reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Julianna trzymam mocno kciuki zeby to jednak bylo juz to...ale bys sie wtrafila z terminem...powodzenia!!!

A ja wlasnie po szpitalnym sniadanku. Czekam na lekarza i mam nadzieje ze dzisiaj mnie puszcza do domu bo kompletnie nic sie nie dzieje...
 
reklama
julianna &&&&& ! :):):):) oby to juz było TO :tak:

kasia a czym w szpitalu karmią..? :p moja sis wspomina chleb z dzemem truskawkowym i anatola ;)

a ja przez ostatnie pol godziny byłam pielegniareczka mojego eMka :p
mycie ręki, opatrunki .. dżizas ale sie wkopalam - ciekawe jak sie maly urodzi i którego tu smarowac..?! :laugh:
 
Heloł,
Cieszę się, że jeszcze ktoś został na forum z dzieckiem w brzuchu;-);-);-);-);-)przynajmniej nie jestem sama:-)
U mnie nic, żadnych symptomów czegokolwiek...oprócz tego, że mały nadal harce odprawia nie z tej ziemi. Także czekam na moją datę, którą sama sobie wyznaczyłam- 17 kwietnia:-p i za 6dni rodzę:-p
Kasia- mówiłam Ci, że rodzimy next week:-D

Dziewczyny, ja tradycyjnie spuchnięta, ale na szczęście już wczoraj odstawiłam kozaki na rzecz balerin i czuję sporą ulgę. Kolega już mi powiedział, że w końcu przybrałam i wyglądam jakbym była w ciąży- co za komplement, wynika z tego, że już jestem niezłym grubasem.

Miłego dnia mamki:-D
 
Witajcie,

Rekinasia "BOBOFRUCIE":-Dja jestem z tych wcześniej zasypiających:tak:poza tym mó syn jak z zegarkiem w ręku o 6.15 melduje się u nas w łózku " Wstawać lenie!!" wiec muszę się wyspać;-)

Pauletta melduj się babo;-)
Julianna czekamy na info
Kasia pochwal się co było na śniadanko?:-p

na 9 lecę na hennę , bo pani ostatnio nie zdązyła. Poza tym pogoda jest cudna wiec już nie strajkuję:-p
Rano byłam w labo mam nadzieję ostatni raz;-)
 
hejka laseczki:-)
sonisia super że już lepiej, u mnie też po ośmiu dniach poprawa wreszcie:tak:co ty spać nie możesz do nocy na bb i od świtu podziwiam:)mężuś to ma dobrze:-D
Julianna jak tam słońce?? trzymam kciuki &&&&&&
kasiagaw skoro nic się nie dzieje to wracaj do domku i czekaj na nas:tak::-)
Pauletta mi też się marzy 17 kwietnia w moje urodzinki:tak:

Dzisiaj jestem padnięta jak nie wiem co obudziłam się o 3 na siusiu i do 5;30 spać nie mogłam a jak juz zasnęłam to o 7 młoda wstała:wściekła/y:
 
Julianna - no to trzymamy kciuki żeby się rozkręciło i żeby szybko było po :-D
kasia - szkoda że fałszywy alarm, ale widocznie Zosi jest za dobrze u Ciebie ;-)
poranna - mam nadzieję, że uda Wam się zarejestrować imię w takiej formie, jak będziecie chcieli:tak:
paulusia - współczuję takiej pobudki w środku nocy:no: może Ci się uda coś w trakcie dnia, chociaż 15 min...

Ja mam zamiar dzisiaj zadzwonić w końcu do przychodni dowiedzieć się jak załatwić położną środowiskową, potem na bazarek i do apteki po ostatnie zakupy. A później posprzątać szafkę w łazience, bo nic tam nie idzie znaleźć, a przydałoby się zrobić miejsce na kosmetyki dla małej.
Mam nadzieję, że zapał mi nie minie:)

Miłego dnia:-D
 
Sonisia martolinka szalu z jedzeniem nie ma bo chlebek z pasztecikiem plus kawa...no i zupa mleczna(bleeeee!!!)

Pauletta ja myslalam o 12 kwietnia wiec to juz jutro....szok...ale raczej data odejdzie w sina dal...no zobaczymy

Paulusia mi 17 kwietnia tesciowa wrozy bo to jej urodziny akurat...hehe...

A ja wlasnie po KTG na ktorym zarysowaly sie dwa piekne skurcze...jeden na 50 a drugi na 75 %...tylko ja nic nie czulam:p:p czekam na wizyte...chce do domu!!!!!
 
kasia - o mamo! kanapka z pasztetem i do tego zupa mleczna (ale zestaw)...mam nadzieję, że Cię szybko wypuszczą i będziesz mogła zjeść coś normalnego;-)
 
witam:)

kasia w sumie jak już jesteś w szpitalu to troche szkoda, że to fałszywy alarm:) zupka mleczna mm;) sama w domu często gotuje kasze manną albo zacierki:)
julianna daj znać czy u Ciebie się już faktycznie rozkręciło;) już termin to może mała sie zdecyduje:)

Mój P pojechał... Oby się teraz nie zaczęło. Chociaż śmiałam się, że jak tatuś przekroczy granice Mazowsza to mały pewnie sobie przypomni że już czas wychodzić;)

U mnie jeszcze 4 dni do terminu a zupełnie nic się nie dzieje. Ani żadnej różowej wydzieliny, ani czopa. Jakieś kłucia w pochwie i lekkie skurczyki tyllko... Śpie w nocy jak dziecko juz chyba z tydzień jak nie mam problemów ze snem. Nie wiem o co kaman. Mam nadzieje, ze synek jednak nie przesiedzi terminu:)

izka a co u Ciebie???? Daj znać, może Ty już też z Antosiem:)
sonisia kurcze tatooo na całą rękę?? woooow

U nas w końcu od wczoraj ściany w domq idą do góry:)
Miłego dnia!


kliki, pasażerka Wy już 2 dni po terminie co tam u Was??????
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny!:-)

Julianna powodzenia! Oby to już było to!:)

sonisia gratuluję nowego mieszkanka i podziwiam, że jeszcze masz je siłę ogarniać. Ja już nie mam siły na nic. Dobrze, że remoncik skończyliśmy 2 tygodnie temu. Teraz piorę tylko kocyki, pościel, ubranka które odstaliśmy od rodzinki.
Dobrze, że wracasz do zdrowia. Ja myślałam, że też się przeziębię, było blisko, ale dałam radę.

basiek ja od miesiąca mam paluchy serdelki, a od 2 tygodni zauważyłam, że spuchła mi trochę twarz i nos! Taki kartofelek się zrobił. Teściu w Święta powiedział, że się zaokrągliłam na twarzy i fajnie wyglądam.:/ Zawsze byłam niby za chuda. Choć nie jestem chuda.;) Przez spuchnięte paluchy do godziny 9 rano nie mogę nawet chleba ukroić, bo mnie bolą. A wieczorem puchną mi kostki i łydki. Jakbym chodziła na maratony, a najdłuższy spacer w moim wykonaniu ostatnio to pół godziny, no może do godzinki.

Rekiniasia współczuję infekcji. Ja przez całą ciążę miałam spokój aż się lekarka dziwiła. Tylko w 1 trymestrze podłapałam grzybka, ale wyleczyła mi i od tamtej pory cisza. Jednak od kilku dni swędzi mnie w środku jak nie wiem, ale nie mam dziwnej wydzieliny jak przy infekcji. Jutro wizytuję, więc dowiem się co to jest.
Poza tym każdą infekcję trzeba od razu wyleczyć, bo wtedy rana po nacięciu lepiej się goi. Tak mówiły nam położne na szkole rodzenia.

Czy przed porodem, wtedy, gdy już jesteśmy na porodówce badają nas pod kątem infekcji?

I czy miałyście pobranie czegoś z odbytu w kierunku bakterii? Ja nie, a na stronie szpitala napisane jest, że trzeba mieć takie badanie wykonane.

Dziś byłam na pobraniu krwi - morfologia i oddałam siusiu do badania. Takie badania już do porodu. Potem poszliśmy z eMkiem na IP porodówki, aby zapisać się na KTG. Termin mam na 23, a położna zapisała mnie na 25, gdyż tak się umawia - na drugą lub trzecią dobę po wyznaczonym terminie.
Też tak u Was jest?
I najbardziej stresujące pytanie od położnej - 'wszystko w porządku tak? Czuje Pani ruchy?'
O matko, no czuję, ale czasem mam przeczucie, że wolałabym już być podłączona do ktg aż do chwili porodu, bo po prostu Maluszek czasem rusza się bardziej, czasem mniej i się boję.
Jeśli do 25 nie odejdą mi wody i nie będę miała skurczy, to chyba oszaleję ze strachu o Maluszka.
Mam tylko bóle jak na miesiączkę, czasem jakieś pojedyncze skurcze, że aż muszę się zatrzymać. No i ciągłe myślenie, czy jest dobrze.
A i widziałam dziś otwarte drzwi od sali porodowej i aż mi ciarki przeszły, że to już zaraz. Oj trzymajmy się!
 
Do góry