reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Kurcze ja dam rady spakować laktatora, jak wy spakowałyście wszystko do torby? Moja i tak jest taka wielka, że mnie wyśmieją na porodówce :D Kurcze powiem Wam, że w ogóle nie miałam stresu przed porodem a teraz jak wiem ze Hania wazy juz około 3600 to mam stresa bólowego !!!
 
reklama
hello! jak tam przygotowania do Swiat? czy w tym roku nikt nie robi z okazji porodow? :-p U mnie oczywiscie nic sie nie dzieje, zero skurczy, zero boli...no wiec zajmuje sie Swietami. Dzis skocze do polskiego sklepu po biala kielbaske, szyneczke i inne smakolyki. jutro cos upieczemy moze serniczek choc ostatnio sie namachalam wiec mnie lekko przeraza ta mysl ale kto wie moze mnie zlapie wena i sie zabiore :-) W najgorszym wypadku bedzie tylko mazurek-robie taki z kajmakiem w ksztalcie pisanki, Alusia ma zawsze radoche przy dekorowaniu :-)
Karina-o widze ze tez bedziesz w tym roku cos gotowac, jak znajdziesz cos latwego i smacznego to wklej na kulinarny :-) U mnie bedzie raczej skromnie bo nie chce sie przemeczac, zurek z biala kielbaska, jajkami, wedlinki, 2 ciasta i moze jakas pieczen, bigos, salatka warzywna i tyle. Na 3 osoby musi starczyc.
Sonisia-zapytaj lekarza bo mocny kaszel na naszym etapie to moze zaprowadzic na porodowke. Probuj ten syrop z cebuli i sudafed na nos jesli mocno zapchany. Zdrowka! A ta baba w sklepie :szok::szok::szok:jak ja nie znosze takich chamskich przekup!!!szok.
Gagnes-ja sama chce ten masaz nie musze sie na niego decydwac, ale to trwa chyba minutke wiec naprawde da sie przezyc, a moze pomoze. Jutro zaczynam 40 tydzien i zadnych oznak porodu wiec niecierpliwie sie...
Adasza-czekolada a potem woda z cytryna, hehe, przypomniala mi sie moja mama ktora ma takie parcie na krowki ze potrafi pol kilo zjesc na raz a potem ratuje sie ... kiszona kapusta :-D:-D:-D
Martolinka-moglas udawac, ze rodzisz i zobaczyc reakcje albo nawet zrobic pani zdjecie ;-)
Porannakawa-zaciskam mocno kciuki. Ja tez wezme ze soba jakis sprzet bo w znieczuleniu pare godzin bedzie nudno, na pewno bede do was pisac duzo w czasie porodu :-)
Andzik-z tymi Swietami to prawde mowiac ja tez nie czuje klimatu w tym roku ale chce cos porobic dla corki zeby chociaz troche swiatecznie bylo (pisanki, zajaczki, koszyczek, mazurek).
Kivinko-oj wspolczuje tych kolek a probowalas cieplym powietrzem z suszarki albo cieple kapiele na brzuszek?
Robaczek-to narazie wszystko wyglada bardzo dobrze, oby tak dalej trzymam kciuki.
Michalis-nic mi nie mow o karmieniu, ja mialam problemy za pierwszym razem i jak o tym mysle to sie strasznie boje jak to bedzie. No ale trzeba myslec pozytywnie, moze tym razem bedzie lepiej. Laktatora nie biore, jak cos to mi maz przywiezie.
Rekinasia-wiesz jak sie wciagnelam z ta ksiazka, hehhe, najpierw zaczelam czytac z nudow a potem to juz obsesja :-D
Murka-no widzisz to w kazdym szpitalu inaczej, bo u nas sie lezy na plecach. Ale ja juz sie zdecydowalam na zzo i co ma byc to bedzie :-)
 
Ostatnia edycja:
ziewaczka daj znać co u Ciebie. Pewnie urodziłaś.
julianna iloonka, karina już teraz taki gorący czas że trzeba się tu meldować codziennie żebysmy wiedziały, że wszystko jest ok a Was dzisiaj nie było":)
poranna jak u Ciebie, moze już jesteś ze swoim synkiem
pasażerka ja bym podjechała na wszelki wypadek na IP
kliki Ty pewnie jako pierwsza sie wyłamiesz na tą pełnie bo juz tylko 4 dni;)
murka to ciekawe co napisałaŚ o zzo. Ja nic nie wiem na temat znieczuleń u nas w szpitalu;/

A ja jak co wieczór wróciłam ze spacerku. Brzuch twardy jak kamień i na tym koniec.

Czujecie takie bóle jak na @ przy ruchach dziecka???
 
cześc babeczki :)
Mały leży grzecznie wykąpany i najedzony a ja zafundowałam sobie chwilę dla siebie :)
Poczytałam was, ale jest tego tyle, że wszsytko kompletnie mi się pomieszało! ale mam nadzieje nadrobić szybko bo Wiktor jest stosunkowo spokojnym dzieckiem i daje mamusi chwilę oddechu.

A mój poród faktycznie nieco z partyzanta był, bo mimo tego, że urodziłam tylko dwa dni przed terminem to nie było żadnych oznak na dobrą sprawę.. nawet brzuch miałam wysoko. Dzień przed porodem byłam w odwiedzinach u koleżanki na drugim końcu Warszawy :) a w "dniu zero" obudziły mnie skurcze co 8 minut. Stwierdziłam, że nie uda mi się jednak iść na uczelnie :)
Ale faktycznie, tak jak któraś tu z was pisała lekarze dziwnie sie na mnie patrzyli kiedy zjawiłam się w klinice, o własnych siłach ogłaszając wszem i wobec że mam skurcze co 5 minut. Poważnie zaczęli mnie traktować dopiero jak się okazało, że mam rozwarcie na 3 cm. Jak znajdę chwilę to opiszę moje przeżycia z porodówki, ale to na właściwym wątku :)

Ogólnie powiem wam, że czuje sie w roli mamy fantastycznie :) nie podejrzewałam siebie nigdy o takie pokłady cierpliwości. :-D


Buziaki w brzuszki dla oczekujących i dla maluszków dla rozpakowanych! ;*
 
Witajcie Kochane!!!
Melduję się na posterunku! W końcu wypuścili nas ze szpitala. Felek już nie jest małym Azjatą :) Przebadali go tam na lewo i prawo, ale może to i lepiej? Przynajmniej wiem, że mam zdrowe dziecko :) Nie wiem, czy dam radę nadrobić tydzień nieobecności... ale już na zapas gratuluję wzystkim rozpakowanym mamusiom i ich maleństwom!!! Jutro postaram się znaleźć chwilkę i opisać moje doznania porodowe, zanim zdążę o nich zapomnieć ;)
Ściskam Was wszystkie najmocniej! I dziękuję za ciepłe myśli i słowa!!!

Murka, Augustynka, Andzik całuski i dzięki za kontakt!!! :tak:
 
kliki- moja mała w 34 tygodniu ważyła 2707 g :D więc jestem bardzo ciekawa jak to teraz będzie ;) zwłaszcza, że przytyłam 2 kg w ciągu ostatnich 2 tygodni :eek: a jadłam tak jak zawsze ;P Ale spokojnie damy radę! ;d Kobiety rodzą i dzieci po 4,5 kg to nam ma się nie udać? :) A co do torby, też mam wielką :) ale jakoś udało się wszystko popakować :D

gagnes- jak mała mi pięścią w dolnych okolicach przyłoży, to owszem czuję taki lekki ból jak na @ ale zaraz przechodzi ;)

izka- chyba większość coś tam z nas szykuje ;) ja właśnie mazurka skończyłam robić (zobaczymy czy będzie zjadliwy, źle nie wygląda :D) i już 3 dzień bigos gotuje ;) a jutro mama wpada z resztą jedzenia się uporać ;) ja i tak połowy z tego nie zjem, no ale emek będzie miał wyżerkę, i plan jest taki, żeby popakować w słoiki to i na później będzie troszkę jedzenia ;D

jak na ktg nic mnie nie bolało, to jak na złość od 18 męczą mnie bóle jak na @. No ale jak zawsze nie regularne, więc znów fałszywy alarm ;( Ale mogłoby chociaż z jeden dzień nie boleć albo się rozkręcić, bo tak to tylko denerwuje ;D
 
andzik u na tez te święta jakoś mimochodem przejdą.. my szale przeprowadzkowym w co jest zaangazowane pol rodzinki, więc nikt nie myśli o przygotowaniu świat

adasza brrr takie wielkie markety mnie przerażają :O i te tłumy ..

Emilia moj synalek za to wystawia namiętnie stopke albo pupke i zawsze z prawej strony :)

kivinko oj biedna Marcysia :( a moze jakis lek na wzdecia..?
jak pisała murka
my z Niemiec sprowadzamy SabSimplex (babcia juz przywiozła ;)

yoannica jak mazurki? udały sie? :)

robaczek Sebus to prawdziwy Aniolek..! :)
a Mateuszek sie zainteresuje jak maly zacznie mu zabierać zabawki :D

jejku co za historia z ta szyba! :szok: a my mamy pod pokojem garderobe zaadoptowana z piwnicy (są do niej schody z naszej sypialni a z zewnątrz drzwi są zamurowane) i dzis było tak cholernie zimno w pokoju ze juz sama nie wiedziałam skąd.. jak tesciowka zeszła wieczorem po posciel to okazało sie ze lufcik był na odcień otwarty :szok::szok:
nie wiem kto to mógł zrobic.. jakby ne było krat to złodziej mógłby wejść bez problemu .. :(

michalis echh jak juz cos, to wszystko na raz! ale jak przyjdzie co do czego to damy rade..
jak kivinko z rozejsciem spojenia urodziła bez komplikacji to ja sie juz niczego nie boje :D

laktator chyba ci nie razie potrzebny.
nas położna w ogole przestrzegają przed laktatorami jesli nie ma wyraźnych zaleceń..
można sobie rozregulowac produkcje pokarmu i w ogole. ale moze jak są problemy z "ciagnieciem" przez maluszka to moze warto..?
doświadczone mamuski podpisuje sie pod pytaniem..!

rekinasia przegapilas wizyte? :D to chyba rzadkosc ;)
fajnie ze było miejsce na pozniej!

murka ale luksus z tym zzo! pomarzyć można.... :)

izka ja mam w planie babeczki i jak twoja Alusia mam najwiecej fanu przy dekorowaniu :D

co do kaszlu, to jest narazie umiarkowany, ale szczypie w piersiach jak cholerka :/
a stropu z cebuli wypialm chyba z pol sloika :D

co do porodu - to juz bliżej niż dalej..! :tak::tak:

poranna pewnie juz cieszysz sie synkiem.....? :)

g_agnes tak..!!! ja czuje bole jak sie jak rusza - czasami klucie ostre w szyjce, czasem jak na @ .. dzisiaj no cały dzien spokojnie w domu byłam a skurcze towarzyszyły cały dzien :confused:

exquise ale spokój bije z twojego postu.. :):):)
ciesze sie ze wszystko tak gładko poszło!

madziaka Felek przesliczny..!!! super ze wszystko juz ok i jesteście na spokojnie w domku :tak:

a u mnie sajgon - choróbsko odlozylam cała moja rodzine :(
siostra i jej 3 synów, moja mama (juz na antybiotyku) ja, moj tata i na dodatek 80 letnia Babunia ma juz 38,5 ... więc na całego, a nie wiadomo w co ręce włożyć :(
chyba odpuscimy ta przeprowadzkę, nie ma co sie zajezdzac.

do tego babcia zjechala i tez zamieszkanie ;)

buziaki i spokojnej nocki dla każdej brzuchatki oraz mamus i ich malenstw!
 
Witam,

Ale dzisiaj okropna pogoda od rana :( Miałam się przejechać na ktg, ale leje od rana i chyba dzisiaj nosa za drzwi nie wystawię:no: Oczywiście zakupy nie zrobione. Mam nadzieję, że dzisiaj uda nam się gdzieś podjechać po południu, bo zostaniemy na święta tylko o chlebie i wodzie;-)
iza - szukałam, szukałam i nic ciekawego nie znalazłam:-(same jakieś takie udziwnione przepisy... kto by to normalny robił? także będzie pewnie tylko żurek, jajka i może zrobię jakiegoś pieczonego kurczaka żeby było na dwa dni:tak: no i jakaś babka i może sernik, chociaż z tym to strasznie dużo roboty, więc zobaczymy... bo u nas też tylko dla naszej dwójki, więc nie ma się co bardzo urobić:tak:
g_agnes - ja się pojawiam :) tyle, że bardziej rano, bo do 8 mamy darmowego neta, a potem to tak na chwilkę żeby limitu za szybko nie wyczerpać :-D
exquise - super, że maluszek na razie spokojny i masz chwilkę dla siebie:)
Madziaka - super, że już jesteście w domku :-D
sonisia - to kurujcie się wszyscy:) duuużo zdrówka:-D
 
Yoannica, Kliki powiem wam jak było u mnie: Mały w 34 tygoniu ważył 2,5 kg więc też zapowiadał się na sporego chłopca a urodziła się taka mała kruszynka ;-) także nic nie powiedziane. Ale jakby nie było dacie sobie radę!

Sonisia bo jestem bardzo spokojna.. nareszcie. Teraz dopiero zdałam sobie sprawę jak bardzo stresowałam się przez całą ciążę. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie :)

Dokładnie, nie ma co się przeforsowywać, trzeba też odetchnąć. Tym bardziej żeście się pochorowali. Zdrówka życzę :)
 
reklama
oj ciężko każdej z osobna odpisać - chyba karteczka by się przydała z imionami plus odpowiedzi - taka ściąga do napisania posta. ;)

Dlatego wszystkim świeżym Mamusiom gratuluję. Dzidziusiom życzę dużo zdrówka, niech rosną.:*

Jeśli chodzi o Święta, to staram się coś przygotować. Pierwszy raz zrobię sernik. Pomalujemy jajka. I chyba tyle. Obiady u rodziców, więc nie muszę się martwić o gotowanie.

Dziś dokończę pakować torbę do szpitala i rzeczywiście jest tego bardzo dużo,że aż szlafrok i papierowe ręczniki pakuję do oddzielnej reklamówki. Po prostu nie zmieści mi się wszystko w torbie, a walizki tak trochę głupio brać. Laktatora nawet nie kupowałam, jak będzie potrzeba, to kupimy. U nas w szpitalu słyszałam,że mają zwyczaj dokarmiania dzieciątek, gdy mama ma problem z karmieniem.

Czytałam,że z tym karmieniem to głównie chodzi o nastawienie. Jeśli chce się karmić piersią to trzeba tego bardzo chcieć i myśleć o tym i pokarm będzie. Ile z tego prawdy, nie wiem.

Ostatnio mam bardzo dziwne sny dotyczące ciąży, porodu. Jedne są śmiesznie dziwne, a niektóre jakieś przerażające. Wcześniej śniły się mi malutkie dzieci, a teraz jakieś filmy pełnometrażowe z dziwnymi akcjami.

Pogoda dzisiaj tak ponura,ze nawet nie czuje się atmosfery Świąt. Nasze Dzieciątka niech się rodzą i przynoszą nam słońce.:-)
 
Do góry