lazy ja w ciąży leczyłam niedoczynność a teraz po ciąży na razie wyniki ok, ale zobaczymy co będzie dalej; gdzieś czytałam że niedoczynność rozwija się często w trakcie ciąży lub/i po porodzie, być może z nadczynnością też tak jest; idź do dobrego endo, przypuszczam że będziesz musiała powtórzyć badania i mam nadzieję, że się okaże, że wszystko się wyrównało
znalazłam właśnie coś takiego:
Poporodowe zapalenie tarczycy
Choroba będąca efektem zmiany odczynów immunologicznych po porodzie, przebiega z powodu swojej ewolucji w czasie w sposób mało zrozumiały dla pacjentek.
Charakteryzuje się wystąpieniem do 9 miesięcy po porodzie, objawia się najpierw niewielką i przemijającą zazwyczaj bez bezwzględnej konieczności leczenia nadczynnością tarczycy ( średnio ok. 13 tygodnia po porodzie), która z kolei średnio w 5 miesiącu po porodzie przechodzi w niedoczynność tarczycy.
Te wahania funkcji tarczycy i wynikający stąd różny sposób leczenia w miarę upływu czasu zazwyczaj powoduje przekonanie, że pacjentka pytana czy ma niedoczynność czy nadczynność tarczycy zazwyczaj stwierdza, że „lekarze sami nie wiedzą”.
Faza pierwsza, nadczynna, zazwyczaj jest łagodna i objawia się niewielkiego stopnia nerwowością, kołataniem serca, poceniem się – objawy nie wymagają zazwyczaj leczenia, ale jeśli stają się uciążliwe – podaje się leki z grupy beta brokerów, nigdy leki p-tarczycowe, które w tym wypadku mogłyby szkodzić.
Faza niedoczynności wymaga typowego podawania hormonu tarczycy w dawce uzależnionej od poziomów TSH, leczenie powinno trwać minimum rok, bo na tym etapie nie można określić, czy doszło do trwałej niedoczynności czy powrotu do zdrowia.
Pacjentki, u których doszło do normalizacji funkcji tarczycy po porodowym zapaleniu tarczycy powinny kontrolować jej funkcję przynajmniej raz w roku, bowiem u 50% z nich w ciągu 7 lat dojdzie do trwałej niedoczynności wymagającej leczenia do końca życia.