, dziecko najedzone,więc nie chce piersi i robi się błędne koło. No ale skoro dziecko nie przybiera to chyba wyjścia nie ma i trzeba butlę podać, bo przecież małej głodzić nie będziesz.
Może się poprawi, życzę Ci tego z całego serducha
Może się poprawi, życzę Ci tego z całego serducha
E
Edzia
Gość
Cześć Dziewczyny,
Ja do tej pory też jakos sobie radziłam, chociaż początek był cieżki, bo pogotowie zabrało mnie do szpitala jak malutka miała 5 dni i przez tydzień musiała być na sztucznym mleku, a ja płaczac całymi dniami walczyłam w szpitalu miedzy zabiegami (bolesnymi ) o laktacj,e. Udało się mimo, że było barrrdzo cięzko. Potem sie unormowało. Ale teraz znowu mała jakby mało się najadała i mało przybiera na wadze 500g/m-c, ale butla pluje i chce tylko cyca. Może to ten zwiekszony wzrost, ma teraz 3 miesiące , no prawie cztery. Mam nadzieję, że sie wszystko unormuje, bo zależy mi na tym karmieniu. Niestety stresy które mnie spotykają wpływają żle. Najlepiej jest sie odpreżyć i myśleć pozytywnie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Ja do tej pory też jakos sobie radziłam, chociaż początek był cieżki, bo pogotowie zabrało mnie do szpitala jak malutka miała 5 dni i przez tydzień musiała być na sztucznym mleku, a ja płaczac całymi dniami walczyłam w szpitalu miedzy zabiegami (bolesnymi ) o laktacj,e. Udało się mimo, że było barrrdzo cięzko. Potem sie unormowało. Ale teraz znowu mała jakby mało się najadała i mało przybiera na wadze 500g/m-c, ale butla pluje i chce tylko cyca. Może to ten zwiekszony wzrost, ma teraz 3 miesiące , no prawie cztery. Mam nadzieję, że sie wszystko unormuje, bo zależy mi na tym karmieniu. Niestety stresy które mnie spotykają wpływają żle. Najlepiej jest sie odpreżyć i myśleć pozytywnie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
hanti
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2005
- Postów
- 5 250
Witam Was Matki Karmiące!Ucieszyłam się,jak tu trafiłam,a już myślałam,że tylko ja jedna nie potrafię nakarmić dziecka,bo pokarmu brakuje.Nawet zaczęłam pod namową pediatry dokarmaić sztucznym,ale KONIEC Z BUTELKĄ----od rana walczę o pokarm dla mojej córci.Wypróbuję Wasze sposoby i mam nadzieję,że się mi uda karmić już tylko piersią.O efektach mojej walki Wam doniosę!Pozdrawiam
reklama
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 216
Dziewczyny, a o której/ czy w jakich momentach odciągacie pokarm? Ja dotąd odciągałam sporadycznie, jak musiałam wyjść z domu, i bez poblemu szło 80-100ml, a ostatnio mam kłopot - już dwa razy się zdarzyło, że doiłam się chyba z godzinę, a wyszło zaledwie 40 ml - z obu. Robiłam to późnym wieczorem, 22-23. Zastanawiam się, czy mi ubywa pokarmu, czy po prostu tak się unormowało, że jest dokładnie tyle, ile trzeba, więcej nic, czy to stresy, czy zła pora na odciąganie... Szlak mnie trafia, bo jeżdżę teraz do szkoły i potrzebuję odciągnąć sporo. No i niestety wychodzi na to, że jutro synek dostanie mieszkankę (pierwszy raz) a ja w szkole będę umierać z niepokoju, czy on to w ogóle zje... A może to właśnie stres z tym związany mnie hamuje?
Oznak niedożywienia u małego nie widać (choć dawno się nie ważyliśmy), ma energię, siłę, dobry nastrój, nie rzuca się wygłodniały na cyca...
Oznak niedożywienia u małego nie widać (choć dawno się nie ważyliśmy), ma energię, siłę, dobry nastrój, nie rzuca się wygłodniały na cyca...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: