reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Mąż porozmawiał z szefem,że będzie dostępny po 3 maja. Do tego czasu napewno urodzę. To wtedy szef zadał pytanie, czy ewentualnie w przyszłym tygodniu mógłby wylecieć. Emek się nie zgodził, bo też to jest kilka dni przed terminem - 23.04.
Ręce opadają jak ludzie są nieludzcy.:-( Nasze pierwsze Dziciątko. Nie wyobrażamy sobie,żebym rodziła sama i do domu wracała taxi.:-(

Ja z tego wszystkiego dostałam bóli jak na @. Wizyta dopiero w czwartek.
Oj coś czuję,że Dziecinka urodzi się wcześniej z tych nerwów. Czy to możliwe? A muszę jeszcze dokupić gatki jednorazowe, bo zapomniałam.
 
Izka – no to trzymamy kciuki żeby się rozkręciło samo do weekenduJ
sonisia – good luck ;)
g_agnes – trzymam kciuki żeby maluch poczekał na tatusia
mum-to-be – ja też muszę urodzić w terminie, bo mój mąż 20 ma tygodniową delegację, także rozumiem i współczuję…
Kasia – powodzenia i trzymam kciuki żeby to już było to ;)
 
Wieje dziś niesamowicie , ale 3 godzinna rundka z młodym zaliczona;-) teraz bez wyrzutów sumienia zaległam na kanapie;-)
Mum-to-be a mąż ma możliwość się nie zgodzić? to bardzo nie fair ze strony szefa.
basiek jeszcze obrączkę noszę , ale czasem pod koniec dnia musze sciagnac , bo rece spuchniete. nie narzekam jednak , bo ostatnio to wygladałam makabrycznie. teraz to lekkie spuchniecie
Julianna znam to czekanie , odliczanie do terminu a potem ... NIC . Życzę Ci zebys nie musiała juz dłuzej czekac!!!
Kliki Tobie tez szybkiego rozwiazania:tak:

Agata to teraz tylko sie wykuruj i na porodówke!!!:tak:
 
martolinka tak musi się zgodzić. Dla mnie to jest jakieś nieporozumienie, bo jako jedyny z firmy ma to szkolenie, więc szef może wszystko pod niego przygotować. A wymyśla terminy.
Przyjął do wiadomości dyspozycyjność Emka i czekamy co wymyśli. Od długiego czasu wie o terminie porodu. Sam ma dzieci. W ogóle tam są jacyś porąbani ludzie. Jakaś pracownica chce wziąć urlop wtedy, kiedy Emek będzie miał tacierzyński i wyskoczyła z pomysłem,że może ja mogę jakoś umówić się z lekarzem i coś wykombinować, bym urodziła wcześniej, aby ona mogła pójść na urlop w terminie jaki jej odpowiada. Laska nie ogarnia tematu, nie ma dzieci.

Jem pierogi z truskawkami i pojadę autobusem do Emka, do pracy. Mam ochotę tam stanąć na środku i zapytać się jakie terminy porodu mi polecają, to ja się dostosuję. ;)
 
poranna dzięki za opis, nie powinnam w takim razie ich z niczym pomylić...
agatka: dziękuję kochana za słowa wsparcia..., dzwoniłam dziś do innego szpitala i umówiłam się z ordynatorem na 8.oo na jutro rano, może uda mi się z ni m ustalić coś odnośnie mojego porodu... ja już wymiękam... w nocy prawie nie śpię, w dzień nie potrafię odespać, a jak już usnę to takie bzdury mi się śnią, że lepiej nie mówić.....
Mam dziś wizytę u tego mojego konowała , ale nie wiem czy pojadę do niego, bo obawiam się , że mogłabym, mu trochę nawsadzać... jak się zdecyduję pojechać to dam Wam znać na odpowiednim wątku.
Ziewaczka: nie wiem co to za położna takie herezje głosi??? po porodzie sn masz rozciętą ylko skórę, a przy cc powłoki brzuszne, mięśnie, macicę... i każda warstwa osobno zszywana.... najpierw pisze , że czujesz się kobietą pełną gębą po tym ciężkim porodzie a za chwilę że jeśli kolejne dziecko to tylko cc??? zastanów się o co kaman?
 
mum to be, karina łącze się z wami w tym samym wyjazdowo-mężowym bólu:/
Tyle, że mój mąż wyjeżdza już jutro na 3 dni. No ale tak jak pisałam mam nadzieje, ze zdąży wrócić jak coś się zacznie. A najlepiej by było jakbym w nocy urodziła to tym głupim i niewyrozumiałym szefom utarłabym nosa z tą delegacją :)

Kasia powodzenia kochana! Daj koniecznie znać czy coś się rozwinęło i czy to rzeczywiście wody.
martolinka i co wymyśliłaś na obiad?:) jak nie makaron z truskawkamI:) i spóźnione życzenia na rocznice ślubu:)
My swoja też niedługo obchodzimy 17 kwietnia, mam nadzieje, ze synek nie bedzie tyle czekał żeby być prezentem hehe
 
kiki coreczka w koncu zawita:) jesli mala bedzie wazyc okolo 4 kilo i po zbadaniu stwierdza ze jestes za drobna na porod sn, to na pewno nie beda Cie meczyc tylko zrobia cc, nie martw sie tak. Przeciez nie chodzi o to zeby ta kobiete na porodowce rozerwalo. U mnie bylo ciezko, ja wazylam 2800 przy porodzie i bylam przenoszona i jestem drobna, a dzidzia ponad 3 kilo, ale wszyscy bardzo mi pomagali w czasie porodu, Tobie tez na pewno beda pomagac, nastaw sie pozytywnie:) Ja sie nastawialam pozytywnie do porodu inaczej bym chyba oszalala na tej porodowce:p dobre nastawienie polowa sukcesu, 3mam kciuki za wizytkę
Mum to be wspolczuje, ludzie co za ludzie, jaka znieczulica ehh szkoda slow;/ a co do gatek to mi sie przydaly dopiero w domu, w szpitalu zakaz, ale wcale mi to nie przeszkadzalo, podklady sa tak wygodne ze mozna chodzic i bez majtek, jesli sie umie chodzic po porodzie;d
lene tylko skore to masz rozerwana jesli sama pekniesz, przy nacieciu masz rozcieta skore i dwa miesnie- kroczowo-lonowy i poprzeczny powierzchowny krocza. Masz szanse rodzic sn widze, to moze porownasz sobie oba porody i oba ciecia i wtedy najlepiej bedziesz wiedziala i zycze porodu sn, skoro cc jest taka okropna operacją:-). Czuje sie kobieta pelna geba, bo w ogole urodzilam. Z laski swojej moglabys sie przestac mnie czepiac.
 
reklama
kasiagaw - trzymam kciuki, mam nadzieję, że w kolejnym poście pochwalisz się nam swoją córcią.
Mum-to-be, g_agnes, karina26 - współczuję Wam dziewczyny, nie pojmuję jak można być tak bezdusznym... żeby w takiej sytuacji robić komuś problemy - chore:wściekła/y:,
ja dziś napędziłam stracha swojemu mężowi, zadzwoniłam do niego żeby zapytać co słychać i usłyszałam łamiący się głos, biedulek myślał, że to już pora :-D nie przypuszczałam, że tak bardzo przejmuje się całą tą sytuacją...
Pozdrawiam Was brzuchatki
 
Do góry