Hej! Pamiętacie mnie jeszcze?
Reniuszek jak Maksi? co mu dolega? Odpoczęłaś trochę u Babci? A jak sprawa z "Tatusiem"? Udało się z alimentami?
Sonisia Twoje literówki są mega poprawiają mi humor Super że się z Brunem dogadujecie, oby tak dalej! A motywacja do odchudzania- perfecto!
Paulettta gratki kilogramów tylko szkoda że zgubione przez stres, u mnie z tego samego powodu 2kg mniej niż przed ciążą. Co do metody Hogg- nie stosowałam jej tak w 100% ale zmęczona noszeniem małego(na początku wystarczyło 2min go nosić a później i pół h zaczynało być mało) postanowiłam że zasypia u siebie. Pierwsze spanie to była masakra, mimo że był podnoszony po chwili płaczu w łóżeczku tak histeryzował już później że popękały mu naczynka na policzkach i zasnął w końcu na rękach chlipiąc... Ale następnego dnia było już łatwiej o dziwo- bez awantury, teraz nosimy chwilkę żeby go wyciszyć i odkładamy, czasem usypianie trwa 5min a czasem 1h ale nie ma już histerii. Tylko że zawsze trzeba przy nim być- szumieć do ucha, klepać po pupie i niestety często chodzi suszarka.
Renatal- jaki Tymek ma punkt obserwacyjny. Potrzeba matką wynalazku No i współczucia problemów zdrowotnych, biedny maluszek.
Kivinko- u nas jest mamamama i babababa w formie takich żalów jak, np nie może zasnąć na spacerze i do tego mina- podkowa rozdziawiona tak że mu migdałki widać prawie Co do spacerów- Marcela leży na brzuchu? może spróbuj motyw podobny do Renatal? trzymam kciuki żeby w końcu mała dała Ci odetchnąć!
No i gratuluję jedynki!:-)
MamiDo moje dziecko też już w wiecznym ruchu...niedługo jak "pójdzie" po podłodze to go nie dogonie
Izka01 też jesteś niezła w tym nadrabianiu Kuba też mało nie wyfrunie z leżaka jak widzi swoje żarełko
Karina wywoływałam w fotojokerze zdjęcia ślubne i były ok, ale wywołałam Kuby i były do bani. Później wywołałam w mediamarkt i jestem zadowolona bo i ladnie i szybko i w miarę tanio
Emilia 3/4 etatu to już sympatyczniej niż pełny. Chociaż kaski trochę mniej.
Ja to dziwna jestem ale bym T. na weekend z kumplami nie puściła może dlatego że za dobrze znam ich możliwości...:-)
Martolinka gratki udanych chrzcin!
Jeszcze temat pampków mi gdzieś mignął: my kupujemy Pampers Active Baby. Mieliśmy Dady ale na moje oko strasznie puchły i nawet po 2h Kuba miał mokrą pupę. Zawsze staram się wyhaczyć promocje bo cena regularna jest przerażająca- ostatnio w carefurze był karton 150szt(3) za 79,90- wyszło jakieś 50gr za sztukę. A np od czwartku w realu będą też te kartony tyle ze za 84zł. Taka pampersowa łowczyni promocji ze mnie ostatnio
ehhh nie dałam rady wszystkim poodpisywać, ale starałam się. Dawno mnie nie było bo problemy zdrowotne mnie trochę przytłoczyły:/ Jestem mega zestresowana bo 19 września idę do szpitala, nie wiem jak rozstanę się z Kubą
a tak ogólnie to widzę że moje dziecie nie odbiega humorkami od rówieśników:
-spacery: gondola po 2msc poszla w odstawkę i jeździliśmy w foteliku, tydzień temu założyliśmy spacerówkę
-spanie: zasypia 19-20 i śpi przeważnie do 6 bez pobudki ale zdarza mu się obudzić o 4 i "bawimy sie mamuśka, bawimy"...no i samo usypianie do najlepszych nie należy, sam nie zaśnie za nic w świecie:/ suszarka, klepanie po pupci i szumienie do ucha obowiązkowe
-jedzenie: co raz częściej po kilku łykach mleka jest awantura...nie wiem o co mu chodzi bo czasem je normalnie a czasem aż jestem przerażona co wyprawia. "Gryzie" smoka, kopie, pluje i generalnie jest ciekawie.
A z rzeczy przyjemnych nowe jedonko smakuje mu strasznie, zresztą nie tylko jego jedzenie ale i na nasze się czai nie można przy nim nic jeść bo marudzi i trzęsie się żeby się z nim podzielić
Generalnie jest pogodnym śmieszkiem i dni nam całkiem sympatycznie mijają...Nauczył się ostatnio wypinać język no i co najważniejsze: stopa upolowana i zapakowana do buzi! mega widok
Muszę się częściej udzielać bo jakoś tak mi przyjemniej na duszy się zrobiło...
A i jeszcze pytanie do mam które wprowadziły nowe jedzonko: dajecie je jeszcze na próbę po łyżeczce czy już traktujecie to jak posiłek?
Jak jest z kupkami u Was? odkąd jemy nowe z 1 na 2 dni zrobiły się 2-3 dziennie
Dobra skończyłam swój wywód...dobrej nocki mamuśki
Reniuszek jak Maksi? co mu dolega? Odpoczęłaś trochę u Babci? A jak sprawa z "Tatusiem"? Udało się z alimentami?
Sonisia Twoje literówki są mega poprawiają mi humor Super że się z Brunem dogadujecie, oby tak dalej! A motywacja do odchudzania- perfecto!
Paulettta gratki kilogramów tylko szkoda że zgubione przez stres, u mnie z tego samego powodu 2kg mniej niż przed ciążą. Co do metody Hogg- nie stosowałam jej tak w 100% ale zmęczona noszeniem małego(na początku wystarczyło 2min go nosić a później i pół h zaczynało być mało) postanowiłam że zasypia u siebie. Pierwsze spanie to była masakra, mimo że był podnoszony po chwili płaczu w łóżeczku tak histeryzował już później że popękały mu naczynka na policzkach i zasnął w końcu na rękach chlipiąc... Ale następnego dnia było już łatwiej o dziwo- bez awantury, teraz nosimy chwilkę żeby go wyciszyć i odkładamy, czasem usypianie trwa 5min a czasem 1h ale nie ma już histerii. Tylko że zawsze trzeba przy nim być- szumieć do ucha, klepać po pupie i niestety często chodzi suszarka.
Renatal- jaki Tymek ma punkt obserwacyjny. Potrzeba matką wynalazku No i współczucia problemów zdrowotnych, biedny maluszek.
Kivinko- u nas jest mamamama i babababa w formie takich żalów jak, np nie może zasnąć na spacerze i do tego mina- podkowa rozdziawiona tak że mu migdałki widać prawie Co do spacerów- Marcela leży na brzuchu? może spróbuj motyw podobny do Renatal? trzymam kciuki żeby w końcu mała dała Ci odetchnąć!
No i gratuluję jedynki!:-)
MamiDo moje dziecko też już w wiecznym ruchu...niedługo jak "pójdzie" po podłodze to go nie dogonie
Izka01 też jesteś niezła w tym nadrabianiu Kuba też mało nie wyfrunie z leżaka jak widzi swoje żarełko
Karina wywoływałam w fotojokerze zdjęcia ślubne i były ok, ale wywołałam Kuby i były do bani. Później wywołałam w mediamarkt i jestem zadowolona bo i ladnie i szybko i w miarę tanio
Emilia 3/4 etatu to już sympatyczniej niż pełny. Chociaż kaski trochę mniej.
Ja to dziwna jestem ale bym T. na weekend z kumplami nie puściła może dlatego że za dobrze znam ich możliwości...:-)
Martolinka gratki udanych chrzcin!
Jeszcze temat pampków mi gdzieś mignął: my kupujemy Pampers Active Baby. Mieliśmy Dady ale na moje oko strasznie puchły i nawet po 2h Kuba miał mokrą pupę. Zawsze staram się wyhaczyć promocje bo cena regularna jest przerażająca- ostatnio w carefurze był karton 150szt(3) za 79,90- wyszło jakieś 50gr za sztukę. A np od czwartku w realu będą też te kartony tyle ze za 84zł. Taka pampersowa łowczyni promocji ze mnie ostatnio
ehhh nie dałam rady wszystkim poodpisywać, ale starałam się. Dawno mnie nie było bo problemy zdrowotne mnie trochę przytłoczyły:/ Jestem mega zestresowana bo 19 września idę do szpitala, nie wiem jak rozstanę się z Kubą
a tak ogólnie to widzę że moje dziecie nie odbiega humorkami od rówieśników:
-spacery: gondola po 2msc poszla w odstawkę i jeździliśmy w foteliku, tydzień temu założyliśmy spacerówkę
-spanie: zasypia 19-20 i śpi przeważnie do 6 bez pobudki ale zdarza mu się obudzić o 4 i "bawimy sie mamuśka, bawimy"...no i samo usypianie do najlepszych nie należy, sam nie zaśnie za nic w świecie:/ suszarka, klepanie po pupci i szumienie do ucha obowiązkowe
-jedzenie: co raz częściej po kilku łykach mleka jest awantura...nie wiem o co mu chodzi bo czasem je normalnie a czasem aż jestem przerażona co wyprawia. "Gryzie" smoka, kopie, pluje i generalnie jest ciekawie.
A z rzeczy przyjemnych nowe jedonko smakuje mu strasznie, zresztą nie tylko jego jedzenie ale i na nasze się czai nie można przy nim nic jeść bo marudzi i trzęsie się żeby się z nim podzielić
Generalnie jest pogodnym śmieszkiem i dni nam całkiem sympatycznie mijają...Nauczył się ostatnio wypinać język no i co najważniejsze: stopa upolowana i zapakowana do buzi! mega widok
Muszę się częściej udzielać bo jakoś tak mi przyjemniej na duszy się zrobiło...
A i jeszcze pytanie do mam które wprowadziły nowe jedzonko: dajecie je jeszcze na próbę po łyżeczce czy już traktujecie to jak posiłek?
Jak jest z kupkami u Was? odkąd jemy nowe z 1 na 2 dni zrobiły się 2-3 dziennie
Dobra skończyłam swój wywód...dobrej nocki mamuśki