reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Darucha u mnie dokładnie jak u Kivinko, CRP było na nastepny dzień ale to było w szpitalu, nie wiem jak w laboratorium... Co do braku samochodu :-D to my w niedzielę mielismy "przygodę" jak po kościele wracamy po zaparkowany samochód a tu pusto :cool: samochód odcholowany...bo madrze staneliśmy na zakazie, którego do tej pory nie było...a zawsze tam staliśmy...do domu wracaliśmy ponad godzinę busem...z odbiorem samochodu były niezłe cyrki, 600zł nie nasze i poczucie braku samochodu przez 2 dni "w razie czego" :laugh2: bedziemy to sobie długo wspominac :cool2:
 
reklama
julianna hahah :D mailaam podobna przygode :D jak szlam po bulki z rana..... ide spokojnie samochod jest , wracam i juz go nie ma :-D bardzo szybko mi go odholowali :-D
 
Ja tak jeszcze na chwilke ,Julianna ale przeboje z autkiem mieliscie :szok:

Ja wam powiem lepszy numer , moja mamuska kiedys miala takiego starego golfa , pojechalysmy sobie do tesco , polazilysmy po sklepach wracamy qrna mamuska wklada kluczyki do auta qzwa nie pasuja , ani z tej ani z tamtej ... Nagle podchodzi jakis gosciu i ..... " Dlugo Pani jeszcze bedzie grzebala przy moim aucie ? " Kuzwaaaaaaaaaaa to nie nasze auto , nasz trupol stal 2 alejki dalej ... No moja mamuska to ma slaby wzrok to ok ale ja ????? do dzisiaj sie pukam w pusty leb jak to wogole bylo mozliwe :-D
 
no Darucha Ty to czarownica jesteś prawdziwa! ciesz się maleńka, że mąż taki wyrozumiały, bo mój by focha je**** jak nic ;) a swoją drogą to gdzie Ty znalazłaś taki egzemplarz???

j jeśli chodzi o nerwy jakoś o dziwo ( jeśli weźmiemy pod uwagę mój temperament) się trzymam.... gorzej z zachciankami... dzis od rana gofry z bitą śmietana.... truskawki... lody.... śmietankowe.... pyszne.....:zawstydzona/y:
 
augustynka kamień z serca...całe szczęście, że wyniki dobre...a tamto laboratorium to bym chyba normalnie z dymem puściła...


porannakawo
normalnie jak czytałam Twoją opowieść, to coraz szerzej otwierałam oczy ze zdziwienia...istna masakra się tam u Ciebie działa...oby się więcej nie powtórzyło...
Ja tak też zrobiłam z autem. Tylko, że stałam nie przy swoim i pilotem otwierałam i ni cholery nie chciały się drzwi otworzyć, a że było ciemno, to się nie zorientowałam...dopiero po rejestracji:-):-) No ciąża robi swoje...:-):-)


ewela mi się zdarza, że mnie poproszą o dowód, no ale w ciąży to już przesada...
Co do temperatury, to Cię pocieszę, bo od środy ma być w całej Polsce powyżej 10 stopni - nawet gdzieniegdzie do 17tu kresek!!! Wiosna pełną parą...:tak::tak::tak:


karina ja też mam w większości szpile w szafie...nawet kozaki które noszę do dziś są na 10 cm obcasie:-D:-D jak mnie ludzie w nich widzą, to się za głowę łapią!! Ale czuję, że muszę już przejść na coś niższego, bo moja przeciwwaga daje o sobie znać!:-):-)


martolinka Twój "Królowe skandalistki" a mój "Taniec ze smokami"...znika na całe wieczory i nawet w ciągu dnia wpadając na mała czarną do domku podczytuje co nieco...pochłonięty w całości..:tak::tak:

exquise witaj w gronie miłośniczek high-heeldsów:-D:-D
Co do torby, to ja moją wstawiłam do spiżarki i staram się na nią nie patrzeć, żeby się za bardzo nie nakręcać...
Mój kociak też aportował...miał po całym domu małe pluszowe myszki poroznoszone i co chwilę jakąś przynosił do rzucania...i nie można mu było odmówić, bo robił takie oczy jak kot ze Shreka:-):-) No nie sposób mu było nie rzucić...:tak::tak:

A twierdzenia w stylu "wszechświat to suka" rozłożyły mnie łopatki...buahahahaa:-D:-D


murka
skoro mowa o koncentracji, to mi dziś Marcin powiedział, że mam pamięć pięciosekundową - jak ryba normalnie:-):-) wystarczy mi coś powiedzieć, a za chwilę, już nie wiem o co chodzi i jeszcze się kłócę, że o co mu chodzi :-D:-D:-D
Co do finansów, to my też mamy problem, ale jesteśmy po tej drugiej stronie, bo pożyczyliśmy sporą kwotę szwagrowi na rozwój interesu i na razie ani widu ani słuchu o kasie...:-:)-( Ale nie chcemy naciskać...no ale w końcu sami będziemy tej kasy potrzebować...



sonisia
mi Zosia też jak siedzę skulona, to daje znać, że może jednak byś się Matka wyprostowała? :-):-) i dostaję serię takich wstrząsów, że dłużej już nie mam ochoty siedzieć w kłębuszek:tak::tak: Małe Łobuzy rosną nam w tych brzucholach! Z księgowością nawet dziś nie ruszyłam...może jutro:-):-)
Co do wykładzin to ja dałam w sypialni taką specjalną piankę, która sprawia, że jak się wejdzie na wykładzinę, to masz odczucie jakbyś chodziła po chmurce. Jest taka mięciutka i sprężysta...polecam!

mama_mia zdrówka dla córci! :* Dobrze, że Marcelek grzecznie posłuchał!:-)


martolinka nie kracz z tą pełnią!:-)


darucha
nie tylko Tobie podoba się ten kolorek...reniuszek też się w nim zabujała:-):-) Ja na CRP czekałam jak na morfologię, czyli miałam w ten sam dzień. A tacierzyński może wziąć mąż w tym samym czasie, co Ty będziesz mieć. Ponoć nawet można to sobie rozłożyć na raty np. po tygodniu, ale to chyba od zakładu pracy zależy.
A ulżyło Ci? Bo jak tak, to to jest najważniejsze! Ja też się czasem muszę podrzeć trochę i mi lżej od razu. A eMek już na moje wariacje nie zwraca uwagi(co mnie de facto jeszcze bardziej wkurza):-):-)


kivinko
kobieta spiekła takiego buraka, że aż mój M stwierdził, że przecież to nic takiego i ją pocieszył, bo tak się speszyła:-D:-D 3 km tuptałaś? Nieźle...ja po 500 metrach mam deski:szok::szok::tak::tak: Mi też dziś Mąż obiados uczynił, więc żyć nie umierać. Super, że wizyta taka udana...a tymi AFI się nie przejmuj...jak Ginka mówi, że ok, to ok...jejku jak ja Ci zazdroszczę, że już możesz rodzić za chwilę spokojnie...przede mną jeszcze taka długa droga:crazy::crazy:
Ty się Kochana nie martw, że wy sobie z eMkiem nie dacie rady...jak chłop Ci takie dania serwuje, to dzieckiem też się zajmie...a Tobą pokieruje instynkt:tak::tak:


Emilia
ja też tak mam nieraz, że jak zacznę myśleć, to mnie wszystko przeraża...że nie będę umiała złapać tego dziecka, kąpać, że nie nakarmię dobrze, albo że ubiorę za ciepło lub za lekko...no wszystko...ale później mówię sobie, że w końcu nie ja jedna rodzę i że muszę się wszystkiego nauczyć...nie mam wyjścia...no i nie jesteśmy same...mamy Mężów, rodziców i przyjaciół, którzy na pewno w razie czego pomogą...choćby dobrym słowem:tak::tak: Także głowa do góry Kochana!

kivinko exquise świetny pomysł z tymi wariantami ubierania :-D:-D:tak::tak:


ziewaczka
myślę, że taka wymiana zdań powinna nie dojść do skutku. Co więcej...jesteśmy tutaj grupą, która ma prawo do wyrażania zdań między sobą, ale bez obrażania kogokolwiek, a już na pewno nie tutaj, gdzie każdy może wejść i później podać dalej jaka to beznadziejna grupa na kwietniówkach, co to się kłóci i w ogóle. Cholercia trzymajmy się razem, a nie przeciw sobie. Przecież reniuszek i kivi nie miały nic na myśli złego...Doskonale rozumiem, że możesz mieć focha na teściową, bo no coż zdarza się, ale laski nie kłóćmy się tutaj, bo szkodzimy nie tylko sobie jako grupie, ale również swoim brzucholkom kochanym, a przecież to przez nich się tu gromadzimy. Dzieciaki są teraz najważniejsze, a nie jakieś głupie spory o byle gówna...


Julianna
jak ja Ci zazdroszczę tej wanny i bąbelków na basenie...normalnie molestuje Ginka za tydzień o kąpiele jak nic...
Ale jaja z tym autkiem...


ntmkw
ja też nie lubię buraków!!!

MamiDo o kurde dopiero teraz doczytałam...przekaż zeberce pozdrowienia...na pewno się nią zajmą porządnie...zresztą ona już 36 albo 37 tydzień zaczyna, więc nawet jeśli, to będzie ok:) 3mam kciuki mocno:*


Ja dziś w domku na spokojnie. Mąż obiadek uczynił, Mamcia poprasowała mi prawie wszystko już dla Zosieńki. Zostało dosłownie parę sztuk, ale to już ogarnę sama. eMek na treningu, a ja się relaksuję dobrą muzyczką i cieszę z ostatnich takich spokojnych chwil...już za miesiąc, półtora może być zupełnie inaczej...Tymczasem błogi spokój!

Miłego wieczorku:)
 
Ostatnia edycja:
Wróciłam z apteki na zewnątrz jest rześko i księżyc w pełni, niebo bezchmurne :)
kasiagaw zazdroszczę ci że już masz prawie wszystko poprasowane!!! Ja mam teraz patent na prasowanie siadam na kanapie, oglądam tv i przy okazji prasuję (obniżam deskę na najniższy szczebelek) zawsze to troszeczkę lżej, chociaż wczoraj już mnie bolał tyłek od tego siedzenia :(
Trzymam kciuki za zeberkę &&&, a synuś już duży
 
julianna- jakby dziś mojemu M. auto odholowali to z moimi nerwami rzuciałbym chyba w niego nie pilotem ale telewizorem.
porannakawa- hheeheh to ja bym się nadawała do Waszej zakupowej ekipy:-) kiedyś rozdzieliliśmy się z M, w galerii, ja już skończyłam moje zakupy, zadzwoniłam do M., że będę czekac przy aucie na parkingu, bo on też już szedł w kierunku auta. stałam i stałam, nerwy już też miałam, że M. się tak ślimaczy, a on dzwoni i pyta się gdzie ja jestem, bo miałam czekac przy aucie. a ja nie dosyc,że byłam na innym poziomie parkingu to jeszcze stałam przy aucie z rejestracją olsztyńską a nie malborską.

lene55- hehheeee takie egzemplarze to możesz we własnej "firmie" znalezc, hehehe, bo coś mi się kojarzy, że Wy w tej samej branży robicie;-) oj wolałabym takie zachcianki zamiast nerwów, ja pochłonęłam właśnie całą czekoladę z nadzieniem truskawkowym- M.mi ze sklepu przywiózł na poprawę humoru:-)

dzięki dziewczyny za wszystkie odp w sprawie CRP, dobre z Was kobietki:-)
 
Julianna- chyba by mnie na miejscu trafiło, jakby mi samochód odholowali
(i 600zł razem z nim)- ale to dziwne, bo z reguły to blokadę zakładają, a odholowują jak jest jakieś zagrożenie w związku ze złym zaparkowaniem- współczuję, teraz jak każdy grosz się liczy... ehh szkoda gadać.

Co do pchania się do cudzych samochodów, to mnie się już nie jeden raz zdarzyło:zawstydzona/y:
 
reklama
kasiagaw- byłam zajęta pisaniem postu i nie zauważyłam Twojego:-) zestresowałaś mnie tym zakończonym prasowaniem, zaraz skorzystam ze sposobu MAnii i będę działac przy Tv:-) tylko programów nie mam jak przełączac:-) dzięki za info o tacierzyńskim- też słsyzałam , że tak jest- a tu nagle jedna wypowiedz koleżanki i sama zwątpiłam- musiałam się upewnic, thx:-) relaksuj się muzyczką :-)
 
Do góry