reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

murka to faktycznie te liscie to może przereklamowane, ostatnio w necie przeczytałam że jak sie chce przyspieszyć poród to żeby wypić napar. hehe ja pije dwa tygodnie właśnie zaczynam trzecie opakowanie i co z tego...
 
reklama
Hej :)

U nas tez pada i brzydko na podworku:-( Lacze sie z Wami w cierpieniu!

Andzik nie moge uwierzyc, ze u Ciebie tyle sniegu:szok: u nas jak narazie tylko pada i niestety z prognoz pogody wynika, ze swieta beda takie same...

Kasiagaw i dobrze, ze sie dopiescilas. Czasami wlasnie tego trzeba na poprawienie humorku. U mnie dzisiaj troszke lepiej, ale ta pogoda nie pomaga w poprawieniu nastroju.

Murka ten sen naprawde ciekawy :) im blizej porodu tym bardziej abstrakcujne te sny, sama dobrze cos o tym wiem :)

Basiek co Ci lekarz mowil o tym tetnie? Bo mi tez czasami tak skaczze, ze mam wrazenie, ze mi serce wyskoczy :(

Milego dnia brzuszki :**
 
Poranek po prostu cudowny!
Obudziłam się o 6 nad ranem z silnym parciem na pęcherz (pamiętam, że w nocy nie chciało mi się wstać), ojj ledwo do wc doszłam :-p Wyjrzałam za okno i SZOK śnieg!! :szok: Wróciłam szybko do łóżka nakryłam się kołdrą i niestety nie udało mi się zasnąć :confused2: Przeszło godzinę czytałam "Język niemowląt", aż w końcu zdecydowałam się wybrać do laboratorium na badania :cool: i to był największy błąd!!! Zmarzłam okrutnie (kurtki zimowe zdazylam już pochować), zmokłam, buty przesiąkły wodą :( obłęd... Przed laboratorium tłum ludzi!! Trzy ciężarne, rodzice z dziećmi... ustawiłam się więc grzecznie w kolejce gdyż nic mnie z tej grupy ludzi nie wyróżniało i ciąża była złą wymówką do tego by wejść bez kolejki :( Po godzinie siedzenia mały zaczął fikać w brzuchu, okopał mnie bardzo boleśnie... !!! Cóż.. lab opuściłam po 2h :confused2: W życiu nie byłam tak głodna!!! Dobrze, że już jestem w domku i głód zaspokoiłam..
Dzisiaj już nigdzie nie wychodzę! Rodzić też dzisiaj nie mam zamiaru! Strajk!
 
Basik dziekuje za odpowiedz :) troszke mnie uspokoilas, bo ja nie do konca ufam tym lekarzom w UK. Ja tak mam okolo 110-120 w najgorszych momentach i mowili, ze nie mam sie za bardzo czym przejmowac. Ale wez tu sie nie przejmuj jak Ci tak serducho galopuje...
 
kasia - my chyba obie jestesmy nakręcone na to rodzenie :) musimy sobie kochana odpuścić - zastrajkowac jak niektóre dziewczyny z bb i moze wtedy coś się ruszy :) mnie jedynie wkurzają codzienne esy od znajomych/ rodziny - z zapytaniem czy może już....kurde :/
andzik - ale masz pogodę...normalnie jak na Boże Narodzenie
lene - to jutro świętujesz :) może faktycznie Maluszek zrobi ci niespodziankę :)
adasza - ja w życiu nie wytrzymałabym bez nocnych kursów do wc - mam takie parcie wtedy, zę nie ma mowy o dalszym spaniu...
g_agnes - ja piję ten napar z liści malin od kilku dni dopiero i średnio mi smakuje :( mój gin bardzo poleca przytualnki - i tego zamierzam się trzymac...chyba moja Mała chce jeszcze posiedziec w brzuszku...
 
Witajcie,

Ale dziś produkcja :-) współczuje tym z kiepską pogodą...u mnie 18 stopni i słonko, od razu humor lepszy :-)

Karina
zapisałaś się na to ktg? Ja byłam dziś rano (też na ujastku) mam chodzic teraz co 2 dni

Murka a co to za test o którym pisałaś? Co do zzo to u mnie w szpitalu sie po nim nie leży, można normalnie chodzić...

Paulusia obys szybko wyzdrowiała!!!

g_agnes, murka, ilonka ja pije tą herbatą od 3 tyg i szyjka miękka, skrócona, ale kto wie czy to przez to ;-)

Ja juz po basenie i ktg, teraz jakieś pranie, okna i sprzątanie, po południu spacerek :happy:
 
julianna - to mnie pocieszyłaś :) mam nadzieję, ze tak długo nie będę musiała tego pić :) ja szyjki już praktycznie nie mam i to rozwarcie się pojawiło...to dzień dzisiaj aktywny u ciebie :)
 
Andzik – współczuję śniegu; w Krakowie dzisiaj jakieś 17 stopni i słoneczko, ale to chyba ostatni taki ładny dzień; miłego leniuchowania:tak:
augustynka – poprawy humorku:-D
ilonka – ja też chodzę spać jak mi się zachce (a to przeważnie wypada tak koło 9-10), nie jestem w stanie dłużejJ a wstaję tak w okolicach 6-7, bo mężulowi śniadanie muszę przygotować:-D
murka – fajny sen; lenienie na razie mi wychodzi superJ obiad będzie taki szybki 15 minut i po sprawie, a jak do tej pory nawet łóżka nie posłałam ;)
adasza – współczuję takiego poranka; oby popołudnie było dużo lepsze:tak:
_basiek_ - kto wie, może się spotkamy:)
Julianna - tak, zapisałam się, ale okazało się że najbliższy termin na zapisy to wtorek, więc sobie poczekam; chyba że działoby się coś złego to mam podjechać na izbę przyjęć :)

Posyłam Wam troszkę słońca z krk:) bo u nas dzisiaj jest śliczna pogoda. Wypuściłam kocura na balkon, bo uwielbia tam siedzieć i siedzę przy otwartym balkonie i słucham jak sobie ptaszki śpiewają:-D Ojj czemu taka pogoda nie może być zawsze:/
Ale wczesna pobudka dała znać i przespałam się godzinkę koło 10. Niestety obudziła mnie jakaś infolinia z mbanku:wściekła/y: No i wstawiłam pranie:) (chyba jednak nie umiem siedzieć bezczynnie) ;-)
 
reklama
hi! w końcu mam wolne, więc mogę poudzielać się troszkę na bb, ale ciężko Wam wszystkim odpisać i nadrobić,;)
Ja mam 2,5 tygodnia do porodu i obaw więcej i strach przed samym porodem, bólem. No i oczywiście przejmuję się Maleństwem, by wszystko było dobrze.

Czytam Was jak 'panikujecie' i chcecie już rodzić. Słyszałam,że tak niektóre kobiety mają - że chcą już rodzić, bo są np.zmęczone. Ja tak nie mam, choć chciałabym mieć to za sobą,żeby wiedzieć,że wszystko jest ok. Nie piję herbatki malinowej, o której piszecie. To taka zwykła herbata, czy rzeczywiście jakieś liście zakupione w aptece?

Byłam wczoraj w aptece i przeżyłam szok,że mnie przepuszczono w kolejce. Po prawie 9 miesiącach ktoś mnie w końcu przepuścił w kolejce. Wow! Drugi szok to pieniądze, które wydałam - 95 zł na: bepanthen, alantan, żelazo, podkłądy do łóżeczka i dla mnie, sól fizjologiczna. Jeszcze muszę dokupić majtki siateczkowe - 2 pary za 7,90. Zarabiają na nas ciężarnych i Dzidziusiach. Oj zarabiają!

Torbę już mam prawie spakowaną. Porządki w domu niedokończone, ale jakoś nie mam na to sił. W tym ostatnim miesiącu odczuwam ogromne zmęczenie, jak na początku. Przypływ energii zdarza mi się nie często. Może bardziej po południu. Podziwiam Was, które ciągle coś sprzątacie, robicie. Wow!

Zapomniałam Was zapytać jak i kiedy i czy w ogóle załatwiacie położną do domu, czy przychodzą takie z doskoku z przychodni/szpitala? Czy trzeba się z położną jakoś umówić? I jak robicie z pediatrą?
Na szkole rodzenia mówiono nam,ze pierwsza wizyta u pediatry ma odbyć się w 6 tygodniu. Zatem kiedy wybrać tego pediatrę?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry