reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

gagnes ja jeszcze w 2 paku, na wizycie w piatek sie dowiedzialam, ze szyjka twarda, dluga i zamknieta, od tej srody czyli od terminu porodu mam co drugi dzien jezdzic do szpitala na KTG, po tygodniu juz codziennie i jak dalej sie nie rozpakuje to 18 kwietnia beda wywolywac porod. jeszcze sie dowiedzialam, ze Lila sie moze urodzic z wrodzonym zapaleniem pluc, bo opryszczka mnie zaatakowala. Skurcze coraz mocniejsze, ale nieregularne... Powoli zaczelam sie wygrzebywac z psychicznego dolka, tylko pogoda nie sprzyja, bo u mnie sniezyce juz kolejny dzien. z tym zapaleniem pluc troche mam pietra, brat mojego emka na to zmarl 9 dni po urodzeniu, bo sie nie poznali i leczyli na cos innego, ale teraz niby nie jest to problem, tylko w szpitalu dzidzia musi byc przynajmniej tydzien i dostaje antybiotyk przez wenflon w glowce (co za masakra!) i wychodzi z tego bez szwanku i tego sie trzymam. Widze, ze tez juz bys chciala te wlasciwe skurcze poczuc...
 
reklama
paulettta- no wiedziałam, że o czymś zapomniałam :) czas spakować mój słynny blaszak i podróżne sztućce ;D
sonisia
- to miejmy nadzieję, że przed świętami już w nowym domku będziesz :D
paulusia - że tak powiem, uroki ciąży i jakichkolwiek chorób w tym czasie :(
CzyKrotka- trzymamy kciuki! ;D

Ten dzień tak ładnie się zaczął... i już musiał mi go teść zepsuć :wściekła/y: Zadzwonił, że mój piękny "musi" pomóc w remoncie pokoju dla siostry ( przypominam, gdzieś tam wcześniej pisałam o jej cudownych zdolnościach do ukrywania prawdy - dziewczę ledwo liceum kończy, 7 miesięcy ciążę ukrywała, teraz wielce obrażona, bo jej się wszystko należy :wściekła/y:) Od 3 tygodni wiadomo, ze miesiąc po mnie rodzi, ale niee zaraz przed moim terminem trzeba wpaść na pomysł robienia remontu... nie ważne, że będę potrzebowała mojego w domu po porodzie, nie i już on ma zrobić i koniec kropka. Kurczę dziecko to miał kto zrobić a pomóc to już nie ma komu? Ja jakoś swojego brata nie prosiłam o pomoc w przeprowadzce, a też ojcem po raz drugi został nie dawno.
Uwielbiam to wyzyskiwanie... Ostatnio coraz częstsze... a to zawieź siostrę do lekarza, a to przewieźć ciuszki bo jakaś jej koleżanka jej zbierała itp itd...
A wrrrrrrrrrr! Przepraszam, że się tak rozpisałam ale złość mnie roznosi. Z nerwów aż skurcze mam ;(
 
Hej dziewczyny:)
Na IP byłam na ponad godzinnym KTG bo na początku ruchy Haniusi malały i prawie umarłam ze strachu o moją Malutką :( Na szczęście się unormowało i mimo, że chcieli na początku mnie zostawić na patologię to stwierdzili, że lepiej mi będzie w domku:) Byłam tak zmęczona po godzinie leżenia na kozetce, że w zasadzie nie wiedziałam jak się nazywam:))
Teraz leże w domu ale niestety mam skurcze od 3 dni nieregularne a brzuch jak skała ale na szczęście wiem, że to nic groźnego.. Biore no-spe i odpoczywam ale korci mnie żeby przesadzić iglaka! Ale nikogo nie ma w domu więc może poczekam:)
Moje skurcze przepowiadające są naprawdę mocne mimo, że na KTG wykazują się jako hmm... 1/3 porodowych:) jak przezyje poród?? aaaaaaaa :)
 
ziewaczka to strasznie długo bedą chcieli Cie przetrzymać. U mnie gin powiedział że w razie jakbym przenosiła to 20 już na wywołania a termin mam na 15.
Miejmy nadzieje, że nasze dzieciaczki jednak będą chciały same wyjść o stosownej porze:)
kliki dobrze, że się odezwałaś, bo myślałam o Tobie w nocy jak sama miałam skurcze:)
Mnie też czasem jak "zakłuje" to przestaje mówić:) ale i tak mnie to nie powstrzymuje od myśli żeby już urodzić.
yoanicca ja też nie lubie takiego "wykorzystywania". U mnie jest to samo tylko mojego męża widzą a jego brata już nie do pomocy;/ szkoda słów
 
Dzień dobry:)

O mamo nadrobiłam chyba z 200 wpisów:) Miałam problem z netem, bo mamy internet bezprzewodowy z jakimś tam limitem i się okazało po dwóch tygodniach, że limit się wyczerpał:baffled: masakra jakaś... były miesiące, że więcej na internecie spędzaliśmy czasu, do tego filmy oglądaliśmy i się limit nie wyczerpywał, a teraz klops... także przez kilka dni byłam odcięta od świata:eek: gdyby była ładniejsza pogoda, to bym sobie do jakiejś galerii podjechała na wi-fi, ale mi się nie chciało :)
Emilia – nie przejmuj się eMkiem, mój mąż ma „dodatkowe” zajęcia pięć razy w tygodniu, więc wiem, co czujesz… mam nadzieję, że się troszkę opamięta po porodzie;-)
kivinko – ciekawe teorie pani położnej; mam nadzieję, że Malutka szybko przyzwyczai się do Waszego trybu życia:tak:
martolinka, Yoannica – hehe, dlatego ja zawsze stoję grzecznie w kolejce, nawet mi się nie chce upominać… za to muszę pochwalić nasz Suchan, bo kiedyś go w gazecie obsmarowali, że niby są kasy pierwszeństwa, ale w ogóle tego nie respektują, a tak od jakichś dwóch miesięcy wystarczy że się podejdzie do kolejki i kasjer zaraz woła na przód :-D taak, miny tych wszystkich ludzi w kolejce są bezcenne, ale jeśli stoją w uprzywilejowanej kasie, a im się to nie należy, to sorry bardzo
g_agnes – ja miałam buraka kuriera – przywiózł mi w piątek wózek i takie dwie wielkie ciężkie paki (jakieś 15 kg) zostawił pod drzwiami…nawet się nie spytał czy mi pomóc je wciągnąć do domu;
andzik, g_agnes – dzięki za pamięć; żyję i nadal w dwupaku ;)
Basiek – ooo poczta to w ogóle inna historia… też tak miałam – chyba dwa tygodnie temu miałam takie dwa dni z rzędu, że musiałam na pocztę biegać i nikt się nawet nie spojrzy
Yoannica – oj tak, babcie w drodze do wolnego miejsca w tramwaju to biją chyba wszelkie rekordyJ
Rekinasia – na szczęście zdarzają się jeszcze takie „rycerskie” wyjątki
Kasia – ja prawie 10 lat już w Krakowie mieszkam i nadal się do tego „pola” nie przyzwyczaiłam; nawet mi to przez usta nie przechodzi;-)
sonisia – super, że koniec remontu tuż tuż;
Julianna – powodzenia w „odgruzowywaniu” domku:-D
CzyKrotka – trzymamy kciuki &&&&

Plan na dzisiaj - spakować w końcu torbę :) i przejrzeć rzeczy w koszu z torebkami i szalikami, bo zaczynają stamtąd uciekać;-) a wieczorkiem wizytka; ciekawe czy coś się ruszyło:-D
Miłego dnia wszystkim:-D
 
witajcie poniedziałkowo
weekend minął spokojnie :) pogoda średnia raz świeci słońce raz pada grad...a ja już tak chcę, żeby wiosna zagościła na dobre.. mi sie włączył instynkt wicia gniazda, wczoraj rozstawilismy łóżeczko stół do przewijania dzisiaj zostanie drugi raz polakierowany i mogę ustawiać te wszystkie pierdoły...torba tez spakowana - ciekawe tylko kiedy mała królewna zechce się pojawić na świecie...mieszkanie już ogarnięte jeszcze tylko łazienka...dzis na obiad gołąbki - na życzenie Emka...a niech ma chłopak :)
miłego dnia dziewczyny
 
Czesc Kochane :) :)

ntmkw gratki postepu :) coraz blizej, blizej....

Sonisa a Ty przy Niedzieli pracowalas jak pszczolka!! gratki spakowanej torby, ja lece dzisiaj po ostatnie rzeczy i tez sie bede pakowac :)

Pauletta, Polusia ja mam na 27 wiec bedziemy sie razem niecierpliwic:tak::tak:

Karina no wlasnie mi mezulek obiecuje, ze sie wszystko zmieni po porodzie, a ja mam obawy ze na gorsze;-) powodzenia na wizytce!

Ja wstawilam kolejne pranie ciuszkow, po tygodniowej przerwie! Bede wieszac na podworku bo sloneczko pieknie swieci! Potem lece do siostry i jedziemy na ostatnie zakupy do mojej torby :) Zakupilam wczoraj termometr jednosekundowy na ebayu o polowe tanszy niz w sklepie, wiec jestem happy!

Milego dnia Dziewuszki!
 
gagnes moj gin uwaza ze urodzic 2 tygodnie przed albo po terminie to fizjologia;], tez mialam nadzieje na wczesniejsze wywolanie, ale jak sie nie bedzie nic zlego dzialo to wlasnie 18 czyli ostatni dzien 42tc. Na wczesniejsze jest szansa w razie wahan w tetnie plodu, a wczesniej nie ma co dziecka stresowac, bo samo musi sie zdecydowac na wyjscie. Tez mam nadzieje, ze nasze dzidzie zdecyduja sie w pore wykluc, momo ze juz tyle sie rozpakowalo to powtarzam sobie ze mam jeszcze 2 dni do terminu, czyli wszystko jest ok, ale jezdzic na KTG mi sie nie usmiecha przez cale miasto az tam gdzie diabel dobranoc mowi;/ bedzie mus to mus, oj ale jeszcze 2 dni to moze sie wykluje:)
 
Ziewaczka niewielu lekarzy decyduje się na "przetrzymywanie" ciąży do końca 42 tc. To bardzo ryzykowne ze wzgledu na wyeksploatowane łożysko , które przestaje spełniać swoje funkcje. Wody stają się zielone a to może być przyczyną ostrej infekcji. Ciąża przeterminowana powinna być pod stałą kontrolą lekarza i z reguły zgłaszając sie te 5 -7 dni po termine szpital powinien znaleźć dla Ciebie miejsce
 
reklama
Hey Kobitki!

Na SOS dodałam newsy od eweli i CzyKrotki.

adasza ja też już robię wszystko, żeby przyspieszyć Zosię, ale nic nie działa :D

Yoannica też nie lubię takiego wykorzystywania...u nas też tak jest, że zawsze jak najbardziej zajęci jesteśmy albo mamy coś zaplanowane to się nam coś lub ktoś zwala na głowę. Wczoraj np. popołudniu chcieliśmy iść na spacer, to Teściowa przyszła...2 tygodnie Jej nie było u nas, a mieszka nad nami, a tu nagle herbatek sratek Jej się zachciało...no więc zrobiliśmy szybką herbatkę i zaczęliśmy się zbierać, mówiąc, że mieliśmy inne plany...i już :)

kliki to Cię Hania nastraszyła...jeszcze tylko troszkę...czuję, że będziesz kolejną rozpakowaną...

g_agnes nie mów nawet o przenoszeniu ciąży...ja nie dopuszczam do siebie takich myśli...

karina powodzenia na wizycie:)

ilooonka robisz ochotę tymi gołąbkami...a ja dziś bez pomysłu na obiad...

Emilia to miły dzionek Ci się zapowiada...przyjemności :)

Ja dziś jakoś bez humoru...miałam ostrą wymianę zdań na temat życia i firmy z eMkiem i jakoś tak nie umiem się ogarnąć dzisiaj...muszę jechać do sklepu, bo zrobiłam spore zamówienie na bieliznę - tak żeby po porodzie mieć trochę luzu...no a później biorę się za drobne sprzątanie i rozliczanie księgowe za marzec...
Ogólnie pogoda do dupy i moje samopoczucie mniej więcej takie samo...łapię jakiegoś doła chyba i naprawdę wyczekuję każdych skurczy, które nie odpuszczają nawet dziś, ale są nieregularne, więc co z tego?

Tak czy siak miłego dzionka dla Was:*
 
Do góry