reklama
Mum-to-be.
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2011
- Postów
- 70
sonisia trzymam kciuki!
Witajcie, widze ze coraz wiecej rozpakowanych mamus jest u nas:-) u mnie niestety 5 dni do terminu zostalo a tu ani widu ani slychu:-( w dniu terminu mam sie do szpitala zglosic... ciekawa jestem po jakim czasie beda wywolywac... na ostatnim USG lekarz stwierdzil ze mam niewydolne lozysko...
Sonisia a jednak!! Super! Trzymamy kciuki za szybki i latwy porod!
Murka moze Mala sie jednak zdecyduje ma jeszcze pare dni. 3mam kciukasy!
Mum to be co do boli to niestety Kochana Ci nie pomoge. Miewam rozne ale takich jak Ty opisujesz to nie. Dobrze, ze idziesz do lekaza to rozwieje Twoje watpliwosci.
Kliki super, ze juz w domku, oby Hania sie szybko przestawila.
Murka moze Mala sie jednak zdecyduje ma jeszcze pare dni. 3mam kciukasy!
Mum to be co do boli to niestety Kochana Ci nie pomoge. Miewam rozne ale takich jak Ty opisujesz to nie. Dobrze, ze idziesz do lekaza to rozwieje Twoje watpliwosci.
Kliki super, ze juz w domku, oby Hania sie szybko przestawila.
ilooonka
mama Emisi :)
hej
a u mnie znowu pada....no szlag by to trafił, chyba nigdy nie będę się cieszyła słonkiem..psinka biedna znowu cały dzień w domku spędzi... dzisiaj miałam kiepska noc, obudziłam się chyba o 1 nad ranem leżałam jak dekiel do 2 i potem zdecydowałam poczytac książkę...i trwało to do 5...w międzyczasie mała miała czkawkę więc przez dobre 10 minut podskakiwał mi brzuszek...dzisiaj na obiadek pierogi z kapustą i pieczarkami...farsz "się robi" a ciasto później zagniotę...teraz mam "tea time"
sonisia -trzymam za Was mocno kciuki - a pewnie już jesteście razem po drugiej stronie brzuszka
kliki - super, że jesteście już w domku
karinka - jak tam samopoczucie? telefony były z rana? u mnie póki co cisza...
murka - ja tez juz bym chciała spotkac sie na zywo ze swoją córką...ale jej sie nie spieszy...wczoraj miałam termin a tu ciagle cisza...nawet nic mnie nie pobolewa, żadnych nawet minimalnych skurczy...
kasia - mam nadzieję, że dzień w sklepie minie ci szybko i bez problemów...
buziaki
a u mnie znowu pada....no szlag by to trafił, chyba nigdy nie będę się cieszyła słonkiem..psinka biedna znowu cały dzień w domku spędzi... dzisiaj miałam kiepska noc, obudziłam się chyba o 1 nad ranem leżałam jak dekiel do 2 i potem zdecydowałam poczytac książkę...i trwało to do 5...w międzyczasie mała miała czkawkę więc przez dobre 10 minut podskakiwał mi brzuszek...dzisiaj na obiadek pierogi z kapustą i pieczarkami...farsz "się robi" a ciasto później zagniotę...teraz mam "tea time"
sonisia -trzymam za Was mocno kciuki - a pewnie już jesteście razem po drugiej stronie brzuszka
kliki - super, że jesteście już w domku
karinka - jak tam samopoczucie? telefony były z rana? u mnie póki co cisza...
murka - ja tez juz bym chciała spotkac sie na zywo ze swoją córką...ale jej sie nie spieszy...wczoraj miałam termin a tu ciagle cisza...nawet nic mnie nie pobolewa, żadnych nawet minimalnych skurczy...
kasia - mam nadzieję, że dzień w sklepie minie ci szybko i bez problemów...
buziaki
ilonka - no oczywiście że były dzwoniła już moja babcia, która tak średnio co drugi dzień dzwoni...chyba się tak swoim porodem nie stresowała jak moim mam nadzieję, że poprawi się u Was pogoda i będziesz mogła wyjść choć na chwilkę; w Krk na razie świeci słońce, chociaż zbyt ciepło nie jest...
O mamo, ale mam ochotę na truskawki...mam nadzieję, że jeszcze będą w lidlu
O mamo, ale mam ochotę na truskawki...mam nadzieję, że jeszcze będą w lidlu
Ostatnia edycja:
lene55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2008
- Postów
- 763
czesc gwiazdki:0
Sonisie! czekamy na info
dziewczyny czekające z utęsknieniem pierwszych oznak porodu, myślę że żadne liście z malin czy mycie okien i wchodzenia po schodach nic nie pomoże, natury nie przechytrzycie kochane i nie denerwujcie się, zanim się obejrzycie będziecie tulić Wasze szczęścia!
My po wizycie patronażowej, było ok wszystko. Wczoraj mieliśmy mały kryzys... Mikołaj płakał od 7 rano do 22.00 ...z przerwami na cycolenie. Na szczęście kryzys zażegnany
Miłego dnia wszystkim mamusiom rozpakowanym i tym oczekującym:-)
Sonisie! czekamy na info
dziewczyny czekające z utęsknieniem pierwszych oznak porodu, myślę że żadne liście z malin czy mycie okien i wchodzenia po schodach nic nie pomoże, natury nie przechytrzycie kochane i nie denerwujcie się, zanim się obejrzycie będziecie tulić Wasze szczęścia!
My po wizycie patronażowej, było ok wszystko. Wczoraj mieliśmy mały kryzys... Mikołaj płakał od 7 rano do 22.00 ...z przerwami na cycolenie. Na szczęście kryzys zażegnany
Miłego dnia wszystkim mamusiom rozpakowanym i tym oczekującym:-)
Julianna*
szczęśliwa :)
ilonka, karina jedzcie pierogi i truskawki puki macie maluszki w brzuszkach potem juz tak dobrze nie ma
zadziwiające jak mało snu potrzebuje człowiek nie udaje mi sie spac dłużej niż 3-4 godz ale jakoś jeszcze daję radę ciągle trzyma mnie adrenalina związana z narodzinami małej i mimo że mam czas żeby zasnąć to nie umiem tylko nasłu****ę czy śpi, czy wszystko ok...albo siędze na bb
zadziwiające jak mało snu potrzebuje człowiek nie udaje mi sie spac dłużej niż 3-4 godz ale jakoś jeszcze daję radę ciągle trzyma mnie adrenalina związana z narodzinami małej i mimo że mam czas żeby zasnąć to nie umiem tylko nasłu****ę czy śpi, czy wszystko ok...albo siędze na bb
reklama
Witajcie :-)
U nas dni mijają spokojnie jeden po drugim, ale baaardzo szybko i nie wiadomo kiedy jest już pora na kąpiel wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku, podwójny wózek miał swój debiut i super się spisał, nawet stwierdziliśmy zgodnie ,że łatwiej się nim manewruje niż naszym pojedynczym więc zakup był jak najbardziej udany dziś podobnie jak lene mieliśmy wizytę położnej i już w koncu nie mam szwów i jest fajnie ;-) choć jakoś bardzo we znaki też się nie dawały :-) następna wizyta za tydzień i jeszcze mamy umówić się telefonicznie z pediatrą i też przyjdzie do domku za ok. tydzień, max dwa.
Muszę Wam się pochwalić ,że Tosia dziś ślicznie spała w nocy i po tym jak się najadła o 21 mieliśmy tylko dwie godzinne pobudki o 1 i 4 i spaliśmy do 8 więc ja mam do szczęscie, że nie jestem zombie na razie ;-)
mania- zazdroszczę wyprawy do kina, bo teraz to pewnie sporo czasu mienie zanim gdzieś sobie sami wyjdziemy
murka- trzymam kciuki by jednak coś samo się ruszyło, ale widocznie malutkiej dobrze w brzuszku
kasiagaw- współczuje sytuacji, szkoda, że te zwolnienie akurat teraz wypadło, faktycznie wściec się mozna
U nas dni mijają spokojnie jeden po drugim, ale baaardzo szybko i nie wiadomo kiedy jest już pora na kąpiel wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku, podwójny wózek miał swój debiut i super się spisał, nawet stwierdziliśmy zgodnie ,że łatwiej się nim manewruje niż naszym pojedynczym więc zakup był jak najbardziej udany dziś podobnie jak lene mieliśmy wizytę położnej i już w koncu nie mam szwów i jest fajnie ;-) choć jakoś bardzo we znaki też się nie dawały :-) następna wizyta za tydzień i jeszcze mamy umówić się telefonicznie z pediatrą i też przyjdzie do domku za ok. tydzień, max dwa.
Muszę Wam się pochwalić ,że Tosia dziś ślicznie spała w nocy i po tym jak się najadła o 21 mieliśmy tylko dwie godzinne pobudki o 1 i 4 i spaliśmy do 8 więc ja mam do szczęscie, że nie jestem zombie na razie ;-)
mania- zazdroszczę wyprawy do kina, bo teraz to pewnie sporo czasu mienie zanim gdzieś sobie sami wyjdziemy
murka- trzymam kciuki by jednak coś samo się ruszyło, ale widocznie malutkiej dobrze w brzuszku
kasiagaw- współczuje sytuacji, szkoda, że te zwolnienie akurat teraz wypadło, faktycznie wściec się mozna
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: