reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Wstawiłam udka do pieczenia na obiad.
nic mi się nie chce. o 17 mąż idzie do dentysty a ja musze zawieźć tatę do okulisty. Coś mu w oko wpadło;/ całe czerwone.

ziewaczka trzymamy kciuki jutro;) na pewno będzie piękna 5 na dyplomie;)
robaczek ja też mam wszedzie rozstepy jeszcze z okresu dojrzewania, jedynie właśnie brzuch się uchował i mam cichą nadzieje, ze uda mi się ich uniknąć.

Mam pytanie do mam, które rodziły SN. Czy udało wam się uniknąć nacięcia krocza? I czy wogole jest to możliwe?

Aha i powiem Wam szczerze, że mnie już męczy bycie w ciąży. :/ pół roku powinno się chodzić w ciąży!!!:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasia - panthenol mam w domowej apteczce i od razu się nim posłużyłam . Przy dwulatku to wazny punkt w domowej apteczce;-) to widze , ze jestesmy zapalonymi narciarkami ;-)
Ziewaczka- ja byłam w 10 tc i mnie nie oblali więc Ciebie w 34 tym bardziej nie;-)
Adasza a w której przychodni byłaś? Ja wyznaje zasade , ze jedna baba drugiej babie to w ciemnej ulicy nóż w plecy wsadzi ;-)kobiety są wredne;-)
Agata dobrze, że w ogóle Ci je!!!niedługo dojdzie do siebie- zobaczysz
Sonisia poleć tego chińczyka. :tak:
 
Ziewaczka powodzenia na obronie

Ja wczoraj bardzo miło spędziłam czas w SR. Jest 6 par, wszyscy na termin kwietniowy, więc może z niektórymi osobami się spotkam w szpitalu. Na pierwszych zajęciach Pani opowiadała co zabrać do szpitala i kiedy jechac do szpitala. Trochę poopowiadała o porodach rodzinnych, podała nr telefonu, jak się bedzie chciało obejrzeć porodówkę to można wcześniej zadzwonić. Potem były ćwiczenia oddechowe, słuchanie tętna maluszka.
Na kolejnym spotkaniu (już w czwartek) ma być spotkanie z lekarzem ginekologiem oraz będzie omawiany piwerszy okres porodu.
 
Agata
Mateusz od niedawna dopiero takie wyznania miłości mi serwuje i nie ukrywam że to milutkie usłyszeć od dziecka kocham cię:-) i powiem ci że on tez ma ukochanego pieska, z którym rozstaje się rzadko, śpi z nim, wszędzie jeździ, nawet przez sen potrafi mówić 'gdzie mój pies?';-)
dobrze że z córeczką już lepiej
Ziewaczka
kciuki już zaciskam i jestem pewna że obrona to formalność:tak:ja tez
jeszcze troszkę się pooszczędzam ale jak zacznę 37 tydz to trzeba będzie coś pomyśleć jakby tu zmusić dzidziusia do wyjścia;-)
g_agnes
pół roku to dla mnie też za dużo, mi by wystarczyła 3 miesiące ciąży;-)


a ja upiekłam sobie chlebek razowy, stwierdziłam że te kupowane figę warte, ja sobie daję dużo ziaren do niego i jest o wiele sytszy niż pszenny, a u mnie wszyscy takie tylko jedzą, no i w walce z zaparciami lepszy;-)
 
Moje drogie, w zwiazku z tym, ze tato Maksymiliana sledzi forum i tym samym chyba czerpie informacje stad, jak sie ma jego syn (???) zaprzestaje sie udzelac na forum publicznie. Jak cos to prywatnie bedziemy sobie pisac, moje namiary chyba macie , telefony tez :)))))) Mam nadzieje i licze na to, ze nie bedziecie mi zadawac ciezkich pytan typu co sie stalo itd :) poprostu, nie bede za darmo zywic ciekawosci nieodpowiedzialnego przyszlego ojca.
 
g_agnes - jak łóżeczko, zmontowane? ;-)
Jestem ZA - pół roku bycia w ciąży by w zupełności wystarczyło!!! :tak::tak:

robaczek - synuś kochany, że tak mamie miłość wyznaje :tak::-)

kivinko - gratki 34 tygodnia! :-) O jacie, miesiąc różnicy między nami, u mnie dopiero 30 :-p

aniaw23 - ale historia :szok: pewnie córa nieźle się wystraszyła, nie mówiąc też o Was.... :-(Współczuję. Ale i tak dobrze, że skończyło się w ten sposób.
Ja chyba dlatego nie lubię nart.. Sama też miałam wypadek na stoku..

sonisia
- jak exam?
A ze zdjęciem w ramce jeszcze zdążysz, zawsze można zrobić taki spontan :happy2:

ilooonka
- jejku, ale mi smaka narobiłaś na szarlotkę z lodami :szok::szok::-D:-D o jacie, już teraz to nie przeżyję jak nie zjem... :-p:-D

lene - och to u Was rzeczywiście tak romantico było :happy2: i Super!

MamiDo - rozbawiłaś mnie :-D Kubuś puchatek, oj i mi się zdarza zapomnieć, że mam troszkę inną figurę i z przodu sterczy taka piłeczka, którą często zaczepiam :-D

ziewaczka - powodzenia jutro na obronie ;-) don't worry to tylko formalność. A dzisiaj to już odpuść sobie, już się nie ucz ;-) Nie ma co się przemęczać :-D

ilooonka, kasia - mój piecho też z tych szalejących na śniegu :-) Zazwyczaj brat wychodzi z nim na dłuższe spacery pod lasek, to wtedy świruje na maxa, zalicza wszystkie zaspy śnieżne, wraca oblepiony jak bałwanek. Szaleniec ,a przecież ma już swoje lata :-)

reniuszek - no co Ty mówisz...?!?! I co już nie będziesz z nami na forum... Buuu... Nie może być.....
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A nasz wczorajszy wieczór walentynkowy udany :-) Mąż skończył prace o 19, jak wracał do domu to biedny nie dostał już żadnych kwiatów, wiec zadzwonił do mnie i pyta, czy może mi kupić coś innego - też z zieleniny? :-p Ja , że tak. No i przyjechał z moją ulubioną sałatką Cesar na wynos :-D:-D szalony, a ostatnio mu jęczałam jak mi się jej chce... Kolacyjka pyszna, wrzucę przepis na kulinarny, dla zainteresowanych ;-) a deser to w ogóle rewelka! I tak się obżarliśmy, że szok! :szok::-D Wieczorem miały być przytulanki, ale jak przyszło co do czego, brzuszek się zbuntował, także nici... Ale wieczór i tak był przyjemny :-)

Miałam iść jutro na badanka, mocz morfo i glukoza, ale oczywiście muszę przełożyć na inny dzień bo przed chwilą się objadłam tym Bounty i jeszcze lodami dodatkowo :-D, wiec chyba nie ma sensu jutro paradować z rana do przychodni... Za grosz rozumu nie mam :-D a jutro jeszcze tłusty czwartek, pączki pójdą w ruch :tak: Wiec chyba jednak w przyszłym tyg. skoczę te badania zrobić...
 
Ostatnia edycja:
reniuszek ja też protestuję!!!:wściekła/y::zawstydzona/y::wściekła/y:
ewela.... no tak jakoś wyszło romantico;-) a na marginesie też uwielbiam sałatkę cesar i wczoraj ją wciagnęłam.....;-)..... niestety nadal mamy zakaz przytulania... no ale było ok bez tego, a poza tym jeszcze jakieś 3 tygodnie i istne szaleństwo będzie:-);-):-)
robaczek: gratki z powodu poznania płci synusia :)))


Ja mam dziś zgagę mimo, że od rana staram się nic kwaśnego nie jeść... jakieś owoce i lekkostrawne rzeczy... poza tym mały się jakoś przemieścił, bo mi tak ten żołądek uciska... no i oddychać też nie mogę normalnie:shocked2::no::shocked2:... wiem, że to normalne ciążowe bolączki, ale z córą wydawało mi się , że jakoś później mnie dopadały te dolegliwości.... Mam dziwne przeczucie , że niezły kolos z tego mojego synusia będzie... za tydzień na wizycie mam nadzieję że poda mi orientacyjną wagę:dry:
 
Ewelka- ale dzisiaj zarażasz dobrym humorkiem:-D Podoba mnie się to ;-);-);-);-)Ja też przekładałam glukozę, bo się nażarłam słodyczy hehe

reniuszek- to jest niesprawiedliwe, my Ciebie tu chcemy:wściekła/y:

robaczek- gratulacje!!!!

Ja zaraz jadę na chwilkę do rodziców i doTesco na małe zakupy, czekam tylko aż stary wróci z siłki....no właśnie już dawno miał być :szok: !!!!
 
reklama
Gochson to super, że tak fajnie w SR. Mi w końcu dziś Gin zezwolił na wizyty raz w tygodniu w szkole rodzenia - tylko bez ćwiczeń... Jutro dzwonię i mam nadzieję, że nie będzie za późno na to wszystko...

robaczek chlebek razowy...też dzisiaj piekłam i powiem Ci mniami mniami...

reniuszku będziemy in touch:):)

ewela masakra pomysł Męża z tą sałatką...liczą się w końcu dobre intencje...super:) Fajnie, że miło spędziliście wieczorek, a na przytulanki jeszcze przyjdzie pora...Z tymi badaniami to faktycznie popłynęłaś Łakomczuszku:-D:-D:-DJa też idę w przyszłym tygodniu więc dotrzymam "towarzystwa".:)

lene trzymaj się i nie daj się tym wszystkim przeciwnością...to już naprawdę końcóweczka....

Pauletta powodzenia w wyprawie...ja jak wyjechałam o 14 to wróciłam po 19...normalnie zawieje i zamiecie...:(

gdzie jest darucha vilmaq stokrotta eMama??? Laski odezwijcie się!!!!:wściekła/y::wściekła/y:

Moja podróż do i od Ginka to jakaś masakra...przecież nie było mnie 5 godzin w domu:szok::szok::szok: Tyle co nad morze jechałam....hehehehehe:-D:-D:-DAle się opłacało. W drodze powrotnej wpadliśmy do MC Donald`s, bo miałam taką chcicę, że nic nie było w stanie mnie powstrzymać. Ale ogólnie powiem Wam, że padam już dziś na ryjek i choć uśmiech nie schodzi mi z pyska, to chętnie się położe i zrelaksuję. Jak dobrze, że w domku ciepło, za oknem śnieży, mój eMek obok i Zosia szalejąca w brzuszku....Żyć nie umierać! A jutro obeżrę się pączkami i ciastem marchewkowym:tak::tak::tak:
 
Do góry