andzik ja polecam parafine ciekla do picia, aktivie, suszone sliwki, duzo wody i chyba tyle, pociesze Cie ze noramlnie ie zalatwilam dopiero jakies 6 tyg po porodzie, tak to tez wielkie napiecie czy cos nie peknie czy sie nie rozerwie, ale ponoc nic takiego nie ma prawa sie dziac, to tylko nasza psychika ja bylam pakudnie nacinana...
reklama
lazy_butterfly
Fanka BB :)
Ja byłam dosyć mocno popękana i pozszywana i też na początku problemy z kupą, ale rzeczywiście bardziej w głowie. Mi pomogło picie dużej ilości wody, mieszanka rumianku z dziurawcem popite jeszcze kawą plus dużo schylania się i ruchu ogólnie, na ile to oczywiście było możliwe po porodzie. I zawsze niezawodne u mnie są płatki owsiane na mleku - łatwiej idzie
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Lazy- ja tak samo jak Ty, dzien zaczynam od owsianki, dziala niezawodnie.
robaczek_25
mama dwóch syneczków:)
ja wprawdzie jestem po cc ale pierwsze wypróżnienie napawało mnie strachem bo brzuch bolał przy napinaniu mięśni i też użyłam czopka glicerynowego, bardzo pomogło
w takich problemach to też radzę pilnować diety, dużo błonnika i jeszcze więcej wody
w takich problemach to też radzę pilnować diety, dużo błonnika i jeszcze więcej wody
andzik1984
Fanka BB :)
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi zaopatrzylam sie w czopki tylko powiedzcie mi teraz jak je stosowac bo nigdy nie mialam "przyjemnosci" chodzi mi o to kiedy je aplikowac jak mi sie zachce czy co kilka dni czy jak? sorki za takie glupie pytania ale naprawde nie wiem
lazy_butterfly
Fanka BB :)
Kurczę, u mnie już zmęczenie materiału daje powoli o sobie znać. Niby Mała mi ładnie w nocy śpi, ale w dzień wymaga coraz więcej uwagi, nie chce spać i sporo płacze, tak nie wiadomo o co. Nie można jej samej zostawić bo kwili. Stałam się coraz bardziej drażliwa i nastrój mi ostro spada w dół. Niby Mąż stara się pomóc, ale i tak całymi dniami siedzę z nią sama. Myślałam, że w weekend trochę nadrobię zaległości w pisaniu pracy, ale nici z planów. No i Mąż oczywiście nie wpadnie na to, ze przydałoby się posprzątać trochę w domu. A jak tam u Was samopoczucie jako świeżych matek?
neferetete
Fanka BB :)
Ja mam ochote uciec z domu. ;-)Kurczę, u mnie już zmęczenie materiału daje powoli o sobie znać. Niby Mała mi ładnie w nocy śpi, ale w dzień wymaga coraz więcej uwagi, nie chce spać i sporo płacze, tak nie wiadomo o co. Nie można jej samej zostawić bo kwili. Stałam się coraz bardziej drażliwa i nastrój mi ostro spada w dół. Niby Mąż stara się pomóc, ale i tak całymi dniami siedzę z nią sama. Myślałam, że w weekend trochę nadrobię zaległości w pisaniu pracy, ale nici z planów. No i Mąż oczywiście nie wpadnie na to, ze przydałoby się posprzątać trochę w domu. A jak tam u Was samopoczucie jako świeżych matek?
:-(
madziaka78
soooo happy
Ja czasami też... ;-) Tym bardziej, że mój B. wychodzi o 9:00, wraca o 23:00 więc całymi dniami jesteśmy z Felkiem we dwójkę. Nocami też razem urzędujemy, bo B. przecież cycków nie ma... A najbardziej mnie wkurza, kiedy ja w nocy karmię, a B (padnięty po pracy oczywiście) bezczelnie sobie pochrapuje obok i nawet nie zauważa, że młody płacze... Aaaargh!!!
reklama
coralic
Fanka BB :)
lazy ja też jestem w nie najlepszym nastroju. Co prawda na męża narzekać nie mogę.. posprzątał w weekend całe mieszkanie, wraca z pracy o 15 i od razu zabiera malca ode mnie żebym sobie odsapnęła, niekiedy w nocy pomaga mi uśpić małego po karmieniu ... ale wciąż nie mogę znaleźć czasu na pójście do fryzjera, stomatologa czy ginekologa .. już nie wspomnę o wybraniu się na typowo babskie zakupy w galerii eh:-( Poza tym mały w ciągu dnia jest tak marudny, że po południu odchodzi mi ochota na cokolwiek..
Inaczej to sobie wyobrażałam.. a tymczasem zasiedziałam się w domu.
Inaczej to sobie wyobrażałam.. a tymczasem zasiedziałam się w domu.
Podziel się: