reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Karina współczuję problemów ze snem, mi też się ciężko śpi ale to przez chorobę:-(
andzik śnieg:szok::szok: mam nadzieję że u nas już takich niespodzianek nie będzie bo w kurtkę już się nie mieszczę:-D
augustynka mam nadzieję że u Ciebie obejdzie się bez antybiotyku :tak:zdrówka kochana :-(
 
reklama
hej
dołączam do grona z kiepskim humorem...pogoda mnie dobija - dzisiaj dla odmiany leje od samego rana...otworzyłam oczy i znowu ta szarówka za oknem :/ juz mam dość...gdzie to słońce?!
dzisiaj rano dostałam mmsa, ze kolezanka ze SR urodziła :) a miała termin późniejszy niż ja...
karinka - ja tez miałam problemy ze snem - zmieniłam troszkę taktykę - kładłam się później spać (czekałam aż mi się zachce spać) i potem rano wstawałam zamiast o 10 to o 8...teraz nie jest źle, no może pominę fakt, ze wstaję w nocy co godzinę do wc...ale do tego już ptzywykłam, bo latam praktycznie od poczatku ciąży...
iza - widzę, ze obie zostałyśmy opetane przez manię porządków :) ja dzisiaj planuję zmienić pościel w sypialni - bedzie to nie lada wyczyn bo wyro ma ogromne wymiary - ale powoli ogarnę, standardowy pakiet jak codzień no i chyba wezmę się za te moje nieszczęsne podłogi...a na obiad pizza...
paulusia - wracaj szybko do zdrówka kochana :)
augustynka - doskonale Cie rozumiem...mi oprócz nadmiaru energii humor rzadko dopisuje :/
andzik - no nie żartuj - snieg?! masakra, a ja na deszcz narzekam....
kasia - gratki udanych zakupów :) ja czekam do porodu jak zgubie te nabyte kilogramy to wtedy poszaleję na zakupach :)
miłego dnia :)
 
adasza no to obyś zasłużyła na ZZO:-)

_agata
ja mam na dzisiaj taki plan ze sprzątaniem...zobaczymy czy wypali...

murka ja tam chyba wolę poleżeć i pokręcić się w łóżku niż wyć z bólu...no ale zobaczymy jak to pójdzie...może wcale nie będzie aż tak mocno bolało:tak::tak::-):-)

paulusia biedactwo...zdrowiej Kochana! Zostało nam równe 20 dni!

izka no to miałaś pracowity dzionek, ale przy takiej pogodzie to aż się chce coś robić...:tak::tak:

karina ja dziś też się co chwilę w nocy budziłam...już też coraz gorzej sypiam...chyba się organizm przygotowuje :-D:-D

andzik o kurde śnieg? Mam nadzieję, że do nas nie przywędruje. Już mam rzeczy zimowe schowane i choćby nie wiem co się działo, to ich nie wyciągnę:no::no:

ilooonka no takie wiadomości zaskakują...a my dalej w dwupaku...ja mam czasem wrażenie, że chodzę już w tej ciąży całe życie i że nie widać końca tego...

Ja wczoraj już jak co wieczór kładłam się spać ze skurczami. Najpierw były co 10 minut, później co 8, 15, znowu co 10, co 20 i w końcu zasnęłam zmęczona tym. W nocy parenaście razy się budziłam, bo brzuch spięty, ale nic z tego nie wychodzi dalej, więc dupa. Tylko się męczę tymi skurczybykami...Ehhh...normalnie uroki końcówki...wrrrr!
Chyba wybiorę się dziś do kuzynki na ploty i odwiedzić małą Anulkę...w końcu jutro zajączek :)
 
To moj widok za oknem aa 006.jpg i caly czas sypie:szok:
Paulusia wlasnie mi uswiadomilas ze ja tez sie nie zapinam w zaden plaszcz i nie bede miala w czym pojsc ze swieconka:szok:
 
witajcie;)

U mnie też ponuro i pada, przez tą pogodę budowa stoi w miejscu;/
Wczoraj byłam na godzinnym spacerku później przytulanki z mężem i nic:( oprócz skurczy jak na @ i od czasu do czasu twardnienie brzucha;/ Dzisiaj powtórka;)

andzik ale biało;) nie tęsknie za tym widokiem za oknem i chętnie ujrzę go za rok;)
izka ten masaż szyjki to podobno mega boląca sprawa... Ja juz nie bede miała wizyty u gina a szkoda, może dałby nadzieje, że to już :) zazdroszcze pogoduy u nas marna;/
kasia ja mam podobnie z tymi skurczami tylko szkoda, że nic się nie rozkręca;)
paulusia współczuje choroby i antybiotyku na koniec ;/
ilooonka pizza mmm;) mi się nie chce takich specjałów robić, rozleniwiłam sie strasznie
augustynka mam nadzieje, że twoje chróbsko da Ci spokój!!!

Ja jeszcze cały czas masuje brzuch i też nic to nie daje;/ jedynie na co sie nie decyduje sama to stymulacja brodawek bo przeczytałam w książce " w oczekiwaniu na dziecko" że skurcze są dużo bardziej bolesne;/

murka to faktycznie te liscie to może przereklamowane, ostatnio w necie przeczytałam że jak sie chce przyspieszyć poród to żeby wypić napar. hehe ja pije dwa tygodnie właśnie zaczynam trzecie opakowanie i co z tego...
 
Ostatnia edycja:
andzik ja mieszkam nad polskim morzem i mam teraz taki sam widok jak u Ciebie za oknem i temperatura -1, jakieś jaja normalnie???? o co kaman??? poza tym nastrój też do d***, brzuch mnie boli od 5 rano, wzięłam nawet apap , ale nie daje za wygraną, a przede mną jakieś szykowanie żarełka, bo jutro mam urodziny, więc muszę się w garść wziąć ..:no:.. kurka mogłoby się już coś rozkręcać pomału , bo już mam dosyć tego pobolewania, strzykania i całej reszty:crazy:
 
Witajcie,
dziś na zewnątrz 3 cm śniegu, deszcze , wiatr i ogólnie lipa
wink2.gif
Dobrze,że mały w przedszkolu to nie będzie się nudził. Strajkuje dalej i nie urodzę dopóki wiosny nie bedzie... poważnie jestem w szoku i zaciskam nogi
wink2.gif

Miałam sie dziś spotkać z Paulettą ale nic mnie nie wygoni na ten deszcz;-)

Lene a gdzie dokładnie mieszkasz?
 
g_agnes widzę, że nie tylko ja jestem jakaś napalona na to, żeby urodzić...mój eMek już stwierdził, że chyba jakieś schizy mam i że lepiej mam odpuścić, to wtedy się rozkręci...kto wie? Może to też jest sposób...

lene no to może Maleństwo się zdecyduje Mamie prezent na urodziny zrobić?
 
Hej dziewczyny, ale miałam dzisiaj sen, no nie mogę:-)
Śniło mi się że zaczęłam rodzić i przyjechała do mnie do domu położna żeby odebrać poród, a tą położną okazała się być moja wykładowczyni z podyplomówki:-) No i jak się zaczęło i zobaczyła krew to spanikowała i schowała się w szafie!!! Za żadne skarby nie chciała z tamtąd wyjść:-)
W końcu m się akcja zatrzymała i się okazało że to chyba jeszcze nie poród a "położna" wyszła w końcu z tej szafy i nas przepraszała, twierdząc że to ją przerosło i jednak wróci do zajęć na uczelni:-D Ja nie wiem skąd taki myśli się mogą wykluć...
kasiugaw- u Was już jutro zajączek? U nas zawsze prezenty są w Wielkanoc:tak: Udanego spotkanka! A co do porodu, może faktycznie nie będzie tak źle?
andzik - piękny widok, ale nie na tą porę roku niestety...
ilonka - u mnie też leje, kurcze jakoś tak smutno za oknem...
karina - ciekawe jak Ci wyjdzie realizowanie planu nic nie robienia:-), jakoś sobie Ciebie nie wyobrażam cały dzień leniącej się, bo Ty chyba taki pracuś jesteś:tak:???
paulusia, augustynka - dużo zdrówka dziewczyny, oby szybko przeszło, bo rodzić w takim osłabieniu musi być strasznie
izka - no właśnie gdybym wiedziała że to leżenie potrwa 20 min to inna sprawa, ale jak mam kilka godzin tak leżeć w bezruchu to sobie tego nie mogę wyobrazić. Ale może ból będzie tak silny że na wszystko się zgodzę, zobaczymy...

miłego dnia!!!
 
reklama
Do góry