Phelcia my wybraliśmy łuk leśnych przyjaciół, bo wydawał mi się bardziej chłopczykowy mimo, ze wizualnie bardziej odpowiadał mi słoneczny spacer
Nasz jest w tonacji niebiesko-pomarańczowej, trochę zieleni i czerwieni.
Idąc po koleji:
-niebieski wiatraczek, kręci się po pociągnieciu za szunureczek, zakończony gumowym gryzaczkiem.
- szeleszcząca żabka, w brzuszku ma niebieskie szkiełko rozpraszające światło, na dole wisi sznureczek z pomarańczowym kwiatkiem -lusterkiem (kwiatek można odczepić)
- szeleszcząca wiewiórka, w brzuszku ma grzechotkę, która się obraca. pod spodem wisi pszczółka, którą można odczepić.
Łuk się zgina w różne strony, szybko się, go montuje, Bartek bardzo go lubi
karenka kiedyś słyszałam, ze są szkodliwe te tańsze puzzle, że to takie chińskie śmierdziuchy. Więc kupiłam dla Gosi 2 zestawy dużych puzzli baby ono, po ok. 50zł/szt, w planie było połączenie tych dwóch mat... ale dla nas puzzle okazały się dosyć kłopotliwe, bo Gosia była już na tyle duża, że od razu je zaczęła rozczepiać i był z nich wieczny bałagan. Jeden zestaw od razu schowałam. Teraz lepiej nam służą, bo tworzą w salonie kącik dla Gosi - stoi na nich stoliczek i krzesełko.
Nigdy nie służyły nam do leżenia, więc raczej nie miały nam jak zaszkodzić.
Widze tu natomiast jedno zagrożenie dla malucha.... można je gryźć... Gosia tego nie robiła, ale czasami ząbkujące maluchy obgryzają łóżeczko i wszystko co się da, a kawałek takiego puzzla na pewno da się odgryżć.
Jeśli się zdecydujesz, to wybierz takie, które mają mało elementów, np. cyferki, albo widziałąm kiedyś kolorowe Disneya, które chyba w ogóle nie miały elementu do wyciągania.
Nasz jest w tonacji niebiesko-pomarańczowej, trochę zieleni i czerwieni.
Idąc po koleji:
-niebieski wiatraczek, kręci się po pociągnieciu za szunureczek, zakończony gumowym gryzaczkiem.
- szeleszcząca żabka, w brzuszku ma niebieskie szkiełko rozpraszające światło, na dole wisi sznureczek z pomarańczowym kwiatkiem -lusterkiem (kwiatek można odczepić)
- szeleszcząca wiewiórka, w brzuszku ma grzechotkę, która się obraca. pod spodem wisi pszczółka, którą można odczepić.
Łuk się zgina w różne strony, szybko się, go montuje, Bartek bardzo go lubi
karenka kiedyś słyszałam, ze są szkodliwe te tańsze puzzle, że to takie chińskie śmierdziuchy. Więc kupiłam dla Gosi 2 zestawy dużych puzzli baby ono, po ok. 50zł/szt, w planie było połączenie tych dwóch mat... ale dla nas puzzle okazały się dosyć kłopotliwe, bo Gosia była już na tyle duża, że od razu je zaczęła rozczepiać i był z nich wieczny bałagan. Jeden zestaw od razu schowałam. Teraz lepiej nam służą, bo tworzą w salonie kącik dla Gosi - stoi na nich stoliczek i krzesełko.
Nigdy nie służyły nam do leżenia, więc raczej nie miały nam jak zaszkodzić.
Widze tu natomiast jedno zagrożenie dla malucha.... można je gryźć... Gosia tego nie robiła, ale czasami ząbkujące maluchy obgryzają łóżeczko i wszystko co się da, a kawałek takiego puzzla na pewno da się odgryżć.
Jeśli się zdecydujesz, to wybierz takie, które mają mało elementów, np. cyferki, albo widziałąm kiedyś kolorowe Disneya, które chyba w ogóle nie miały elementu do wyciągania.