reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reniuszek!! Ty rzezniczka jestes:))) pisz nam tak szybko jak dasz radę jak to było u Ciebie, bo ja umieram z ciekawości!!! jak Ty się czujesz??? jak tam Maczek! ile ważył i w ogóle jak to było po kolei!!!! pisz maleńka ile dasz rade!
 
reklama
Reniuszku- czekamy na opis! ;D przyłączam się do prośby Cobry - może jakieś zdjęcie syneczka? :)

Kiki - z tym, że my jesteśmy zaręczeni już od roku :) bo ślub w planach był, zbieraliśmy sobie pieniążki, ale jak się dowiedzieliśmy, że mała się pojawi to jednak się wstrzymaliśmy a pieniążki poszły na inne cele :) Zresztą nie było ich tak jeszcze na tyle, by ślub wyprawić ;) Ja o swoim zawszę mówię narzeczony :) Obrączki też nosimy ale srebrne - tak postanowiliśmy przy zaręczynach ;) Co do wylania sosu z pomidorów na ścianę - ja dwa miesiące temu na parapetówce wręcz wyrzuciłam koleżankę S. bo... stłukła kieliszek ;P W sumie to nie o kieliszek chodziło, cały dzień byłam podminowana, a biednej dziewczynie się dostało :) Także huśtawki hormonalne są normalne ;)

Ale nie martw się ;) Poradzicie sobie ;)
 
porod opisze jak bede miala wolna chwile - dzieje sie :) teraz wszystko kreci sie wkolko mojego Malucha, a zdjec przepraszam upubliczniac tak o nie bede :) moze pozniej jak zrobimy jakas super sesje ;)
mial 2600 wzrost jakies 50 cm :)
 
Oj reniuszku jak masz już fajnie :p ( pamiętasz na początku się zastanawiałyśmy która pierwsza urodzi ) a ty masz już szkraba przy sobie :) Oj to duży chłopak :) A ty kochana jak się czujesz i jak pierwsze wrażenia w nowej roli?
 
turbobosko sie czuje :) porod mialam z kategorii - ciezkich , ale najwazniejsze ze poszlo a z maluchem sie kochamy - magia jak nic i porozumienie dusz - nie da sie tego opisac...........:)czysta milosc - najlepsza
 
kiki mi tez sie dochod skonczy z koncem czerwca a potem nie mam juz prawa do niczego i bede calkowicie na utrzymaniu meza, zebysmy nie mieli kredytu to byloby ok, a tak zawsze 1000 odpada miesiecznie ;/ tez tak dziwnie mi bylo jak przyspieszylismy slub, ze to z powodu ciazy, ale emek mi zadal 3 pytania-kiedy zamowilismy slub (kwiecien), kiedy dowiedzialam sie o ciazy (sierpien) i ktory miesiac jest wczesniej:D czerwcowy slub zamowiony w kwietniu jeszcze nieodwolany ale nie wyrobimy sie finansowo, takze weselisko przepada w tym roku. Co do odpuszczania, to na poczatku wojowalam z nim jak sie dalo, awantury ciche dni, ale coraz bardziej slablam brzuch coraz wiekszy i odpuscilam, nie bede sie wykanczac przez uparciucha. Kobieta czesciej musi ustapic, ale nie za czesto bo jej karakan na leb wejdzie, po ciazy i pologu juz nie bede taka potulna, a poki co to niech sie cieszy ze niby jestem taka milutka i lagodna:D:D:D
kiki i yoanica nie marudzic, ze na slub Was nie stac:D bzdury pleciecie, slub kosztuje 80 zł, no jeszcze sukienke kupilam w ciucholandzie za 30 zł i dalam 30 za przerobke i za buty 140, garnitur emek mial z obrony inzynierkomagisterki czyli nie za nowy:D i kupilismy kilka szampanow ruskich zeby gosci poczestowac po przysiedze czyli jakies 300 zl slub nas kosztowal, mi sie zachcioalo jeszcze profesjonalnego looku wiec kolejne 200 wydalam na fryz i mejkap, tak czy siak okolo 500 zl wyniosl nas ten slub, a gosciom powiedzielismy ze nie ma poczestunku, bo bedzie slub koscielny i wesele w swoim czasie:)
lene wez Ty cos zrob z tym szpitalem, az zal czytac, ona przeciez moze nastawic przeciwko Tobie personel i porod uprzykrzyc;/ w ogole jakas chora ta kobieta jest z tego co piszesz, rozmawiac z ordynatorem na Twoj temat... wspolczucia, nie dosc ze porod sam w sobie jest stresem to jeszcze dodatek Ci dochodzi;]
 
reklama
witam


wyspane po zmianie czasu;-)?? ja w sumie tak bo padłam przed 21:-D ale dzięki zmianie to Mateusz spał prawie do 7:-D
ale noc jakaś dziwna, jakies głupie sny w ogóle bez sensu, ehh chyba zbliżający się poród zaczyna siać zamęt w mojej głowie:-D


super że Kivinko już urodziła, nie będzie już męczyć, swoją drogą tak czułam że poród blisko i niepotrzebnie ją odsyłali ze szpitala do domu, takie wojaże nie są zbyt miłe:baffled:

Ziewaczka
twoje objawy i samopoczucie są bardzo bliskie mojemu więc możemy sobie podać łapkę;-)
Emilia
ja liczę że za jakieś 3 lata zacznę się wreszcie wysypiać;-)
Kliki
nie wiem czy cię to pocieszy ale wiele par ma kryzys jak się rodzi pierwsze dziecko, ja swojego męża znam ponad 13 lat, z czego 6 lat jesteśmy po ślubie, ale jak się urodził Mateusz to też przeszliśmy kryzys... ciągłe kłótnie właściwie nie wiadomo o co były, w ogóle miałam wrażenie że się wszystko wypaliło między nami i gdyby nie dziecko to bym się chyba spakowała i wyjechała gdzieś daleko na jakiś czas, tak go miałam dość, żałowałam że za niego wyszłam..... na szczęście z czasem wszystko się unormowało, przyzwyczailiśmy się do nowej sytuacji, wróciło uczucie i znowu jest fajnie:-)i tego wam również życzę
Reniuszek
to szybciutko się uporałaś z porodem:-) najważniejsze że jesteś mega szczęśliwa:-)
 
Do góry