reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Witajcie Kobietki!!!
My z córą już "po" uroczystym wręczeniu kwiatów;-), mnie też mało interesuje, czy święto komunistyczne, czy nie- jest miło i tyle:tak::-)
Dołączam się do tych z Was, które mają wrażenie, że dolega im już totalnie wszystko- nie wyobrażam sobie, że to jeszcze miesiąc...
Jeśli chodzi o pranie, to piorę w dziecięcym ciuszki i pościelkę Tymka, no i koszule do szpitala.

U Zeberki na razie bez zmian- czeka na wyniki badań.
 
darucha – najważniejsze, że Ci ulżyło i że mąż się z tego śmieje:-)
Julianna – współczuję odholowanego samochodu; mój eMek też sobie tak kiedyś stanął i po nocach jeździł po Krakowie w poszukiwaniu policyjnego parkingu:no:
Poranna – niezła historia:-D
Lene – fajne menu:-)
Kasia – noo, nie ma to jak szpileczki;) kozaki też mam na obcasie, ale nie aż tak wysokim; o tak brak reakcji jest dużo gorszy...
Martolinka, kasia – żeby tak ktoś zmusił mojego męża do czytania, to by było fajnie...
Mama_mia – no zamordować takiego lekarza; dużo zdrówka dla córci:tak:
Sonisia – mój mąż też zapomniał o dniu kobiet...
Pasazerka – w sobotę, 10 jest dzień mężczyzny;)
Ziewaczka – moja mama ma dzisiaj urodziny:-Dokrągłe, bo 50...
Kliki – gratki wizyty:-D tak jak Julianna pisze, te niemowlęce foteliki wszystkie się montuje tyłem, bo to bezpieczniejsze dla dzidziusia w razie jakiejś kolizji:tak:


Noo nadrobiłam, a to tylko jedno popołudnie. Wczoraj wieczorem padłam o 20:no: Masakra, coraz wcześniej muszę chodzić spać, a i tak mi się ciężko wstaje...
Strasznie się wczoraj zdenerwowałam, bo się okazało, że mój mąż będzie musiał wyjechać na prawie tydzień do Poznania 20 kwietnia. Więc cudnie...Jak urodzę w terminie, bo zostanę sama tydzień po porodzie, a jak nie urodzę, to będzie musiał jechać i ciekawe jak sobie poradzę sama, gdyby się coś zaczęło. A ze strony pracodawcy zero zrozumienia. Buc jeden. I jeszcze tekst jego koleżanki z pracy, że gdyby ona była na moim miejscu, to by się w terminie zgłosiła do szpitala z prośbą o wywołanie porodu. No po prostu, ręce i nogi opadają. Głupia s***. Chciała się szefowi podlizać:wściekła/y:Zobaczymy jak to będzie. Nie ma się co przejmować na zapas...

Za to dzisiaj miły dzień od rana (oprócz tego, że mąż jakoś zapomniał o Dniu Kobiet, chociaż wszędzie o tym trąbią:)). W pracy mamy dzisiaj Dzień Francuski i na wejście mamy rozłożony czerwony dywan:-D Potem oficjalny dzień kobiet w pracy - dostałyśmy tulipany (ale takie w doniczce:)), po francuskim croissant i do tego błyszczyk firmowy (bo pracuję dla firmy, która się zajmuje sprzedażą bezpośrednią kosmetyków i itp. pierdółek). A najlepsze jest to, że ten błyszczyk ma doklejone lustereczko i wbudowane lampki ledowe, więc można się malować nawet po ciemku:confused: A chwilę potem się okazało, że chłopcy z naszego teamu też dla nas przygotowali słodkości i się opchałyśmy tiramisu:no:Żyć nie umierać. Po południu ma być jeszcze francuski poczęstunek w kuchni...Dobrze, że wizyta dopiero w poniedziałek, to może nie będzie widać aż tak bardzo na wadze tego dzisiejszego obżarstwa;-)
Życzę Wam wszystkim takiego udanego dnia:-D

Buśki
 
Witajcie :-)
Ja dziś na bogato :-D wstałam o 11, teraz jadłam śniadanko i czytałam bb, bo G przed pracą zawiózł do mamy Ninkę i ma ją odebrać jak będzie wracał ok.17-tej, a ja mam dzień na spanie, powolne branie prysznica i kontemplowanie :-D także wyspałam się jak nigdy i jakoś dziwnie nie biegac od rana za małą dzikuską :-D
sonisia- ja tak jak większość dziewczyn piorę tylko naszą pościel, piżamki i tyle, z Ninką nie było problemów alergicznych i mam nadzieję, że teraz też nas to ominie. To faktycznie musicie pomyśleć nad tym podkładem choć to co napisała kasiagaw brzmiało cudnie ;-)i z tą pełnią tak jak pisze martolinka podobno najczęściej wtedy odchodzą wody ;-) ale na mnie poprzednio nic nie działało więc pewnie od kilku innych rzeczy to zależy.
mamamia- zdrówka dla córci, dobrze, że pojechaliście gdzie indziej , ja z kolei mam pediatrę która jest super, bo za szybko nie da antybiotyku, ale jak trzeba to jakoś się z tym godzi, ale jest jakoś szalenie zapalona na wszelkie szczepienia i już mi się jej słuchać nie chce ..
kasiagaw- ale narobiłaś mi smaka na takie świeżutkie truskawki.. i nie istotne skąd by były to i tak bym się na nie rzuciła :-D
karina- są ludzie i taborety i niestety tak to już jest.. ale tekst świetny. Jeden taki dzień nie zaszkodzi ;-) a o takich cudach to nie słyszałam nawet :-D
 
Ostatnia edycja:
Pauletta moje zycie tez sie kreci wokol dziecka, porodu, wyprawki itp, mam nadzieje ze z pol roku odchowam i znajde jakas prace sensowna, bo nie chce byc kura domowa
Kiki20 wspolczuje rozstepow, ja nie mam pojecia co to jest, ale rozstepy sa dziedziczne, u mnie w rodzinie zadna kobieta nie miala to i ja nie mam, a kremem smaruje sie raz na ruski rok, takze te kremy do mozna sobie chyba darowac, za to celulit mi sie pakuje na uda i tylek mimo codziennego szorowania rekawica sizalowa i wcierania balsamow ujedrniajacych... w ogole cialo mi sie robi fioletowe w biale kropki, ponoc wina slabego krazenia, a zylak tez wylazl mi na lydce, mialam go juz od x czasu i teraz jakby bardziej wylazl, moze sie jeszcze schowa...
lene55 moj emek ma znizke do C&A 20% i teraz jeszcze dostal taki kupon rabatowy, ale ze ja z domu wyjsc nie moge to kupon przepadnie bo on tylko do niedzieli, a co do zaparc to ja nie wiem, ja mam ciagle biegunke, wczesniej myslalam ze to przez zelazo ale odstawilam z miesiac temu i dalej to samo ehh
karina26 ta kolezanka emka z pracy to pewnie stara panna po 30, ktora nie ma dzieci i strasznie Wam obojgu zazdrosci, isc i prosic o wywolanie porodu, jakas nienormalna ehh, wspolczuje wyjazdu emka:(

Dziewczyny szalejecie z tymi truskawkami a fuuu nie cierpie truskawek. W ogole mam pytanie, od czego robia sie rozstepy na udach czy posladkach czy biodrach? Rozumiem brzuch i piersi bo skora sie bardzo rozciaga, bo to rosnie w szybkim tempie, ale zeby na udach? No niby tam tez przybywa troszke, ale u mnie to raptem 4 cm, w biuscie tez niewiele wiecej niestety, a juz sie nastawialam na super przód:D
Marudzicie ze przytylyscie i zle wygladacie, ja dalej mozna powiedziec ze szczupla ze bez rozstepow ze wszystko ladnie, z tym ze wiem jak bedzie wygladal moj brzuch po porodzie i bez ciazy byl zawsze paskudny ze wstyd stroj 2 czesciowy zalozyc, to juz chyba lepsze rozstepy gdziekolwiek niz 3 faldy tluszczu na brzuchu gdy reszta ciala patyczaka buuuu:-D
 
robaczku ja też bym chciała zasnąć i obudzić się w dzień porodu...muszę tylko jeszcze ustawić łóżeczko:-D:-D

kivinko
etap płatków mam już za sobą...teraz wcinam truskawki na potęgę...jeszcze najlepiej takie moczone w czekoladzie jak sonisia pisze...mniami!
A sen nieziemski...hahaha...

mama_mia co za nieodpowiedzialny lekarz:szok::szok: biedna córeczka...oby jak najszybciej doszła do siebie...

sonisia ja to już się nie mogę doczekać aż w jakieś szpilki na wiosnę wskoczę...już ostatnio nawet po domu sobie je założyłam:-):-) a 24 marca idę na chrzciny do kuzynki córeczki i tak sobie myślę, żeby jakąś fajną kieckę kupić i na przebranie sobie szpileczki trzasnąć...:-D:-D
A ta mata pod wykładzinę faktycznie nas kosztowała pod 30zl/m2, ale my mamy sypialnie 20 m2, więc aż tak źle nie było, tym bardziej, że na co dzień tam przebywamy, a nie tylko śpimy...tam mamy garderobę i teraz jeszcze zosine łóżeczko wjedzie, więc taki puszek mięciutki jak znalazł...
A z tym praniem pościeli, to nie pomyślałam...wczoraj akurat wyprałam w normalnym proszku...eeee taaaam...nie przesadzajmy aż taaak...:tak::tak:
Co do truskaweczek, to mam taki warzywniak koło swojego sklepiku i znajoma Pani Sprzedawczyni jak mnie widzi, to wyciąga mi te wszystkie cudowne owoce i warzywa i kusi...

pasazerka to podeślij jakiś link na zakupowy jak dostałaś fajne te worki, bo muszę trochę ciuchów zimowych pochować do szafy...z góry dzięki:*

Gochson no mi się właśnie mrożone truskawki też skończyły...ale muszę do Mamci na łowy skoczyć, bo u niej jeszcze jakieś się na pewno ostały...

martolinka
a kiedy następna pełnia? To może wtedy urodzę, bo póki co to jeszcze siedzę w dwupaku:):-D:-D

Pauletta to gdzie jedziemy? Mi się już tak tyłek rwie, że się nawet nad wypadem do Krakowa zastanawiałam w weekend...no ale poczekam do wizyty i najwyżej za tydzień sobie skoczę...:-):-)

kliki większość fotelików jest tyłem do kierunku jazdy...przynajmniej tych na pierwszy rok życia dziecka! A kilogramami się nie przejmuj...zrzucimy wszystkie razem...

lene
hahahahaha na końcu wyrazu shopping powiadasz? to ja chyba też tak mam...dziś nawet eMek zapronował mi takie odnajdywanie tego punktu, więc wyruszam niedługo do CH:tak::tak:

karina ojej...współczuje tego wyjazdu Męża...a może jakieś L4 niech sobie załatwi w razie czego:-):-) Super dzień w pracy się zapowiada za to...a eMek pewnie Cię zaskoczy wieczorkiem...

_agata no to wypoczywaj Kochana póki jest na to czas...leniu**** do woli...przyjemności...

Ziewaczka
no przecież uda i pośladki też rosną...może nie tak jak brzuch i piersi, ale zawsze coś tam się powiększa...stąd rozstępy na nich...eeee taaaam nie gadaj...nad brzuchem wystarczy popracować trochę...fitness, aerobik, trochę brzuszków regularnie i będzie ok...przede wszystkim systematyczność i myślę, że latem wbijamy w stroje kąpielowe jak nic...ja już nawet mam jeden upatrzony i nie odpuszczę i założę go na pewno...jakaś motywacja musi być:-D:-D

Ja się dziś wyspałam pięknie...otrzymałam pyszniutkie śniadanko od Męża, z życzeniami na Dzień Kobiet, bez żadnego prezentu, ale eMek zaplanował dziś, że będzie sprawiał mi na każdym kroku przyjemność i realizował wszystkie moje zachcianki, więc czy może być lepszy prezent od tego? I tym sposobem zaparzył mi cudowną pachnącą zieloną herbatę...teraz obiera melona dla mnie, później jedziemy po moje buciki do CH i na obiad do ulubionej knajpki, a wieczorkiem w planach obejrzenia "Och Karol 2"...no żyć nie umierać...


Ze swojej strony życzę Wam wszystkiego co najlepsze, uśmiechniętych dzieciaczków i szczęścia dla Was, spełnienia tych najskrytszych marzeń i sprawiajcie sobie przyjemność do woli dzisiaj...w końcu to nasze święto...:*:*

Miłego dnia Kobietki!
 
Karinka jak przeczytałam o tym wyjeździe męża to mi sie tak przykro zrobiło i za razem sie tak wkurzyłam jakby to mnie dotyczyło :wściekła/y:no jak tak można...trzeba coś wymyślić żeby nie pojechał na ten wyjazd!
 
Hej Dziewuchy!
My z Antosiem dzis dzien lenia mamy, zrobilismy sobie wolne od pracy-jak cudownie budzic sie o 11:-D Sniadanko zjedzone, teraz chwila na bb. moj emek tez chyba zapomnial o Dniu Kobiet ale wybaczam,bo chlopak wiecznie w biegu i na nic nie ma czasu...
Ja dzis zamiast lezec i odpoczywac postanowilam przegonic zime, piore wlasnie wszystkie zimowki potem do wora prozniowego i na strych:-) Emek wczoaj juz przygotowal pokoj do malowania i co kolo niego przechodze to mam ochote sie za to wziasc ale wiem ze zabilby mnie po powocie ze zamiast lezec maluje:dry: Ide teraz kombinowac jakis porzadny obiadek pozniej wpadne nadobic.
Milego Dnia kobiet!
 
Hej Dziewuszki :) Wszystkim Paniom najlepszego z okazji Dnia Kobiet :) Oby dzionek byl udany dla kazdej z nas!
Ja mialam koszmarna noc i nie poszlam dzisiaj do pracy...probowalam odespac rano ale jakos nie wyszlo. Maz ma zaraz wpasc na przerwe wiec mam nadzieje, ze mnie troszke pocieszy i poprzytula ;) jakies mam lekkie palpitacje serca, ale to chyba ze zmeczenia.
Sonisia sczerze to nie wiem jakie podklady bo eMek sie tym zajmowal, moge zapytac ale chyba niewiele Ci to da bo my to w Anglii robilismy i pewnie to nie to samo co w PL. Daj koniecznie znac co polozna powiedziala o tym prasowaniu, bo o tyle ile pierwsze rzeczy dzidziusia z pewnoscia trzeba prasowac to nie wiem co dalej. Moja siostra ktora niecierpi pracowania chyba tylko przez pierwszy miesiac prasowala, a potem dala sobie spokoj.
Pasazerka mam faktycznie nadzieje, ze to wina tej pelni. Nie dosc ze dzien wczoraj mialam kiepski to jeszcze nocka nieprzespana :(
Karina wspolczucia z powodu szefa meza, nie moge uwierzyc jaki z niego palant!!! Jak tam mozna??? Za to Twoje szfostwo stanelo na wysokosci zadania :) i koledzy z pracy zreszta tez wiec chociaz tyle dobrego.
Kasiagaw maz zeczywiscie wspanialy, nie ma czego wiecej chciec :) :)

Milego dnia dziewuszki :*
 
reklama
Cześć babeczki!
Ja dziś obudziłam się o 13.. ale bynajmniej nie wyspana: całą noc strasznie mnie bolało a jak udało mi się zasnąć budziłam się niemal natychmiast... z piosenka Dolly Parton w głowie :-D teraz siędzę w wyrku i katuję tą melodię jedząc ciasto czekoladowe które dostałam na Dzień Kobiet :D
Mam nadzieję, że uda mi się dziś zabrać za ostatnią partię prasowania jaka mi została :D

Karina
matko kochana, co za złamas z tego szefa.. nie mam słów.

Ziewaczka widzisz, za mam rozstępy głównie na udach. Bo jak to dziewczyny powiedziały mam brzuch jakbym większe śniadanie po prostu zjadła, ale za to tyłek i uda to mi się rozrosły w niemiłosiernym stopniu. Mam nadzieje, że szybko zbledną a mi wystarczy motywacji żeby zrzucić kilogramy z tyłka, a to podobno najtrudniejsze .

Kasia ja ostatnio kupiłam sobie kieckę taką na wiosnę w przepięknym kolorze, tak coby Wiktorek miał ładną mamę na spacerach.( Nie ukrywam, że to też w ramach motywacji dla mnie :) ) ale zaraz po tym zakupie stwierdziłam, że przydadzą mi się do niej jakieś ładne buty.. z tym, że teraz mogę pomarzyć nawet o przymierzeniu moich szpil :(

Lene mam tak samo jak Ty: jeszcze tydzień i mogłabym już rodzić. Fajnie mieć małego cały czas przy sobie, ale wolałabym już żeby był na zewnątrz :tak:

sonisia umiejętność niespania byłaby przydatna baaardzo, ale z drugiej strony ja strasznie lubię spać :)
 
Do góry