reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Pierwsza część planu zaliczona - krew oddana (ale 14 dni roboczych na wyniki trzeba czekać:baffled:), potem spacerek do galerii. Kupiłam eMkowi koszulę i krawat (mam nadzieję, że nigdy się nie dowie ile zapłaciłam;) i że mnie z domu nie wyrzuci, bo jest w biało-różowe paski:-D), sobie kupiłam trochę kosmetyków, bo się strasznie zapuściłam;), a dla małej znalazłam zarąbisty różowy puchaty szlafroczek z kapturkiem i papuciami:tak:obłęd...a miałam oszczędzać:-ptakże łaziłyśmy z małą przez 3 godziny:)po południu ciąg dalszy:)
Emilia - no troszkę szkoda pieniążków, ale dobrze że się udało:tak:6 lat u jednego pracodawcy - nieźle...ja na razie dłużej niż dwa u jednego nie wytrzymałam;-)a na basenie byliśmy już 3 razy:) nawet się Julci podobało, chociaż ostatnio miała taki znudzony wyraz twarzy i było jej generalnie wszystko jedno co się z nią dzieje:-Dwystarczyło jej że może trzymać piąstkę w buzi;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka dziewczyny:-)dawno nic nie pisałam,ale na bieżąco poczytuję. Tyle się u was dzieje,że zastanawiam się skąd czerpiecie siłę i czas,bo u mnie wiecznie mało na wszystko:-( 16 września chrzcimy w końcu młodego więc ogólny szał załatwiania kościół, lokal i najgorsze w co ubrać Tomka. bo nie jestem w stanie przewidzieć pogody, wszędzie garnitury jak dla dorosłego chłopa:szok:(już słyszę ten wrzask przy ubieraniu w te wszystkie warstwy ). Ogólnie młody nadgonił z rozwojem, a wczoraj krzyknął maam:-D fajne te nasze szkraby, aż szkoda zostawiać po macierzyńskim:-(mi się kończy 29 września i niestety mamy ogromny problem co potem, nie stać nas żebym w domu siedziała, a na źłobek swoje trzeba odczekać:-(
Pozdrowionka dla ciotek bb od Tomaszka(intensywnie próbuje mi pomóc pisać:-D)
 
karina- do szpitala na co najmniej 3 dni. Będę miała robioną laparoskopię. Mniej się przejmuje tym całym zabiegiem niż tym że muszę małego zostawić. Jak T. uda się załatwić wolne to będę nieco spokojniejsza chociaż on też ostatnio do obowiązków przy Kubie się nie garnie...Tatuś jest od zabawiania dziecka w wolnej chwili:/ A jak nie to będzie z teściową cały czas:wściekła/y:
No to super że zakupy udane:) A na basenie chodzicie na jakieś zorganizowane zajęcia czy tak rekreacyjnie?

adasza moja pediatra też doprowadza mnie do szału...na wszystko ma odpowiedź "to normalne, to minie":/ Nawet nie sprawdza jak się mały rozwija tylko go osłucha i "do widzenia":/
W przychodni są tylko 2 lekarki i ta druga ponoć jeszcze lepsza...odpukać chodzę tam tylko na szczepienia. Może niedługo się przeprowadzimy(jak nam pieniądze z nieba spadną:-D) to zmienię przychodnię bo na dłuższą metę nie widzę tej współpracy...

Ajjj współczuje wieści od stomatologa:/ Muszę też chyba się ogarnąć bo mnie nastraszyłaś...

Emilia ja odwrotnie, zrobiłam się bardziej spięta:p może to dlatego że siedzę całymi dniami sama bez pomocy a on w pracy i jak by mi wypalił po takim ciężkim tygodniu że "wyjeżdża" to bym zamordowała chyba:-D A mały do żłobka czy zatrudniacie nianię?

A u nas dzień jak co dzień, chociaż Kuba bardziej współpracował niż zazwyczaj i zabawiał się sam dyskutując z pluszakami. Zdążyłam zrobić prasowanie które wyłazi już z szafy i obiad...ale dla siebie wciąż brak czasu i energii na ogarnięcie się, chodzę jak taki kopciuch bez zapału do życia:dry:
 
pauletta- tak mroże, bo w sumie nie znam innego rozwiązania jeśli chodzi o dłuższe przechowywanie :-D a nie mam jak i kiedy gotować zupek po 90g ;-) no tak z maluszkiem na kolanach nie piszę sie zbyt łatwo ;-)

emilia- to faktycznie nieźle, mam nadzieję, że za szybko nie będzie trzeba uruchamiać pieca... dziś była przepiękna pogoda, lato na całego :-) oby tak dalej. I fajnie ,że udało Ci się nieco zmniejszyć etat :-)

karina- to poszalałyście faktycznie i oby było to Wasza słodką tajemnicą ;-):-D

pasazerka- zobaczysz ,że te dni jakos szybko miną, ale nie dziwie Ci się, że masz mnóstwo obaw, bo chyba każda z nas w takiej sytuacji by je miała, ale Kuba na pewno dzielnie na mame poczeka ;-)

U mnie dziś była mama z siostrą żeby pomóc mi ogarnąć dziewczynki, bo na 14 przyjechała do mnie fryzjerka żeby coś zrobic z włosami, bo wiadomo chrzciny i strasznie mi się spodobała :tak:także chyba w końcu z kimś nawiąże dłuższą współpracę i znów zaczynam zapuszczać włosy ,bo "wbiła "mi do głowy swoją wizję która opiera się na średniej długości włosach, a nie krótkich ;-) Tosia śpi więc sobie Was jeszcze troche poczytam póki G nie skończy usypiać Ninki :-D
 
pasażerka - wcale się nie dziwię, że masz obawy; mam nadzieję, że uda się Twojemu eMkowi wziąć wolne, bo tak z samą babcią to wiadomo;) ja kiedyś musiałam zostawić Julcię z teściową na 2 godz i tak miałam cały czas stresa...
 
agata, karina- w lipcu i sierpniu mieliśmy wesela u znajomych i mały zostawał raz z jedną babcią raz z drugą na całą noc. Przeżywałam jak cholera ale jakoś sobie dali chyba radę. Sęk w tym że teściowa ma tendencje do kłamania- jak ona z nim zostaje to młody pięknie je, pięknie sam:)-D) zasypia, cudownie się bawi przez parę godzin a po paru tygodniach wychodzi na jaw że wcale nie było tak kolorowo i młody wył przez większość czasu z nią...:/ Dlatego jej nie ufam bo się przekonałam parę razy że nawet jak coś się dzieje to nie zadzwoni i nie powie. Dlatego błagam los żeby T. dostał wolne...Z resztą stęsknię się niesamowicie za tym bąblem...:-(

agata- jej jak Ci zazdroszczę dogadania się z fryzjerką! Na przestrzeni 2msc zaliczyłam już trzech fryzjerów i do pierwszego mycia włosy ok, później jedna wielka masakra z układaniem i wyglądam jak miotła...:/
 
Kasiagaw - i tego Ci życzę! Dobrze, że szczepienie bezproblemowo poszło. My we wtorek idziemy, no zobaczymy jak będzie.

Lazy, Adaś też towarzyski, śmieje się do wszystkich, ciekawe czy by zauważył, gdyby mama gdzieś poszła ;-)

Karina, sporo tych badań, a mają jakieś podejrzenia?
Fajnie, że Julka daje tyle chodzić po sklepach, u nas po pół godziny jest bunt, no chyba, że non stop się przemieszczamy ;-)

Adasza, my teraz do babki z polecenia poszliśmy, od jednej lekarki znajomej, więc mam nadzieję, że już będzie ok, a do tego bliżej domu, a przychodnia odnowiona, nie to co poprzednia.
Zęby... też się boję co z nimi będzie, zwłaszcza, że zawsze słabe miałam, w ciąży bez borowania i łatanie się nie obyło. Martwi mnie, że moja dentystka na wychowawczym, a do nikogo innego nie mam zaufania, oby wróciła niedługo...

Emilia korzystam, choć dziś na plaży nie byliśmy. Dla Adasia lepiej, bo upał był i słońce pełną parą, do tego tłumy. Więc spacerowaliśmy po lesie, podziwialiśmy drzewa i chłodziliśmy się w ich cieniu. Mi tam bardziej się podobało niż na plaży :-) Wcześniej byliśmy na molo, więc jodu się nawdychaliśmy również ;-)

Pasażerka, ciężka sprawa z tym szpitalem, oby tatuś dostał urlop i zaopiekował się synkiem.
Też się boję jak to będzie z zostawianiem małego z teściową (a wiem, że mąż będzie za jak Adaś podrośnie), bo ona to się z Adasia kuzynem nie certoli i w ogóle u nich w domu to tzw. zimny wychów i minimum czułości.

Agata, też mi się udało znaleźć w końcu dobrą fryzjerkę, jakieś 2 miesiące temu, tylko niestety z tych droższych, ale nie chcę więcej wracać nie zadowolona ze strzyżenia...

My dziś wracamy do Szczecina około 22-23, przynajmniej synek będzie spał, a nie ulewał, marudził, płakał w aucie (mam taką nadzieję). Z jednaj strony szkoda, bo z teściów mieszkania prosto na ogród się wychodzi i nawet poranna drzemka po 8 rano odbywała się w wózku na świeżym powietrzu, blisko do lasu i do morza. Ale z drugiej właściwie się cieszę, bo oboje z mężem denerwują nas rady: wracajcie jutro (choć teściowa wie, że musielibyśmy o 7 wyjechać, bo musimy mojej mamie auto oddać rano -> nasze w warsztacie), weźcie skrzynkę jabłek, a my oplem corsa jesteśmy, do którego ledwo się mieścimy z krzesełkiem, wózkiem, chyba bym musiała te jabłka na kolanach wieźć, no i różne takie. Wiem, wiem, marudzę, ale trzeba trochę ponarzekać ;-)))
 
Ostatnia edycja:
Helena mialam ten sam problem przy wybieraniu stroju, w koncu zdecydowalam sie na eleganckie spodnie i koszule z kamizelka, a tuz po zdjeciach Maly paradowal w bialych bodziakach i spodenkach:-D

Pasazerka mamy tyle szczescia, ze moja siostra bedzie zostawala z Malym 3 dni w tygodniu, a ze ja wracam na 4 dni (w tym Sobota) to jakos miedzy soba to rozegramy bo eM ma weekendy wolne. 3mam kciuki za urlop eMka i zabieg &&&

Karina a u Was jakies zanuzenia juz byly??

agata89 gratki fryzjerki:tak: ja jestem na etapie szukania nowej bo moja na maciezynskim:blink:

Ewula marudz do woli:tak: my tez dobrze znamy dobre rady tesciowej:-D

Spokojnej nocki wszystkim :***
 
karina - my szczepimy się Infanrixem 5w1 a ona we własnym zakresie. Moja przychodnia zapewnia tylko te nfz-owskie niestety. A Wy czym się szczepicie? I czemu tak często masz krew pobieraną? Wszystko na tarczycę? A co Ci powiedział endo?

adasza - oj ja aż się boję wizyty o dentysty. I tak musiałam przełożyć kanałówki na po ciąży i karmieniu, a i pewnie coś nowego się przyplątało. A ja tak nie cierpię dentysty...

kasiagaw
-pluszowe klocki- muszę o tym pomyśleć, bo jakoś niewiele tych zabawek małej kupuję, na razie same grzechotki i zawieszki do maty, ale chyba młoda zaczyna się tym powoli nudzić. O tyle dobrze, ze nie dostała wszystkich od początku, więc teraz regularnie podmieniam. Ale też już muszę pomyśleć o czymś bardziej kreatywnym..

emilia s - wizytę u endo (prywatnie!) mam dopiero w przyszłym tygodniu, w ogóle to jakiś koszmar znaleźć jakiś bliski termin, nie mówiąc już publicznie - terminów do końca roku brak. Wstępna diagnoza to nadczynnośc, ale co dalej to się okaże dopiero.

ewula - oj jakbym słyszała moją teściową, ona najchętniej by nas zaopatrzyła na pól roku z góry. Wszystko super- tylko kiedy ja bym się w końcu porządnie nauczyła gotować :-D
 
reklama
Pasażerka – co do basenu to różnie – jak nam się uda wyrobić to idziemy na zajęcia zorganizowane (teoretycznie), tyle że grupa ma duży rozstrzał wiekowy, bo od 4m do 3r.ż. i instruktorka trochę bardziej zwraca uwagę na te większe dzieciJ a jak nie zdążymy to tak rekreacyjnie;
Ewula – generalnie to nadczynność tarczycy, tylko teraz chcą określić czy to tylko taki wyrzut hormonów po porodzie, czy bardziej przewlekła choroba…pod koniec było już ciężko, bo Julcia nie cierpi jeść w warunkach „polowych”, więc była już głodna, ale jakoś się udało:-D
Emilia – no właśnie nie, trochę się bojęJ bo ostatnio jak byłam, to Julcia się troszkę wody napiła, bo ją przeciągnęłam na trochę głębszą wodę:/ i nie była zbyt zadowolona…:no:
Lazy – my też Infanrixem…widać co przychodnia to inny obyczaj… a co do badań, to tak wszystko na tarczycę – najpierw była sama morfologia i tsh, potem jak się okazało że to obniżone, to ft3 i ft4, potem endo zleciła przeciwciała trab (te muszę robić w swoim zakresie, bo w LuxMedzie się bardzo długo na wyniki czeka) i przeciwciała TPA (o ile się nie mylę) i za tydzień jeszcze raz zrobić tsh i ft4 żeby sprawdzić czy się pogarszają czy poprawiają wyniki, no a do tego jeszcze usg…tak bez badań to jej trudno stwierdzić która to forma nadczynności, bo może być przewlekła albo tylko taki wyrzut hormonów po ciąży…okaże się za trzy tygodnie, bo muszę poczekać 14 dni na te wczorajsze wyniki…
Kasia – :-D:-D:-D:-D
Nie udało nam się już wczoraj basenu zaliczyć, bo jakoś taka padnięta byłam, a poza tym to był dzień kąpania (bo pediatra nam kazał co drugi dzień bąbla kąpać), więc może dzisiaj się uda:) Muszę dzisiaj ogarnąć mieszkanie, bo się lekki burdel zrobił:zawstydzona/y:i pranie dopóki jest ładna pogoda:tak:Obiadek mam na szczęście z wczoraj, więc chociaż tyle odpada;-)
Buśki dla wszystkich cioć;-)
 
Do góry